Roślina z USA zaatakowała Europę. Jest coraz bliżej Polski

Obce gatunki roślin i zwierząt stanowią w świecie przyrody niemały problem, zwłaszcza jeśli szybko się zadomowią. Ambrozja bylicolistna to mało znany gatunek inwazyjny, ale stanowi duże zagrożenie rolnictwa i jest koszmarem dla alergików.

Ambrozja bylicolistna to niepozorna roślina, która jest silnym gatunkiem inwazyjnym
Ambrozja bylicolistna to niepozorna roślina, która jest silnym gatunkiem inwazyjnymullstein bildGetty Images
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Na całym świecie znajdziemy mnóstwo przykładów gatunków inwazyjnych. W Polsce doskonale znany jest choćby barszcz Sosnowskiego, który miał być genialną paszą, a przysporzył jedynie ogromny problem. Niezależnie jednak od tego, jaki gatunek przeanalizujemy i w jakim miejscu, istotne jest to, że stanowią one poważną konkurencję dla rodzimych gatunków - przejmują ich siedliska, konkurują o ten sam pokarm, a czasem po prostu zjadają mieszkające na danym terenie zwierzęta.

Czym jest ambrozja bylicolistna?

Ambrosia artemisiifolia, czyli ambrozja bylicolistna jest rośliną jednoroczną, należącą do rodziny astrowatych. Osiąga wysokość do 150 cm. Kwitnie zazwyczaj od sierpnia do października, chociaż może się zdarzyć, że okres ten wydłuży się od sierpnia do listopada. Mimo że pomaga w leczeniu zakażeń bakteryjnych i grzybowych, to jest wyjątkowo silnym alergenem.

Roślina pochodzi z umiarkowanych szerokości geograficznych Ameryki Północnej. Do Europy została sprowadzona w XIX w., prawdopodobnie przypadkowo wraz z importem nasion i paszy dla koni. Obecnie głównym jej źródłem jest zanieczyszczona pasza dla ptaków. Może spowodować spadek plonów nawet do 50 proc. Unia Europejska rocznie wydaje nawet kilka miliardów Euro na usuwanie skutków oddziaływania tej rośliny w rolnictwie i na zdrowie człowieka.

Ambrosia artemisiifolia osiąga wysokość do 150 cm.
Ambrosia artemisiifolia osiąga wysokość do 150 cm. Harry RoseWikimedia

Dlaczego ambrozja bylicolistna tak dobrze zadomowiła się w Europie?

Wiele gatunków nie jest w stanie przetrwać zmiany warunków klimatyczno-glebowych, ale Ambrosia artemisiifolia poradziła sobie z tym całkiem nieźle. Według naukowców, przyczyn tego należy szukać w genach.

- Zbadaliśmy materiał genetyczny w 655 okazach ambrozji bylicolistnej, z czego 308 pobrano z historycznych kolekcji roślin w zielnikach. Niektóre z nich miały nawet 190 lat i pochodzą z czasów, gdy roślina została po raz pierwszy sprowadzona do Europy - wyjaśnia Vanessa C. Bieker, ekspert w dziedzinie genetyki ewolucyjnej z Muzeum Uniwersytetu NTNU. To pozwoliło prześledzić ewolucję rośliny od momentu przybycia na nasz kontynent.

Ambrozja pospolita jest dużą i szybko rosnącą rośliną, dzięki czemu może konkurować z innymi roślinami. Co więcej, ewoluowała w taki sposób, że stała się bardziej odporna na lokalne zagrożenia, w tym choroby. Dobór naturalny sprawił, że odporniejsze rośliny rozmnażały się częściej i dzięki temu kolejne gatunki zyskiwały przewagę.

Ze względu na to, że roślina rozmnaża się płciowo, brak wystarczającej liczby roślin zrekompensowała krzyżowaniem się z blisko spokrewnionymi gatunkami. To niezwykle istotne w początkowej fazie zasiedlania obszaru, kiedy roślin jest jeszcze stosunkowo niewiele.

Zasięg inwazyjnej ambrozji. Czy jest w Polsce?

Obecnie północną granicą jej występowania w Europie jest obszar Danii. Nie zauważono do tej pory przenoszenia się do Norwegii, najprawdopodobniej ze względu na zbyt surowy klimat. W Polsce występuje jeszcze niezbyt często. Można ją spotkać na terenie całego kraju z przewagą w południowo-zachodniej części. Rośnie zwykle na stanowiskach ruderalnych, na poboczach, przy torach kolejowych. Niestety szybko się rozprzestrzenia, więc w przyszłości może stanowić większy problem.

Przeczytaj także:

"Wydarzenia": Kuce ciągnięte za samochodem. Są zarzuty dla właścicielaPolsat News
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas