Weszła do pierwszego sklepu Shein w Polsce. Ekspertka nie kryła oburzenia

Założycielka polskiej marki modowej wybrała się do tymczasowego sklepu chińskiej marki Shein w Warszawie. Polka jednak wcale nie chciała kupować tam ubrań. Wybrała się do butiku przede wszystkim po to, aby zwrócić uwagę na zagrożenia, jakie niesie ze sobą tzw. szybka moda.

Ubrania chińskiej marki Shein od lat budzą kontrowersje. Właścicielka polskiego sklepu z modą dla kobiet wybrała się do pierwszego butiku Shein w Polsce, aby ocenić jakość ubrań
Ubrania chińskiej marki Shein od lat budzą kontrowersje. Właścicielka polskiego sklepu z modą dla kobiet wybrała się do pierwszego butiku Shein w Polsce, aby ocenić jakość ubrańEast News/Piotr Wodzyński/Instagram/monikakaminska_unofficialEast News

"Jestem ciekawa, czy ktoś, kto kupuje taką sukienkę, ma pojęcie o tym, że jest ona szyta przez ludzi, którzy mieszkają w barakach po 7 osób w jednym pokoju i pracują 72 godziny tygodniowo" - mówi Monika Kamińska, która w Polsce prowadzi swoją własną firmę odzieżową.

Ubrania z butiku Moniki Kamińskiej szyte są na bazie wełny, lnu, jedwabiu, bawełny, wiskozy, cupro, czy lyocellu. Marka chwali się, że maksymalnie ogranicza ilość wytwarzanych odpadów i użycie plastiku.

Niewolnicze warunki pracy i poliester

Kamińska wybrała się do sklepu Shein, który na kilka dni został otwarty w Warszawie. Klienci mieli 5 dni na stacjonarne zakupy, ponieważ butik został otwarty w charakterze sklepu krótkoterminowego. Z tej okazji w warszawskiej Galerii Młociny przed tymczasowym sklepem ustawiła się kolejka na co najmniej kilkadziesiąt osób.

Raport Greenpeace wykazał, że w ubraniach Shein znajdują się toksyczne składniki. Większość odzieży w sklepie Shein (także internetowym) jest na bazie poliestru. Poliestry to materiały syntetyczne na bazie ropy naftowej. Materiał ten, w przeciwieństwie do bawełny, nie "oddycha" i powoduje nadmierne pocenie. Co ważne, jego produkcja stanowi ok. połowę produkcji wszystkich tekstyliów na świecie.

"Pozostaje zadać pytanie, co jeszcze zrobi świat, żeby wyprodukować jeszcze większą ilość szmat, których nie potrzebujemy" - podsumowuje gorzko zjawisko fast fashion Kamińska.

Właścicielka polskiej marki modowej przed wyjściem ze sklepu zostawiła w niektórych ubraniach kartki. Napisała na nich, w jakich warunkach żyją i pracują osoby szyjące dla marki Shein, jaki wpływ fast fashion ma na środowisko, oraz z jakich materiałów szyte są ubrania tej firmy.

Monika Kamińska podkreśliła, nie może zrozumieć, dlaczego ludzie kupują ubrania marki, która wyzyskuje pracowników, a w szwalniach niewolniczą pracę wykonują również dzieci. Takie wnioski płyną z licznych śledztw przeprowadzonych w szwalniach szyjących dla Shein.

Jakie materiały są najlepsze?

Materiały dzieli się na naturalne, syntetyczne (w tej grupie jest poliester) i sztuczne. Pozyskanie każdej tkaniny wiąże się z jakimś śladem środowiskowym, dlatego warto zwracać uwagę na certyfikaty na ubraniach i kupować jak najmniej odzieży. Zakupy można robić też w sklepach second-hand lub wymieniać się nimi w danej społeczności.

Najlepsze materiały to takie, które nie zostały wyprodukowane kosztem pracowników i środowiska - chodzi o wyzysk, trudne warunki pracy, czy zapadanie na choroby z powodu pracy z chemikaliami. Naturalne materiały odpowiednio regulują temperaturę ciała i są przyjazne dla skóry. Bawełniana odzież prawdopodobnie nie podrażni skóry tak jak poliester.

Dobre materiały naturalne to takie, które nie pochłaniają gigantycznych zasobów surowców, a w tę ideę wpisują się np. konopie, czy organiczna bawełna. Rewolucją w branży odzieży jest również stosowanie naturalnych barwników, które nie są szkodliwe dla środowiska.

Najgorsze materiały to z kolei takie, które zanieczyszczają środowisko, są produkowane masowo niskim nakładem kosztów, a podczas produkcji nie przestrzega się podstawowych praw człowieka i etyki.

Wszystko, co trzeba wiedzieć o Shein:

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas