Burza po słowach w TVP. "Koń jest mniej inteligentny niż świnia"

Woźnica z Morskiego Oka stwierdził na antenie TVP, że nazywanie koni mianem zwierząt inteligentnych to przesada. "Koń jest mniej inteligentny niż świnia" - powiedział. Stanowisko przewoźnika oburzyło środowiska prozwierzęce. Od majówki ze względu na kolejny wypadek w przestrzeni publicznej wrze z powodu sytuacji koni wożących turystów do Morskiego Oka. W jego wyniku pojawił się już projekt ustawy zakazujący wykorzystywania koni w tatrzańskim transporcie.

W niedzielnym programie TVP "Pytanie na śniadanie" padły kontrowersyjne słowa na temat koni wożących turystów na trasie do Morskiego Oka
W niedzielnym programie TVP "Pytanie na śniadanie" padły kontrowersyjne słowa na temat koni wożących turystów na trasie do Morskiego OkaEast News/TVPEast News

Dyskusja po ostatnim upadku konia na trasie do Morskiego Oka i kontrowersyjnym zachowaniu fiakra trwa prawie od dwóch tygodni. W mediach społecznościowych podczas majówki pojawiło się nagranie leżącego na bruku konia. Nie było jasne, czy koń przewrócił się z wycieńczenia, czy doznał jakiegoś urazu. Potem okazało się, że najprawdopodobniej się potknął. Szokująca była jednak reakcja woźnicy, który uderzył zwierzę w pysk.

Po tym zdarzeniu ws. transportu konnego w Tatrach zareagowało m.in. Ministerstwo Klimatu i Środowiska, a Lewica złożyła projekt ustawy ws. zakazu wykorzystywania zwierząt do komercyjnego przewozu osób. Temat koni z Morskiego Oka pojawił się też w telewizji w niedzielnym wydaniu "Pytania na śniadanie".

Kontrowersyjne słowa woźnicy w TVP

W niedzielę, 12 maja na antenie TVP w "Pytaniu na śniadanie" znalazły się relacje na żywo z trasy do Morskiego Oka. Anna Plaszczyk, aktywistka Fundacji Viva!, opowiadała o losie koni i podkreślała, że konie cierpią i pracują w nieustannym przeciążeniu, ciągnąc średnio o tonę za dużo. W okresach najbardziej wzmożonego zainteresowania turystyką dziennie z usług koni korzystać może ponad 2000 osób, a miesięcznie 25 tys.

W programie wypowiedział się też Władysław Nowobilski, prezes Stowarzyszenia Przewoźników do Morskiego Oka. Stwierdził, że ostatni wypadek konia na trasie nie był niczym wyjątkowym. "Upadek konia to nie jest tragiczna sytuacja" - mówił w programie na żywo. "Wypadki się dzieją wszędzie, w każdym transporcie. Ludzie też się przewracają" - przekonywał.

Konie wożą w sezonie nawet 2 tys. turystów dziennieMichal WozniakEast News

Na stwierdzenie reportera, że konie to inteligentne, odczuwające ból zwierzęta Nowobilski zareagował oburzeniem. "Kto to powiedział? Ktoś z fundacji? Czy powiedzieli to fachowcy? Fachowcy uważają, że koń jest mniej inteligentny niż świnia. No więc nie róbmy z konia prawie półczłowieka, ja wiem, że to jest zwierzę. (...) Takie przesadzanie, że inteligentne, no nie do końca tak jest" - przekonywał w rozmowie.

Program, podczas którego padły te słowa prowadziła Katarzyna Dowbor. Poruszona sytuacją koni, komentowała, że takie tłumaczenie jej nie przekonuje. Dziennikarka powiedziała, że sama ma konia, który nie trafił do rzeźnika, tylko spędza emeryturę u niej. Podkreślała, że trudno zrozumieć, że na wozy wsiadają młodzi i zdrowi ludzie, którzy korzystają z pracy konia zamiast iść. 

"Morskie Oko jest przepiękne, ale tam trzeba pójść piechotą. Naprawdę absolutnie uważam, że koń nie powinien pracować tak ciężko" - mówiła Katarzyna Dowbor.

Fundacja Viva! od wielu lat apeluje o natychmiastową likwidację transportu konnego do Morskiego Oka. "Tylko taka decyzja może przerwać spiralę cierpienia koni, ciągnących wielkie i ciężkie wozy" - podkreśla fundacja. Równocześnie Viva! podtrzymuje deklarację, że przyjmie pod opiekę wszystkie konie, które miałyby po wycofaniu z eksploatacji trafić do rzeźni i zapewni im opiekę oraz bezpieczną emeryturę na zielonych łąkach. 

Czy konie są inteligentne?

Konie - podobnie jak wiele innych gatunków - są zwierzętami bardzo społecznymi. W stanie naturalnym wymieniają się informacjami, które zapewniają przeżycie całego stada. Jeśli na horyzoncie pojawia się drapieżnik, jeden koń natychmiast ostrzega pozostałe, stosując różnorodne sygnały. Parskanie, stawianie uszu i tupanie kopytami to tylko niektóre z tych sygnałów. Podobne sygnały są wykorzystywane przez konie w komunikacji z ludźmi.

“Walka o konie rozpoczęła się tak naprawdę już pod koniec lat 90. O cierpieniu tych zwierząt mówili przewodnicy tatrzańscy i ratownicy TOPR, którzy codziennie widzieli ich gehennę" - mówi Anna Plaszczyk z Fundacji Viva!East News

Liczne badania oraz obserwacje koni dowodzą, że są to zwierzęta niezwykle inteligentne. Jak wiele innych gatunków wypracowały umiejętność komunikacji z ludźmi. 

Potwierdziło się to np. w badaniu Japończyków, w którym konie sygnalizowały człowiekowi swoje potrzeby głównie przez szturchanie i dotykanie, a nawet wskazywanie konkretnego symbolu. Naukowcy w 2016 r. potwierdzili, że konie, obok delfinów, niektórych naczelnych i gołębi, mają taką zdolność (badanie opisano w magazynie "Science").

Badacze zauważyli także, że konie potrafią dostosować swoje zachowanie w zależności od sytuacji, wykazując się elastycznością i empatią. Choć nie istnieje ustandaryzowany test sprawdzający inteligencję zwierząt, uważa się, że konie należą do najmądrzejszych zwierząt na Ziemi. Porównuje się je do psów i kotów, a niektórzy twierdzą, że mogą być mądrzejsze ze względu na niezależność od człowieka (dzikie stada).

Żółta woda w Bałtyku. Czy są powody do obaw?Namierzeje.pl | Facebook/namierzeje materiały prasowe
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas