Wycinka w Puszczy Bukowej i niedoszły park narodowy. Skradziono flagę Lasów Państwowych
Od kilku miesięcy trwa masowa wycinka w Puszczy Bukowej. Prawdopodobnie w związku z tym procesem pod nadleśnictwem Gryfino wylano czarną oleistą ciecz oraz ukradziono flagę z napisem Lasy Państwowe.
Działacze na rzecz polskiej przyrody od dawna alarmowali, że Puszcza Bukowa (znajdująca się przy południowo-wschodnich dzielnicach Szczecina na Wzgórzach Bukowych) jest narażona na masową wycinkę. Wycinka - według działaczy - była i jest prowadzona na rozległych obszarach lasu, także w strefie chronionej. Aktywiści podkreślają, że Puszcza Bukowa jest miejscem kluczowym ze względu na znajdującą się tu bioróżnorodność. "Obrona takich miejsc powinna interesować każdego Polaka" - mówią przyrodnicy.
Między innymi 27 maja w puszczy odbywały się pokojowe protesty i przejazdy rowerowe. "Wszyscy mamy takie samo prawo do życia i naturalnego środowiska. Nie możemy dłużej niszczyć Dzikiej Przyrody, ani pozwalać na jej dewastację. WSZYSCY jesteśmy za nią odpowiedzialni. Czas wziąć sprawy w swoje ręce i zakończyć to szaleństwo" - pisali działacze na Facebooku.
Przyrodnicy i protestujący chcą, aby puszcza została uznana za park narodowy. W Polsce znajdują się 23 parki narodowe, będące kluczową formą ochrony przyrody. Te chronione obszary nie powstały w naszym kraju od 22 lat, choć wielu Polaków na to liczy. Inicjatywy na rzecz ochrony przyrody mają zawsze sens - twierdzą zgodnie ekolodzy i organizacje oddolne, dążące do utworzenia kolejnych parków narodowych w Polsce.
Lasy Państwowe: "akt wandalizmu"
Jak informuje PAP, przed budynkiem Nadleśnictwa Gryfino wylana została oleista substancja. Skradziono też flagę Lasów Państwowych. LP łączy to zdarzenie z protestami przeciw wycince drzew na jego terenie.
Leśnicy donieśli, że na jezdnię i chodnik sąsiadujące z budynkiem wylana została czarna, oleista substancja. Poinformowano też, że zerwana i skradziona została flaga Lasów Państwowych. Przedstawiciele nadleśnictwa poinformowali ponadto, że na miejscu zdarzenia pozostawiono czerwoną tablicę, która według nich stanowi wizytówkę protestów w Puszczy Bukowej.
Sprawa została zgłoszona policji.