Polakowi należy się odszkodowanie za smog. Zapadł ostateczny wyrok
Oprac.: Jakub Wojajczyk
Sąd Najwyższy utrzymał w mocy wyrok, który gwarantuje mieszkańcowi Rybnika odszkodowanie w wysokości 30 tys. zł za szkody wyrządzone przez smog. Batalia sądowa toczyła się od 2015 r.
Oliwer Palarz z Rybnika – wówczas jednego z najbardziej zanieczyszczonych miast w Polsce i Europie – zdecydował się na drogę sądową po latach nieskutecznych działań na rzecz poprawy jakości powietrza. Jego pozew został oddalony w pierwszej instancji przez Sąd Rejonowy w Rybniku, ale po apelacji Sąd Okręgowy w Gliwicach w grudniu 2021 r. przyznał mu prawomocnym wyrokiem zadośćuczynienie.
Oskarżył państwo o lekceważenie smogu. "Władza go wykorzystała"
Sąd uznał wtedy, że Skarb Państwa ponosi odpowiedzialność za naruszenie dóbr osobistych powoda wywołane smogiem, do którego przyczyniły się zaniechania przy wykonywaniu władzy publicznej. Chodziło o przekroczenia poziomów dopuszczalnych zanieczyszczeń w powietrzu.
"W sprawie mieszkańca Rybnika władza wykorzystała go, aby chronić własne interesy przeciwko obywatelowi. Na szczęście te działania okazały się ostatecznie nieskuteczne" - mówi Miłosz Jakubowski, radca prawny z Frank Bold i pełnomocnik Oliwera Palarza.
21 stycznia Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego oddaliła skargę nadzwyczajną Prokuratora Generalnego. Nie jest jeszcze znane uzasadnienie wyroku, ponieważ zapadł on na posiedzeniu niejawnym.
"Od samego początku w tej sprawie najważniejsze było dla mnie to, żeby sąd potwierdził odpowiedzialność władzy za zaniechania w zakresie poprawy jakości powietrza. Bo to oznacza, że państwo musi z zanieczyszczeniami skutecznie walczyć" - mówi sam Oliwer Palarz.
"Mam nadzieję, że wyrok wydany w mojej sprawie przyczyni się do tego, że zarówno władze centralne, jak i samorządowe będą traktowały ochronę powietrza jako jeden ze swoich najważniejszych obowiązków" - dodaje poszkodowany.
Jak podkreśla Oliwer Palarz, w Rybniku od czasu złożenia pozwu wiele się zmieniło. "Z czarnej owcy miasto stało się liderem w walce o czyste powietrze. W czasie trwania mojej 10-letniej batalii sądowej samorząd podjął działania, które doprowadziły do spadku liczby dni z przekroczeniami dopuszczalnych poziomów zanieczyszczeń ze 120 do kilkunastu w roku 2024" - zauważa.