Śnięte ryby w rzece Wkra. Wyłowiono już prawię tonę
Wody Polskie informują, że dotąd z rzeki Wkry wyłowiono ok. 830 kg śniętych ryb. Zdaniem służb przyczyną masowego śnięcia jest zbyt mała ilość tlenu w wodzie. Prowadzone są działania, aby poprawić tę sytuację. W ruch poszły m.in. urządzenia do natleniania.

Państwowa Straż Pożarna i Ochotnicza Straż Pożarna odławiają śnięte ryby z rzeki Wkry w woj. mazowieckim. Wody Polskie informują, że dotąd z rzeki wyłowiono ok. 830 kg ryb. Pierwsze doniesienia o potencjalnej katastrofie ekologicznej pojawiły się w ubiegłym tygodniu. Pisaliśmy o nich w Zielonej Interii.
Rzeka Wkra pełna śniętych ryb. Przyczyną jest torf?
Zdaniem Wód Polskich przyczyną śnięcia ryb jest fala spływających wód opadowych z minimalnym poziomem tlenu przemieszcza się z nurtem w dół rzeki.
"Na odcinkach Wkry w województwie warmińsko-mazurskim, na których problem pojawił się wcześniej, jak np. w miejscowościach Nidzica czy Działdowo, woda jest obecnie przejrzysta, a ryby są w dobrej kondycji. Powoli poprawia się sytuacja na terenie powiatu żuromińskiego" - informuje mazowiecki urząd wojewódzki.
"Służby skupiają się na napowietrzaniu wody. Wykorzystywane w tym celu są specjalistyczne aeratory Państwowej Straży Pożarnej, za które dziękuję wojewodzie śląskiemu. W tej chwili będą podejmowane decyzje o przesunięciu aeratorów. Miejsca wskażą Wody Polskie" - powiedział wojewoda mazowiecki Mariusz Frankowski.
Urzędnicy zapewniają, że w wodzie żadnych substancji ropopochodnych ani komunalnych. Według Wód Polskich przyczyną obniżenia poziomu tlenu jest torf, który napłynął do rzeki. Na obszarach torfowych w czasie suszy panują warunki beztlenowe - tłumaczy jednostka. "Gdy poziom wody w rzece zaczął opadać, woda zalegająca wcześniej na polach spłynęła z powrotem do koryta, niosąc wszystko, co na nich zalegało, m.in. cząstki torfu".
Szczegółowe wyniki badań próbek wody pobranych przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Warszawie będą opublikowane najpóźniej we wtorek, 19 sierpnia.