Problem u sąsiada Polski. Niemcy polują na inwazyjne ssaki
Zwłaszcza zimą, kiedy nutrie są lepiej widoczne, niemieccy myśliwi polują na te zwierzęta. Nie wiadomo dokładnie, ile żyje ich w Niemczech, ale rocznie z rąk myśliwych giną co najmniej tysiące osobników.

W skrócie
- Nutrie, zwane także kapibarami, zostały sprowadzone do Europy z Ameryki Południowej i obecnie traktowane są jako gatunek inwazyjny.
- W Niemczech, zwłaszcza zimą, myśliwi polują na te zwierzęta, ponieważ stanowią zagrożenie dla systemów przeciwpowodziowych i środowiska naturalnego.
- Corocznie w niektórych landach odstrzeliwuje się kilka tysięcy nutrii, a ich liczba znacząco wzrosła po 2016 roku.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Nutria trafiła z Ameryki Południowej do Europy na początku XX w. jako zwierzę hodowane na futra. Zwierzęta na różne sposoby przedostały się do środowisk. Zaczęły się rozmnażać i po wielu latach bytowania w środowisku dla nich nienaturalnym, zostały uznane a gatunek obcy w Europie lub inwazyjny.
Co interesujące, to właśnie Polska była największym na świecie producentem skór nutrii pochodzących z chowu klatkowego. Od 1960 r. znane są pierwsze obserwacje pojedynczych osobników i małych populacji w warunkach naturalnych. W naszym kraju nutrie kwalifikuje się jako zwierzęta "średnio inwazyjne". W Niemczech podobnie. I tu rocznie zabija się obecnie kilka tys. nutrii.
Niemcy polują teraz na nutrie
Zima jest ciężka na dla nutrii z kilki powodów. Po pierwsze zimy w Europie Zachodniej i Środkowej wpływają na zmniejszanie liczebności, bo zwierzęta te nie są uwarunkowane przyzwyczajone do życia w takich warunkach. Pomagają im w przetrwaniu coraz cieplejsze zimy.
Nutrie mają również naturalnych wrogów. Należą do nich drapieżniki, takie jak lisy, norki i wilki, a także ptaki drapieżne. Wydry również z powodzeniem polują na młode nutrie.
Największym problemem tych zwierząt są myśliwi, którzy zwłaszcza o tej porze roku polują na nutrie - na śniegu można dostrzec je łatwiej niż wiosną i latem, gdy pojawia się bujna roślinność.

Kilka tys. zabitych nutrii w rok
Niemieckie urzędy środowiskowe podają, że gryzonie rozmnażają się bardzo szybko i coraz częściej zajmują brzegi rzek i wpływają na system ochrony przeciwpowodziowej, naruszając wały przeciwpowodziowe. Służby informują, że nutrie zjadają małże i kukurydzę.
W Brandenburgii, czyli w jednym z 16 krajów związkowych, w rok (podczas sezonu 2023/202) zabito niemal 5 tys. zwierząt. Wcześniej, jak informują niemieckie media, zabijano ok. 200 zwierząt rocznie.
Po 2016 r. liczba nutrii miała gwałtownie wzrosnąć i wtedy zaczęto wybijać o wiele więcej zwierząt. Najwięcej, bo ponad 7100 nutrii w Brandenburgii zabito w sezonie łowieckim 2020/21. Dane tegoroczne nie są jeszcze udostępnione.
Specjalne rozporządzenie zezwala niemieckim myśliwym na kontynuowanie polowań poza sezonem. Zabijanie zwierząt musi mieć jednak uzasadniony powód. Najczęściej to destrukcyjny wpływ na ochronę przeciwpowodziową.
Nutrie nie mogą więc w Niemczech spokojnie żerować ani liczyć na prawo łaski. Myśliwi z kolei twierdzą, że nutrie wyjątkowo szybko odbudowują swoje populacje. Odstrzały dzikich zwierząt nie zawsze są skutecznymi rozwiązaniami.










