Chińskie sklepy Shein i Temu nie spełniają norm. Polska domaga się reakcji
Oprac.: Natalia Charkiewicz
Sześć krajów Unii Europejskiej, w tym Polska, zarzuca Shein i Temu niespełnianie unijnych wymogów. Chińscy giganci są oskarżani o nieprzestrzeganie zapisów dotyczących uczciwej konkurencji i ochrony konsumentów.
Niemcy wystosowały list do Komisji Europejskiej ws. sklepów Shein i Temu. Petycję poparły Holandia, Austria, Dania, Francja oraz Polska.
"Aby zapewnić uczciwą konkurencję i ochronę konsumentów w UE, kluczowe jest rygorystyczne egzekwowanie przestrzegania obowiązujących przepisów UE przez producentów i platformy handlu elektronicznego, również z krajów trzecich" - czytamy w piśmie. List został udostępniony przed posiedzeniem ministrów ds. konkurencyjności.
Shein i Temu na cenzurowanym w UE
Obydwa portale zostały zakwalifikowane przez KE jako tzw. bardzo duże platformy sprzedażowe. Tym samym muszą przestrzegać unijnego Aktu o usługach cyfrowych (DSA).
Dokument ten reguluje obrót online nielegalnymi produktami. Poza tym w świetle tego prawa każda rzecz sprzedawana w internecie powinna być oznaczona unikalnym paszportem produktu. To daje pełen obraz cyfrowej specyfikacji produktu.
Celem DSA jest zbudowanie bezpieczniejszego i sprawiedliwego świata online. Akt ten wprowadza przepisy, które chronią wszystkich użytkowników w UE. Odnosi się to do nielegalnych towarów, treści, usług, ale też podstawowych praw konsumenta.
Polski rząd kontra chińscy giganci
Wiceminister rozwoju Ignacy Niemczycki stwierdził, że produkty sprzedawane za pośrednictwem Shein i Temu często nie spełniają szeregu unijnych norm. Są one losowo testowane przez polskie organizacje biznesowe.
"Duża część z nich nie spełnia europejskich norm. Są to np. niebezpieczne zabawki dla dzieci" - powiedział minister Niemczycki.
Z końcem maja polskie Ministerstwo Rozwoju zwróciło się do Temu i Shein o wyjaśnienia. Praktyki stosowane przez obie platformy mogą stanowić wielopoziomowe naruszenie krajowych i unijnych przepisów w zakresie m.in. ochrony konsumentów - wskazał resort.
Oddzielne dochodzenie w sprawie Shein pod kątem potencjalnego wprowadzania w błąd co do jego praktyk zrównoważonego rozwoju prowadzi także włoski urząd antymonopolowy - informuje portal Euronews.
Urzędnicy oskarżają firmę o wprowadzanie konsumentów w błąd twierdzeniami o ekologicznej zrównoważoności odzieży, którą sprzedaje. Włosi twierdzą, że niektóre określenia dotyczące ochrony środowiska na stronie Shein są mylące lub pomijają różne informacje.
Z kolei jeden z francuskich posłów zaproponował, aby kupowanie artykułów z kategorii tzw. szybkiej mody objęte było jednorazowym podatkiem w wysokości 5 euro. Parlamentarzysta nie kryje, że projektowane przepisy są wymierzone szczególnie w sklepy takie jak Shein.