Podejrzewali, że to rosyjski szpieg. Nie żyje słynny waleń Hvaldimir

Białucha arktyczna uważana za wytrenowaną do szpiegowania przez Rosjan została znaleziona martwa u wybrzeży Norwegii. Waleń na przestrzeni lat wzbudził duże zainteresowanie i pomógł szerzyć wiedzę na temat ochrony oceanów.

Ekolodzy poinformowali o śmierci białuchy imieniem Hvaldimir, która miała rzekomo szpiegować dla Rosji
Ekolodzy poinformowali o śmierci białuchy imieniem Hvaldimir, która miała rzekomo szpiegować dla RosjiroberthardingEast News

O śmierci zwierzęcia poinformowała organizacja Marine Mind. "Z bólem serca przekazujemy, że Hvaldimir nie żyje" - napisali ekolodzy. Jak relacjonują, w niedzielę rano jeden z mieszkańców miasta Risavika na południu Norwegii zauważył dryfujące ciało walenia. Marine Mind po dotarciu na miejsce potwierdziło zgon.

Nie żyje białucha Hvaldimir. Miała być szpiegiem Putina

"W ciągu ostatnich pięciu lat Hvaldimir poruszył serca dziesiątek tysięcy osób, pokazując im piękno natury. Jego obecność uczyła nas na temat konieczności ochrony oceanów" - przekazali ekolodzy.

Białucha arktyczna została po raz pierwszy zauważona u wybrzeży Norwegii w 2019 r. Na uprzęży z napisem "wyposażenie Petersburga" miała przyczepioną do ciała kamerę sportową i nie bała się ludzi, stąd pojawiła się hipoteza, że została wytrenowana przez Rosjan do szpiegowania.

Moskwa, mimo śledztwa norweskich służb, nigdy nie odpowiedziała na te zarzuty. Pojawienie się walenia w rejonie Morza Północnego wzbudziło sensację, ponieważ białuchy arktyczne zazwyczaj się tam nie zapędzają.

Osobnik prawdopodobnie został wypuszczony z bazy w Murmańsku i przepłynął Morzem Barentsa ok. 400 km do wyspy Ingøya, gdzie po raz pierwszy zaobserwowali go pięć lat temu Norwegowie. Potem płynął dalej na południe, przez Morze Norweskie i Północne.

Imię, jakie nadano zwierzęciu - Hvaldmir - to gra słów łącząca w sobie dwa wyrazy: "hval" po norwesku oznacza walenia. Drugi człon to nawiązanie do Władimira Putina i wspomnianych pogłosek o szpiegowaniu.

Jak podaje BBC, białucha była w wieku ok. 15 lat. Zwierzęta te potrafią żyć nawet cztery razy tyle, więc wiek walenia raczej nie był przyczyną jego zgonu. Tę ma wyjaśnić sekcja zwłok. Rosja wcześniej zaprzeczyła, że prowadzi jakiekolwiek programy mające na celu trenowanie ssaków morskich w celach szpiegowskich.

"Wydarzenia": Delfiny w BałtykuPolsat News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas