Polski motyl bije wszelkie rekordy. Potrafi pokonać nawet Atlantyk
To duże zaskoczenie, bo wydawałoby się, że tak delikatne istoty jak motyle nie są w stanie pokonywać zbyt dużych odległości, a już z pewnością nie nad otwartym morzem. Owszem, znajdowano migrujące motyle takie jak monarchy, ale nad lądem. Tymczasem żyjąca w Polsce rusałka osetnik zdumiała wszystkich badaczy. Wygląda na to, że nie ustępuje ptakom i jej możliwości lotu są niesłychane.
Rusałka osetnik to jeden z częściej spotykanych polskich motyli. Oset, któremu owad zawdzięcza nazwę, to tylko jedna z ulubionych roślin gąsienic tej rusałki. Wszystkie motyle tej grupy to istoty, które w doborze pokarmu nie biorą jeńców i nie przejmują się, że coś kłuje czy parzy. Także larwy rusałki osetnika wcinają z ochotę oset, osetnika, a także kolczasty popłoch czy pokrytą parzącymi włoskami pokrzywę, przysmak wielu rusałek.
Zobacz również:
Widujemy te pomarańczowe motyle w naszych ogrodach, a jeszcze częściej w lasach i na nieużytkach, gdzie rosną ich kłująco-parzące przysmaki i niewielu z nas wie, że rusąłki osetnik robią niemal dokładnie to samo, co ptaki. Odlatują na zimę.
To wydaje się aż dziwne, bo motyle to istoty drobne i delikatne. Trudno uwierzyć, że są w stanie polecieć na dalekie zimowiska jak jaskółki, bociany czy słowiki. A jednak tak właśnie się dzieje, przy czym rusałka osetnik nie zapędza się aż do Afryki, ale zimuje w basenie śródziemnomorskim np. na Bałkanach, we Włoszech czy Turcji, aby wrócić do nas następnej wiosny. Nie te same owady, bo one tak długo nie żyją, ale kolejne pokolenie. Zupełnie jakby motyl żył w dwóch różnych światach.
Do Afryki owady nie lecą, gdyż musiałyby albo pokonać morze, albo nadkładać drogi przez Bliski Wschód. Stąd nasze przekonanie, że chociaż rusałki należą do motyli migrujących, to jednak nie są w stanie przelecieć nad otwartym morzem i unikają go, podobnie zresztą jak wiele ptaków np. bociany. To wydawało się zrozumiałe, bo nawet Morze Śródziemne to spore wyzwanie dla tak niedużego bezkręgowca. Okazuje się jednak, że to przekonanie błędne.
Badanie opublikowane w "Nature Communications" wskazuje na to, że rusałki potrafią pokonywać nie tylko ogromne odległości, ale i przelatywać morza, a nawet oceany. To badania wykazuje, iż rusałka osetnik pokonuje cały Atlantyk i pierwsza taka potwierdzona podróż motyla przez ocean została udokumentowana.
Udokumentowana po poważnych podejrzeniach, jakie wywołało tajemnicze lądowanie takiej rusałki na plaży w Gujanie Francuskiej. Motyla znalazł wtedy entomolog Gerard Talavera, a owad był w kiepskim stanie - wyraźnie zmęczony, z poszarpanymi przez wiatr skrzydłami. Niewątpliwie przebył bardzo długą drogę, ale nie było jasne, jak długą.
Kiedy to zbadano, wyniki przeszły najśmielsze oczekiwania.
Monarchy wędrują do Meksyku jak dusze zmarłych
Owszem, istnieją motyle migrujące na spore odległości. Należy do nich słynny monarcha, czyli danaid wędrowny - żyjący w Ameryce motyl także należący do rusałek. Danaidy lecą z Ameryki Północnej na zimowiska do Kalifornii i Meksyku. Pokonują potężny odcinek, by milionami przetrwać okres zimy. Podróżują dużymi chmarami i już prekolumbijscy Aztekowie uważali danaidy za zwiastun podróży dusz ich zmarłych krewnych.
Wędrówka z Kanady czy północnych i wschodnich stanów USA jest długa, ale odbywa się jednak nad lądem. Tymczasem rusałka osetnik pokonuje ponad 4 tysiące kilometrów nad oceanem. To jest zdumiewające. Mało tego, zajmuje im to zaledwie pięć do ośmiu dni nieprzerwanego - w tej sytuacji - lotu. Jak to możliwe?
Gerard Talavera i entomologowie z Instytutu Botanicznego w Barcelonie przeanalizowali pyłek znajdowany na ciałach osetników, które dotarły do Ameryki Południowej. Analiza tych cząsteczek nie pozostawiła złudzeń, że motyle dotarły do Gujany z Afryki subsaharyjskiej i musiały pokonać Atlantyk.
Na skrzydłach rusałek znalezionych w Gujanie Francuskiej znalazły się izotopy zdradzające, że owady przysżły na świat w Europie Zachodniej. A zatem możliwe, że migrowały do Afryki, a stamtąd dostały się na drugą półkulę. Nie jest jednak jasne, czy celowo.
Entomologowie mają podejrzenia, że mógł być to lot przypadkowy, spowodowany ruchami wiatrów nad Atlantykiem. Niemniej takie sytuacje się zdarzają i osetniki potrafią sobie z nimi poradzić i przelecieć ocean nawet z pomocą wiatrów.
Wiatry wiejące z Afryki w stronę Ameryki przenoszą także cząsteczki roślin na odległości 3500 do 4500 kilometrów, więc mogły też wspomóc motyle w ich podróży. Jednej z najdłuższych w świecie bezkręgowców. Nadal danaid wędrowny jest rekordzistą, gdyż migruje na odległość 5 tysięcy kilometrów, ale rusałka osetnik jest niewiele gorsza. Potrafi pokonać 4200 kilometrów, na dodatek nad otwartym morzem.