Gryzoń kontra wulkan. Mały ssak pomógł odrodzić się przyrodzie

Krajobraz wokół wulkanu Mount St. Helens po jego erupcji w 1980 roku wydawał się martwy i jałowy. Jednak niepozorny gryzoń, goffernik kreci (Thomomys talpoides) odegrał nieoczekiwaną rolę w odbudowie tego ekosystemu. Dzięki jego pracy różnorodność mikrobiologiczna i roślinność zyskały impuls do regeneracji.

Goffernik kreci
Goffernik kreciWikimedia Commons

Dwa lata po niszczycielskiej erupcji Mount St. Helens, naukowcy postanowili przetestować eksperymentalne podejście do odbudowy zniszczonego krajobrazu. Na pokryte wulkanicznymi pyłami pustkowie przywieźli helikopterem małego pasażera. Goffernik kreci, rodzaj gryzonia kopiącego podziemne korytarze, został wypuszczony do zagrody na popielistej równinie znaną jako Pumice Plain. Gryzoń spędził tam jedynie 24 godziny, kopiąc tunele, w których pozostawił swoje odchody oraz resztki organiczne. To jednak wystarczyło, by skutki pracy gryzonia były odczuwalne jeszcze 40 lat później.

„Sprowadzenie ich tam było jak przeniesienie miniekosystemu, choćby na krótki czas” tłumaczy magazynowi New Scientist Mia Maltz z Uniwersytetu Connecticut, badaczka zajmująca się ekosystemami. Eksperyment z goffernikami miał sprawdzić, jak naturalne oddziaływania mogą wspierać regenerację gleby na terenach pokrytych warstwą popiołu i pyłu wulkanicznego. Gryzonie te miały działać jako „ekologiczni inżynierowie”, przenosząc składniki odżywcze, grzyby oraz mikroorganizmy z głębszych warstw na powierzchnię.

Mali kopacze o wielkim znaczeniu

Gofferniki, mimo swoich niewielkich rozmiarów, pełnią istotne role w ekosystemach, pomagając roślinom przetrwać w surowych warunkach. Kopiąc tunele, poruszają, przemieszczają i poluzowują glebę, co wspiera rozwój roślinności i zwiększa różnorodność mikrobiologiczną. Jak opisuje Maltz, "gofferniki przenosiły małe kieszenie produktywności na powierzchnię, co sprzyjało różnorodności biologicznej".

Gofferniki, mimo swoich niewielkich rozmiarów, pełnią istotne role w ekosystemachWikimedia Commons

Badania wskazują, że działalność gofferników, polegająca na przenoszeniu zarodników grzybów oraz innych mikroorganizmów, pomagała przywrócić równowagę mikrobiologiczną gleby na obszarach zniszczonych przez erupcję. Te mikroorganizmy, w tym grzyby mykoryzowe, miały kluczowe znaczenie dla regeneracji roślinności, wspomagając rośliny w dostępie do składników odżywczych i ochronie przed patogenami.

Po czterech dekadach od eksperymentu Maltz i jej zespół przeprowadzili badania porównawcze gleby z terenów, na których działały gofferniki, oraz pobliskich obszarów nieeksponowanych na ich obecność. Wyniki były zaskakujące: gleba z terenów odwiedzonych przez gofferniki przez zaledwie 24 godziny 40 lat wcześniej zawierała znacznie większą różnorodność grzybów niż tereny pobliskie. Jak podaje raport opublikowany w “Frontiers in Microbiomes”, szczególnie cenne okazały się grzyby mykoryzowe, które wspierają rośliny, pomagając im w dostępie do fosforu i wody, a także chroniąc przed chorobami.

Zespół badawczy zauważył również, że gleba na terenach, które jeszcze przed erupcją zostały ogołocone z drzew przez przemysł drzewny, charakteryzowała się niższą różnorodnością mikrobiologiczną niż gleba z obszarów starego lasu dotkniętych przez wybuch wulkanu. „Różnice między tymi społecznościami były niezwykle wyraźne”.

Jak odbudować glebę po katastrofie

Działalność gofferników miała wpływ na przyspieszenie naturalnych procesów regeneracyjnych. Gleba wulkaniczna, choć bogata w minerały, wymaga długiego czasu, by stać się żyzną ziemią. „Jeśli chodzi o budowanie gleby, 40 lat to mgnienie oka”, mówi Miranda Hart z University of British Columbia, podkreślając, że proces ten jest długotrwały, a wkład gofferników był jak impuls stymulujący regenerację. Dzięki nim udało się stworzyć mikrośrodowisko sprzyjające zasiedlaniu przez roślinność i dalsze przekształcanie gleby w żyzny podkład dla roślin.

Przykład Mount St. Helens pokazuje, że w podobny sposób można próbować "leczyć" glebę w innych zniszczonych ekosystemach. Przenoszenie zwierząt kopiących, takich jak gofferniki, lub nawet wprowadzenie gleby z innych, bardziej zróżnicowanych mikrobiologicznie obszarów, może przyspieszyć regenerację po katastrofach naturalnych, takich jak pożary, czy po intensywnej działalności przemysłowej.

Badanie opublikowane w “Frontiers in Microbiomes” sugeruje również, że wprowadzenie organizmów kopiących może być jednym ze skuteczniejszych sposobów na odbudowę gleby i zróżnicowanie biologiczne. Dzięki takim inicjatywom możliwe jest odtworzenie naturalnych procesów, które przywracają równowagę mikroekosystemów.

Co zrobić, gdy znajdziemy jeża, który potrzebuje pomocy?PolsatPolsat
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas