Co czeka polskie brzozy i inne drzewa?
Brzoza to drzewo charakterystyczne dla polskiego krajobrazu. Ale przez brak zim może zniknąć z polskich lasów. Nie tylko brzoza może mieć kłopoty z przystosowaniem się do ocieplonego klimatu.
Brzoza to drzewo, które potrzebuje dużo wody. Im większa brzoza, tym większe zapotrzebowanie. "W tym momencie możemy zaobserwować, że wiele brzóz, dużych i dojrzałych już teraz umiera z powodu niedoboru wody" - mówi Stefan Sołtan z PAN Ogrodu Botanicznego w Powsinie.
Problemy w związku z suszą i ociepleniem klimatu ma też popularna sosna, gatunek występujący praktycznie w całej Polsce. Niestety została ona zaliczona do tzw. przegranych drzew w związku ze zmianami klimatu. Stefan Sołtys mówi, że brzozy i sosny są najbardziej narażone. Są dobrymi kolonizatorami nowych terenów, ale ich siewki potrzebują dużo zasobów - wody i światła.
Ciepłe zimy i mniej śniegu oznaczają deficyty wody. Na jej braki narażony jest też świerk i modrzew.
"To jest długotrwały proces, ale jest pewna tendencja, którą można już teraz obserwować" - dodaje Stefan Sołtys. Ta tendencja to zamieranie drzew. Gatunki preferujące chłodniejszy klimat zaczną wycofywać na północ Europy. Bo oprócz sporych zasobów wody, wymienione wcześniej drzewa potrzebują mrozu, aby na wiosnę ruszyć z wegetacją.
"Jeżeli drzewa nie dostaną odpowiedniej porcji chłodu, to nie rozwiną się, a nasiona nie wykiełkują" - dodaje ekspert. Sosny, brzozy, świerki i modrzewie nie znikną z naszego krajobrazu z dnia na dzień. Potrzeba lat, a nawet dziesiątek lat. Ten proces już się jednak zaczął i prawdopodobnie jest nie do zatrzymania.