Chiny ocalą świat przed globalnym ociepleniem? Są liderami zielonej energii

Ocieplenie klimatu nie respektuje granic państwowych, dlatego aby mu przeciwdziałać, ważna jest współpraca wszystkich państw na świecie. Dobrą wiadomością jest fakt, że Chiny, największy globalny emitent CO2, robi wiele, by zmniejszyć swój negatywny wpływ na planetę.

Emisje CO2 Chin spadły głównie dzięki inwestycji w energię odnawialną.
Emisje CO2 Chin spadły głównie dzięki inwestycji w energię odnawialną. 123RF/PICSEL
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Chiny są odpowiedzialne za 27,5 proc. emisji CO2. Warto jednak pamiętać, że kraj ten wytwarza wiele dóbr konsumowanych na rynkach europejskich, dlatego nasz kontynent jest współodpowiedzialny za azjatyckie emisje.

Chiny rozwijają politykę klimatyczną

Dobrą wiadomością jest to, że Chiny biorą na poważnie zmiany klimatu i robią wiele, by im przeciwdziałać. Świadczy o tym fakt, że stały się światowym liderem pod względem zamontowanej mocy z energii odnawialnej. Tylko w 2022 roku w Państwie Środka przyłączono instalacje fotowoltaiczne o łącznej mocy 87,41 GW.

W tym samym czasie w Europie zamontowano instalacje o 46,1 GW mocy. Ponadto obecnie Chiny mają więcej paneli słonecznych zainstalowanych w swoich projektach niż reszta świata łącznie. 

Chiny wyznaczają sobie również ambitne cele w zakresie nowych elektrowni słonecznych. Jak donosi Global Energy Monitor, niezależna organizacja pozarządowa analizująca globalne projekty energetyczne, wszystko wskazuje na to, że Chinom uda się osiągnąć cele na 2030 r. aż pięć lat przed terminem. 

Chiny stały się również głównym dostawcą paneli słonecznych na całym świecie, co pozwoliło obniżyć koszty w całym łańcuchu dostaw. Państwo Środka nie żałuje również pieniędzy na realizację wielkich projektów we własnym kraju. Podczas gdy w ubiegłym roku na całym świecie wydano ponad pół biliona dolarów na energię z wiatru i słońca, wydatki Chin stanowiły 55 proc. tej kwoty.

Co z węglem?

Niestety Chiny są również największym na świecie użytkownikiem węgla, który służy głównie do produkcji energii elektrycznej. Jego spalanie jest odpowiedzialne aż za 69 proc. emisji CO2 w Chinach. 

Wydawałoby się, że dzięki gigantycznym farmom fotowoltaicznym Chiny będą odchodzić od węgla, ponieważ ten nie będzie już potrzebny. Niestety okazuje się, że na razie jest wprost przeciwnie. Szacuje się, że tylko w 2022 roku Chiny budowały co tydzień około dwóch nowych elektrowni węglowych. Co ciekawe, większość z nich znajdowała się w pobliżu farm słonecznych i wiatrowych, ponieważ służą jako zasilenie rezerwowe, by zapewnić ciągłość dostaw.

Mimo to, emisje CO2 Chin w 2022 zmniejszyły się o 0,2 proc. w porównaniu do poprzedniego roku. Dla porównania, emisje Unii Europejskiej spadły o 2,5 proc. Wszystkie pozostałe obszary zanotowały wzrost uwalniania CO2 do atmosfery. Stany Zjednoczone wypuściły o 0,8 proc. więcej dwutlenku węgla do atmosfery niż w 2021. Emisje gospodarek azjatyckich krajów rozwijających się wzrosły aż o 4,2 proc.

Oznacza to, że Chiny radzą sobie o wiele lepiej z emisją CO2 niż Stany Zjednoczone czy azjatyckie kraje rozwijające się.

"Uważamy, że gwałtowny wzrost liczby odnawialnych źródeł energii z pewnością doprowadzi do osiągnięcia szczytowej emisji dwutlenku węgla w Chinach przed 2030 r." - powiedział Martin Weil, jeden z autorów raportu w rozmowie z BBC.

I chociaż daje to nadzieję w walce z globalnym ociepleniem, wykorzystanie węgla w Chinach pozostaje poważnym wyzwaniem.

Źródło: BBC

Ile ważą nasze miasta? Niektóre mogą się zapadaćINTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas