Będzie nowy pojemnik na śmieci? To trzeba będzie segregować od 2025 r.

Andrzej Zasadni

Oprac.: Andrzej Zasadni

Początek 2025 r. przyniesie spore zmiany w segregacji odpadów. Obok plastiku, metali czy szkła segregacja obejmie również tekstylia, czyli np. zużyte ubrania. Już od 1 stycznia Polska będzie musiała dostosować się do unijnych przepisów, które wymuszają ich recykling. Ministerstwo Klimatu i Środowiska pracuje nad wytycznymi, ponieważ na wprowadzenie zmian zostało tylko kilka miesięcy. Sprawdzamy, czy z racji wejścia w życie nowych przepisów konieczny będzie nowy pojemnik do segregacji zużytych ubrań.

Od 2025 r. będziemy musieli segregować także zużyte ubrania
Od 2025 r. będziemy musieli segregować także zużyte ubraniaMateusz WlodarczykAgencja FORUM

Tekstylia to gigantyczne źródło odpadów, a największe marki produkujące odzież skupiają się przede wszystkim na maksymalizacji zysków, a nie na ekologii. Zużyte ubrania, zamiast do recyklingu, zalewają Azję, Afrykę i Amerykę Południową. Wiele z nich ląduje na składowiskach lub dzikich wysypiskach śmieci.

Wkrótce ma się to jednak zmienić, a wszystko ma związek z unijną dyrektywą dotyczącą selektywnej zbiórki tekstyliów. Unia Europejska wymaga od członkowskich krajów wdrożenia rozwiązań, dzięki którym odpady z tej grupy, jak na przykład ubrania, będą trafiały do systemu segregacji i recyklingu śmieci. W tej chwili ponownemu przetworzeniu podlega zaledwie 22 proc. tekstyliów.

Nowy kosz do segregacji? Obowiązkowy recykling tekstyliów

Niewielki procent segregacji tekstyliów to gigantyczny problem dla środowiska. Mieszkańcy Wspólnoty produkują rocznie 12,6 mln ton odpadów tekstylnych. Z tego sama odzież i obuwie to 5,2 mln ton.

Komisja Europejska szacuje, że przeciętnie obywatel krajów członkowskich w ciągu roku kupuje ok. 26 kg nowej odzieży. Z tego wyrzuca od 11 do 12 kg tej już nieużywanej. Pomijając kwestie jakości sprzedawanych ubrań, są to olbrzymie ilości, z których nie zawsze zdajemy sobie sprawę.

Produkcja odzieży zużywa dużo wody. Chociażby wyprodukowanie bawełnianej koszulki wymaga zużycia 2,7 tys. litrów wody.

Rozwiązaniem problemu tej rozrzutności ma być dyrektywa z 2008 r. Komisja Europejska zobowiązała w niej członków Unii do wdrożenia odpowiednich zmian do 2025 r. Kłopot w tym, że ostateczny kształt przepisów nie został jeszcze przyjęty przez Parlament Europejski.

Jak informuje resort klimatu w rozmowie z portalsamorzadowy.pl, rząd czeka, aż zakończy się rewizja dyrektywy w gabinetach w Brukseli. Wciąż bowiem nie jest pewne, czy przyjęte przepisy przez PE obejmą obowiązkiem refinansowania procesu zbierania odpadów przez wybranych producentów tekstyliów.

Zużyte ubrania częściej trafiają na składowiska odpadów niż do recyklinguMARTIN BERNETTI / AFPAFP

Od 2025 r. PSZOK-i będą zbierać tekstylia

Unijna dyrektywa wymusi na Polakach segregację kolejnych odpadów. Oczywiście do zmian będą musiały w pierwszej kolejności przygotować się gminy. Te po swojej stronie będą musiały zapewnić możliwość oddawania odpadów tekstylnych w punktach selektywnego zbierania odpadów komunalnych, czyli PSZOK-ach.

Obecnie z oddawaniem tekstyliów nie ma problemu. W całym kraju funkcjonuje ponad dwa tysiące takich punktów. Problemem nie jest więc zbiórka, a samo zagospodarowanie zużytej odzieży.

Cytowana przez portalsamorzadowy.pl Ewa Janczukowicz-Cichosz, ekspertka ds. zrównoważonego rozwoju w firmie LPP, nad Wisłą brakuje ekosystemu oraz nie ma odpowiedniej technologii do recyklingu.

Ekspertka wskazuje, że obecnie w Polsce recyklingowi można poddać zaledwie jeden procent odzieży. To dramatycznie niewielka ilość, biorąc pod uwagę fakt, że dyrektywa wchodzi w życie z dniem 1 stycznia 2025 r.

Warto jeszcze raz podkreślić, że trwają negocjacje w ramach rewizji unijnej dyrektywy. Te mogą nieco zmienić kształt nadchodzących zmian. Nie zmienia to jednak faktu, że recykling tekstyliów przejdzie rewolucję.

''Szczerze o pieniądzach'': Recykling jako obowiązekPolsat NewsPolsat News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas