Kawa to nie tylko pachnący napój z kofeiną. To także ciężka praca
Miliony osób na świecie zaczyna dzień od kawy, a później popija pobudzający napój w ciągu dnia. Nie zastanawiamy się nad tym, kto dbał o rośliny, kto zebrał ziarna i przygotował je. Kawa to nie tylko wielkie koncerny pokazujące kolorowe reklamy z uśmiechniętymi ludźmi i parującą filiżanką. To często mniej kolorowa rzeczywistość, w której pojawia się skrajne ubóstwo i praca dzieci. Rzeczywistość milionów ludzi żyjących dzięki produkcji kawy.
Kawa jest jednym z najpopularniejszych napojów na świecie. Wiele osób wręcz nie wyobraża sobie rozpoczęcia dnia od małej czarnej. Różne źródła podają, że dziennie wypija się na świecie nawet 2 mld filiżanek i kubków tego napoju.
Gdzie produkuje się kawę?
Nietrudno więc wyobrazić sobie, że kawa pełni ogromną rolę nie tylko w krajach, w których się ją pija, ale także (a może przede wszystkim) w krajach, gdzie uprawia się kawowce i produkuje kawę.
Każdego roku na świecie produkuje się około 10 mln ton kawy na plantacjach o łącznej powierzchni około 11 mln hektarów. Dwa najpopularniejsze gatunki kawy to arabika i robusta. Pierwsza uważana jest za smaczniejszą, druga zaś za mocniejszą, w związku z czym na półkach sklepowych często spotkamy połączenie tych dwóch gatunków w różnych proporcjach.
Jeśli zaś chodzi o smak, najlepiej chyba wybrać samemu. Są osoby, które uważają, że smaczniejszą kawą jest robusta, ale to arabika jest zazwyczaj najdroższa i najbardziej ceniona przez baristów.
A gdzie się uprawia kawowce? Ze względu na wymagania klimatyczne, plantacje można spotkać głównie w strefie międzyzwrotnikowej. Często ten obszar nazywa pasem kawowym. Arabika przykładowo wymaga temperatury od 18 do 20 stopni Celsjusza i wilgotności od 75 do 85 proc.
Czy kawa jest "ropą naftową" południa Ziemi?
Największym producentem kawy jest Brazylia, która odpowiada za niespełna jedną trzecią kawy na całym świecie. Uprawia się tam 3 mld krzewów, przy których pracuje 5 milionów osób. Pozostali producenci to Wietnam, Kolumbia, Indonezja, Honduras, Etopia. Ich kolejność może się zmieniać w zależności od tego, z którego roku podane są statystyki, ale generalnie ta piątka zazwyczaj pojawia się za Brazylią.
Szacuje się, że łącznie w ponad 70 krajach pasa kawowego uprawa drzew i krzewów kawowca daje zatrudnienie ponad 100 mln ludzi. "Kawowym rolnictwem" zajmują się nie tylko duże koncerny, ale przede wszystkim rolnicy w małych gospodarstwach. Aż 80 proc. produkcji przypada na 25 mln drobnych rolników, których gospodarstwa nie przekraczają 10 hektarów.
Czy popularność "czarnego złota" zapewnia im bogactwo? Nic z tych rzeczy. Presja ze strony pośredników i importerów sprawia, że często sprzedają oni plony z minimalnym zyskiem, a nawet poniżej kosztów produkcji. Co więcej, dziennikarze docierali do plantacji, na których pracowały dzieci poniżej 13. roku życia. Przy pracy nawet 40 godzin tygodniowo otrzymywały wynagrodzenie rzędu 20 zł. To tyle, ile w dobrej kawiarni zapłacimy za latte lub cappuccino.
Sytuacji rolników nie ułatwia także to, że ich gospodarstwa są zazwyczaj oddalone od dużych ośrodków miejskich, co utrudnia transport i handel plonami. Oprócz kosztów związanych z uprawami dochodzą więc jeszcze koszty zorganizowania transportu.
Za uprawę jednej z najcenniejszych roślin świata muszą przeżyć za jednego dolara dziennie. Dotyczy to jednak nie tylko kawy, ale też upraw bananów czy bawełny. Łącznie problem skrajnego ubóstwa dotyka nawet 75 procent mieszkańców wsi.
Uprawa kawowca jest coraz trudniejsza
Zmiany klimatu, o których dużo rozmawiamy w krajach wysoko rozwiniętych gospodarczo, odczuwane są też przez rolników z Globalnego Południa. Wzrost temperatury i wilgotności powietrza nie sprzyja delikatnym i trudnym w uprawie roślinom kawowca. Pojawiają się liczne choroby, takie jak wywołana przez grzyba rdza kawowa, która powoduje zrzucanie liści i brak owoców. Niszczy ona dużą część upraw w Ameryce Środkowej. W Kolumbii od 2008 roku doprowadziła do spadku produkcji kawy o 40 procent.
Jakość życia rolników uprawiających kawowce nie tylko można poprawić, ale od wielu lat się to robi. W odpowiedzi na krzywdzący wiele osób tzw. wolny handel powstał ruch o nazwie fair trade, czyli sprawiedliwy handel.
Jak można pomóc drobnym producentom kawy?
Polega on na wspieraniu tych drobnych producentów, aby zapewnić im godne warunki życia. To między innymi pomoc w łączeniu się w spółdzielnie celu ułatwienia eksportu poprzez wspólny zakup sprzętu, nawiązywanie korzystnych umów z odbiorcami, modernizacja gospodarstw i zakaz pracy dzieci.
Drobnych rolników chroni m.in. cena minimalna fair trade, która jest zabezpieczeniem na wypadek spadków cen na nowojorskiej giełdzie. W przypadku, gdy cena rynkowa jest wyższa, kupujący w tym systemie ma obowiązek zapłacić cenę rynkową.
Rolnicy otrzymują także dodatkowe premie, o których przeznaczeniu decyduje cała spółdzielnia w ramach demokratycznego głosowania. Warunek jednak jest taki, że 25 procent premii musi być przeznaczone na podnoszenie wydajności. Otrzymane pieniądze przeznacza się na zakup odporniejszych sadzonek, finansowanie przejścia na produkcję ekologiczną, a także dostęp do opieki medycznej i edukację na mieszkańców okolicy.
Produkty sprzedawane w systemie fair trade są specjalnie oznaczone (poniżej przykład oznaczenia organizacji Fairtrade International). To nie tylko kawa, ale także m.in. kakao, herbata, banany i wiele innych produktów.
Czy ruch fair trade jest rozwiązaniem idealnym? Oczywiście, że nie. Takie nie istnieją. W tym przypadku część ekonomistów krytykuje sprawiedliwy handel za interwencjonizm negatywnie wpływający na wolność handlu, czy opieranie się handlu na dobrych intencjach kupujących. Ci bardziej liberalni wskazują na pozytywne, ale krótkoterminowe skutki.
Być może z czasem zostanie wypracowany inny, lepszy system pomocy. Tak czy inaczej warto, aby osoby zaangażowane w uprawę kawowca i produkcję kawy dla miliardów ludzi na świecie mogły godnie zarabiać i utrzymać swoje rodziny.