Neapol szykuje się na najgorsze. Przeprowadzane są symulowane ewakuacje
Oprac.: Natalia Charkiewicz
Życie mieszkańców aglomeracji Neapolu jest silnie uzależnione od występujących na tym terenie wulkanów. Mieszkańcy muszą być przygotowani na różne scenariusze, bo wulkany od jakiegoś czasu wykazują większą aktywność.
W regionie Neapolu trzęsienia ziemi i puchnąca ziemia to codzienność. Jednak jest nieopodal miejsce, gdzie do takich incydentów dochodzi aż 150 razy dziennie. To Pozzuola i Pola Flegrejskie (Campi Flegrei) - nazywane wrotami do piekieł. Jest to kaldera superwulkanu o średnicy 13 kilometrów położona w okolicach Neapolu. Pod kalderą znajduje się gigantyczne jezioro płynnej magmy. Na terenie kaldery znajdują się 24 kratery i stożki wulkaniczne, ale też fumarole, solfatary i gorące źródła. Nie wiadomo, w którym miejscu i jak mocno wybuchnie wulkan. A zaczął ostatnio przejawiać aktywność.
Szczegółowy plan ewakuacji
Władze szykują się na najgorsze. 11 października Obrona Cywilna zorganizowała 72-godzinne ćwiczenia z udziałem mieszkańców Pozzuoli i okolicznych miejscowości. Jak donosi portal tvn24.pl ludzie dostali powiadomienia SMS o treści "TEST TEST. Ćwiczenia Campi Flegrei 2024. Trwa SYMULACJA możliwej aktywności wulkanicznej Campi Flegrei. Aby poznać wiadomość, jaką otrzymasz w przypadku realnego zagrożenia oraz aby wypełnić kwestionariusz, wejdź na stronę www.it-alert.gov.it TEST TEST".
Chętni do testowania ewakuacji spotkali się w podanych punktach zbiórki, niektórzy wsiedli do autobusów, inni do pociągów, które ruszały z różnych stacji. Przeprowadzono próbne ewakuacje szpitali, a 11 października nawet zoo w Neapolu. Pracownicy ćwiczyli m.in. usypianie tygrysa na pluszowej maskotce.
Stworzono plan zakładający, że w razie wybuchu Campi Flegrei, ok. 500 tys. osób z czerwonej strefy (obejmuje ona Pozzuolę, Bacolię, Monte di Procida, Quarto, Marano, części Giugliano i kilku dzielnic Neapolu) w 72 godziny przetransportuje się do przypisanych im regionów Włoch. Obrona Cywilna określiła cztery stopnie zagrożenia, w jakim może znajdować się dany obszar: zielony oznacza brak zagrożenia, żółty - niski stopień zagrożenia, etap obserwacji, pomarańczowy - stopień wstępnego ostrzegania i czerwony - stan alarmowy. Decyzją badaczy z Instytutu Geofizyki i Wulkanologii w Neapolu obowiązuje obecnie drugi, żółty stopień alertu.
Neapol liczy 3 mln mieszkańców, a tylko w październiku ziemia na Polach Flegrejskich zatrzęsła się 215 razy. Wezuwiusz jest pod stałą obserwacją - głównie przez centrum Osservatorio Vesuviano, ale dużej erupcji nikt nie zdoła powstrzymać. Jeśli system wczesnego ostrzegania dobrze zadziała, to da ludziom sygnał do ewakuacji odpowiednio wcześniej. Plan ucieczki jest szczegółowo przygotowany i cały czas uaktualniany. Zdaniem wulkanologa Giuseppe Mastrolorenzo to, na co trzeba stawiać, to dobre plany ewakuacji oraz edukacja.
Najsilniejsze wstrząsy od lat i puchnąca ziemia
20 maja br. na Polach Flegrejskich wystąpiło trzęsienie ziemi. Nie jest to nic nowego, ale to miało siłę, której nie zarejestrowano od przeszło 40 lat. Mieszkańcy spędzili wtedy noc pod gołym niebem.
Jak podała na swoich portalu Kancelaria Rady Ministrów wstrząsy te "związane są ze zjawiskiem brandyseizmu - stopniowego podnoszenia się lub opadania części powierzchni Ziemi spowodowane wypełnianiem, lub opróżnianiem podziemnej komory magmowej, lub aktywnością hydrotermalną, szczególnie w kalderach wulkanicznych." Według ostatniego raportu urzędu Pozzuoli (wrzesień 2024), ziemia „od listopada 2005 roku podniosła się o 133,5 cm, a od stycznia bieżącego roku o 15,5 cm”, czyli 2 cm na miesiąc.
Istnieją hipotezy, że wybuch Campi Flegrei mógł być odpowiedzialny za wyginięcie neandertalczyków w Europie. Według ekspertów erupcja włoskiego superwulkanu może spowodować większe spustoszenie niż wybuch nieodległego Wezuwiusza podczas zniszczenia Pompejów w 79 r. n.e.