Raport: USA muszą zredukować emisje gazów cieplarnianych o ponad 57 proc.
Stany Zjednoczone muszą zredukować emisje gazów o ponad połowę, jeśli chcą wypełnić porozumienie paryskie - wynika z opublikowanego właśnie raportu.
Climate Action Tracker przeprowadziło analizę celów klimatycznych administracji prezydenta Joe Bidena. Wśród nich są dekarbonizacja energetyki, budynków komercyjnych oraz nowa flota ekologicznych samochodów. Z badania wynika, że aby wykonać swoją część porozumień paryskich, Waszyngton musiałby obniżyć swoje emisje od 57 do 63 proc.
Analiza została opublikowana na półtora miesiąca przed ogłoszeniem nowych celów klimatycznych amerykańskiej administracji. Joe Biden ma je przedstawić podczas szczytu klimatycznego 22 kwietnia.
Przedstawiciele Unii Europejskiej oraz organizacje zajmujące się ochroną środowiska wzywają Waszyngton do redukcji emisji gazów cieplarnianych o co najmniej 50 proc. do końca dekady. - Tak mocne zobowiązanie USA odbiłoby się szerokim echem na świecie. To mogłoby wpłynąć na inne kraje, aby także obrały ambitniejsze cele - mówi Bill Hare z Climate Analytics.
Podczas przygotowywania nowych zobowiązań, zespół klimatyczny Bidena współpracował ze wszystkimi agencjami rządowymi oraz firmami użyteczności publicznej i producentami samochodów.
Zdaniem autorów raportu, plany administracji Bidena, aby zdekarbonizować amerykańską energetykę do 2035 r., są zgodne z porozumieniem paryskim. Problemem są emisje z budynków i pojazdów, które muszą być jeszcze bardziej zredukowane.
Porozumienie paryskie zobowiązuje społeczność międzynarodową do ograniczenia wzrostu średniej temperatury na świecie do 1,5 st. Celsjusza. Wzrost temperatury powyżej 2 st. oznacza m.in. podnoszenie się poziomu mórz oraz częstsze i dłuższe fale upałów, a także mniej przewidywalne burze oraz opady gradu.
