Sąsiad o psie sąsiada. "Można oszaleć od tego szczekania"

Katarzyna Nowak

Katarzyna Nowak

Aktualizacja

Na facebookowej grupie Gmina Kąty Wrocławskie pojawiło się zdjęcie anonimowego listu, jaki jeden z mieszkańców otrzymał od sąsiadów. List został skierowany do lokatorów domu jednorodzinnego, a nie bloku. Autor listu narzeka na szczekanie i zachowanie psa, który przebywa w ogródku przy domu. Sprawę skomentował odbiorca anonimu.

Psy komunikują się za pomocą szczekania, ale niektórym to przeszkadza
Psy komunikują się za pomocą szczekania, ale niektórym to przeszkadza123RF/PICSEL
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Proszę uciszyć psa

Nadawca listu w treści skarży się na szczekającego w dzień psa. "Nie można przejść obok waszego domu z innym psem, żeby się nie rzucał na płot jak wściekły" - napisano.

W dalszej części listu nadawca zwraca uwagę, że małe dzieci oraz osoby pracujące na nocne zmiany mogą źle reagować na szczekanie psa w ciągu dnia. Na końcu listu zaadresowanego do opiekunów szczekającego psa pada stwierdzenie: "można oszaleć od tego szczekania! Wykańcza nas to nerwowo".

W związku z listem, opiekun psa opublikował jego treść w grupie na Facebooku i skomentował sprawę: "W naszym pięknym mieście niedługo nawet kichnąć nie będzie można. Człowieku przeszkadza Ci szczekanie? Podejdź, pogadaj, a nie walisz anonima. Skąd mam wiedzieć, że akurat tobie przeszkadza szczekanie psa i że twoje dzieci się boją? A nie wiesz czemu ten pies jest w moim domu i w czym mi pomaga, widzisz tylko coś, co ci przeszkadza" - napisał internauta.

Dodał, że wystarczyłaby rozmowa zamiast pisania anonimowego listu. "Swoją drogą ciekawe, czy jeszcze ktoś z mieszkańców w okolicy ulicy Okrzei otrzymał tak oryginalną kartkę" - podsumował.

Z jego stanowiskiem zgodziło się wielu innych członków grupy. Pisali, że niedługo "niczego nie będzie można robić w swoim domu", oraz że "ludzie nie potrafią już ze sobą rozmawiać" itp. Głos zabrał jeden z użytkowników, który przyznał, że pies rzeczywiście ujada. Opiekun psa odpisał mu, że ciągle pracuje z psem nad jego reakcjami.

Na końcu listu autor powołuje się na kodeks wykroczeń i pisze: "Proszę zapoznać się z art. 51.§1 i zająć się swoim psem".

Czy za szczekanie psa można dostać mandat?

Czy właściciel ma obowiązek przerwać szczekanie psa? I tak, i nie.

Sąsiedzi opiekunów szczekającego psa powołali się w swoim liście na kodeks wykroczeń. I rzeczywiście przerywanie ciszy nocnej lub ogólnego porządku krzykiem, lub inną formą hałasu może być traktowane jako wykroczenie opisane w art. 51.§1 Kodeksu wykroczeń:

"Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicz­nym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny".

Kara przewidziana za wykroczenia z tego paragrafu to od 20 zł do nawet 5000 zł. 

Nie lubię sąsiada i jego psa

Przy pierwszym zgłoszeniu najczęściej kończy się na upomnieniu. Rzadko kiedy zdarza się, żeby szczekanie psa wywoływało narastające konflikty sąsiedzkie. Często jednak zdarza się, że pies jest wykorzystywany jako broń przeciwko nielubianym sąsiadom. O takich przypadkach pisaliśmy w reportażu obrazującym dzień z życia pracowników Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.

Na wsiach psy wciąż pełnią rolę alarmów, a ich szekanie jest powodem, dla którego pies jest trzymany w gospodarstwie domowym (często w fatalnych warunkach).

Łoś zaatakował kobietę. 64-latka trafiła do szpitalaPolsat News
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas