Ropa, węgiel, gaz. Kiedy złoża się wyczerpią?

​Konflikt w Ukrainie pokazał, jak ważna jest dla świata dywersyfikacja źródeł energii. Zmiana sposobu myślenia o energii, jej użytkowania i produkcji jest ważna z kilku powodów. Najważniejsze jest przeciwdziałanie zmianom klimatycznym, które postępują wraz ze spalaniem paliw kopalnych. Są jednak i inne. Pokłady ropy, gazu i węgla, przy obecnym rozwoju cywilizacji po prostu niedługo się wyczerpią. Nie mając rozwiniętych i rozpowszechnionych technologii OZE czekać nas będzie kryzys energetyczny. Wraz z nim kolejne konflikty, tym razem o paliwa.

Ceny paliw pozostaną na stabilnym poziomie
Ceny paliw pozostaną na stabilnym poziomie123RF/PICSEL
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze
Ceny ropy, gazu i węgla ciągle idą w górę.
Ceny ropy, gazu i węgla ciągle idą w górę. AFP

Przeniesienie ciężaru w pozyskiwaniu energii ze spalania węgla, ropy i gazu na wiatr, słońce oraz opcjonalnie atom jest koniecznością. Do lutego tego roku o tej konieczności mówiło się najczęściej w kontekście reperkusji związanych ze zmianą klimatu. Jak powszechnie wiadomo spalanie ropy, gazu i węgla przyczynia się do wzrostu globalnej temperatury. Gdy ta podniesie się ponad granicę 1,5 st. C, w stosunku po początku wieku, dojdzie do nieodwracalnych zmian klimatycznych, za którymi stać będą kataklizmy i kryzysy. Przeciwnicy ograniczenia i wstrzymania wydobycia paliw kopalnych stali się marginalizować problem, wskazując często odległe skutki tej działalności. Pod koniec lutego sposób myślenia diametralnie się zmienił, a Europa rzuciła się do zmian.

Ropa, węgiel, gaz. Kiedy złoża się wyczerpią?

Mocarstwowe zapędy Rosji, napaść na Ukrainę, próby manipulacji i szantaży na rynkach energetycznych zjednoczonej Europy, ostatnio również konflikt z Kazachstanem, w tle, którego są surowce naturalne, pokazały, że inwestycje w OZE nie są już tylko alternatywą dla paliw kopalnych, ale są obowiązkiem. Za wydobyciem surowców naturalnych coraz częściej stawać będą kryzysy i wojny. Dlaczego? Bo jest ich coraz mniej, a zapotrzebowanie na nie ciągle rośnie.

Ropa, węgiel, gaz. Kiedy złoża się wyczerpią?

Paliwa kopalne powstawały w skompilowanych procesach geologicznych w ciągu milionów lat. Ich gigantyczne z pozoru zasoby zaczęto wykorzystywać wraz z początkiem ery przemysłu, w XIX wieku. Jednak w ciągu nieco ponad dwustu lat ludzkości udało się spożytkować ogromną część "paliwowego tortu". Dziś zasoby węgla, ropy i gazu kurczą się. To sprawia, że konieczne jest szybkie zastosowanie odnawialnych alternatyw.

Kryzys paliwowy już w latach 70. ubiegłego wieku przewidział amerykański geolog i geofizyk M. King Hubbert, twórca teorii znanej jako "oil peak". Przewidział on dwa szczytowe momenty wydobycia ropy naftowej, które nastąpiły w 1970 w Stanach Zjednoczonych i 1995 roku na świecie. Po nich w jego ocenie produkcja miała się zmniejszać. Czas potwierdził przewidywania Hubberta. Szczytowe momenty wydobycia ropy mamy już za sobą, a jej zasoby zaczynają się gwałtownie kurczyć.

Ile paliwa nam zastało?

Jedną z metod, na określenie ilości paliw kopalnych, które pozostały ludzkości do wykorzystania jest pomiar stosunku posiadanych rezerw do wskaźników produkcji.

Warto podkreślić, że stosunek ten zmienia się w przypadku okrycia nowych złóż. To oznacza, że zmianie ulegają też szacunki związane z czasem, w którym surowce ulegną wyczerpaniu. Jeszcze w 1980 roku przewidywano, że Stanom Zjednoczonym wystarczy ropy naftowej jedynie na kolejne 32 lata. Wydobycie oszacowano wówczas na 32 miliardy baryłek rezerw ropy naftowej i 207 bilionów stóp sześciennych rezerw gazu ziemnego. Do 2010 roku wydobyto jednak 84 miliardy baryłek ropy naftowej i 610 bilionów stóp sześciennych gazu a ich rezerwy ciągle rosną.

Zwyżki takie mają często związek z zastosowaniem nowych technologii wydobycia, np. poprzez szkodliwe dla środowiska szczelinowanie lub pozyskiwanie gazu ze złóż podmorskich, które często były niedostępne.

Za zdobywaniem nowych złóż stoi również zmiana klimatu. Wraz z jego ociepleniem światowe mocarstwa zyskują powoli dostęp gigantycznych i zamarzniętych do tej pory złóż na Arktyce. Z nich chciałaby m.in. skorzystać Rosja.

Badanie World Energy Outlook z 2015 roku wskazało jednak, że mimo nowych odkryć ilość paliw kopalnych powoli się wyczerpuje. Przy obecnym tempie produkcji ropa naftowa i gaz ziemny wyczerpią się w ciągu zaledwie pół wieku. Węgiel posłuży nam jeszcze przez kolejnych 60 lat.

Badania pokazały, jak ważne są zmiana w sposobie podejścia do wykorzystania paliw kopalnych i dywersyfikacja źródeł energii. Z drugiej pokazały jednak, że nawet przy agresywnych działaniach związanych z ochroną klimatu i ograniczeniem wydobycia węgla, ropy i gazu paliwa kopalne w globalnym ujęciu jeszcze w 2040 roku będą pokrywały aż 59 procent zapotrzebowania ludzkości na energię.

Czas więc na zmiany.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas