Walka o prawa zwierząt obejmuje glob. Pojedynczych sukcesów jest coraz więcej
Temat praw zwierząt staje się coraz głośniejszy zarówno w naszym kraju, jak i na całym świecie. Powodami są m.in. przerażające warunki panujące w hodowlach przemysłowych, czy wpływ produkcji żywności odzwierzęcej na środowisko. W walce o lepszy los zwierząt nadal pozostało jednak mnóstwo do zrobienia.
Jednym z pionierów, jeśli chodzi o ochronę prawną zwierząt, jest Unia Europejska. Pierwsze przepisy UE w sprawie ochrony zwierząt hodowlanych pochodzą z lat 70. i dotyczyły m.in. regulacji dotyczących rzeźni czy transportu zwierząt. W 1978 r. weszła w życie Europejska Konwencja o ochronie zwierząt hodowlanych i gospodarskich, której celem było określenie minimalnych wspólnych standardów w zakresie ochrony zwierząt hodowlanych i gospodarskich w państwach będących sygnatariuszami konwencji. Natomiast w 1998 r. wprowadzono dyrektywę dotyczącą ochrony zwierząt hodowlanych, która ustanowiła ogólne normy ochrony wszystkich zwierząt hodowanych w celu produkcji żywności, wełny, skóry, futra lub w innych celach - w tym ryb, gadów i płazów. Oparto ją właśnie na konwencji z 1978 r.
W 2004 r. natomiast zostały zatwierdzone unijne przepisy w sprawie ochrony i dobrostanu zwierząt podczas transportu. Jednak w rezolucji przyjętej 14 lutego 2019 r., Parlament wezwał do lepszego egzekwowania przepisów, sankcji i skrócenia czasów podróży. Inne prawa UE określają standardy dobrostanu zwierząt hodowlanych podczas ich uśmiercania, a także warunki hodowli określonych kategorii zwierząt, takich jak cielęta, świnie i kury nioski. W październiku 2018 r. posłowie do PE przyjęli nowe rozporządzenie w sprawie leków weterynaryjnych, aby ograniczyć stosowanie leków w celu równoważenia złych warunków lub przyspieszenia wzrostu zwierząt.
Przepisy UE dotyczące dobrostanu zwierząt mają odzwierciedlać tzw. "pięć wolności":
- Wolność od głodu i pragnienia
- Wolność od dyskomfortu
- Wolność ekspresji normalnych zachowań
- Wolność od bólu, urazów i chorób
- Wolność od strachu i dystresu
Testy na zwierzętach
UE stworzyła także prawo regulujące badania na zwierzętach przeprowadzane do opracowania nowych leków, badań fizjologicznych i testowania dodatków do żywności lub chemikaliów.
Przepisy są oparte na "zasadzie trzech Z":
- zastąpieniu (promowanie stosowania alternatywnych metod)
- zmniejszeniu (próba wykorzystania mniejszej ilości zwierząt do tego samego celu)
- złagodzeniu (wysiłki dla zminimalizowania bólu i cierpienia).
Testowanie kosmetyków na zwierzętach i wprowadzanie do obrotu takich produktów jest na terenie Wspólnoty zabronione. W rezolucji przyjętej w 2018 r. parlament wezwał do globalnego zakazu testowania kosmetyków na zwierzętach. Parlament chce jednak pójść dalej i we wrześniu posłowie wezwali do zwiększenia testowania, aby można było stopniowo zaprzestać wykorzystywania zwierząt w badaniach i doświadczeniach.
"Osoby pozaludzkie"
W Wielkiej Brytanii natomiast w maju bieżącego roku wprowadziła ustawę, która formalnie uznaje zwierzęta za istoty czujące. Na początku dotyczyło to tylko kręgowców, ale w listopadzie lista została rozszerzona o ośmiornice, kraby i homary, ponieważ w międzyczasie naukowcu z London School of Economics and Political Science udowodnili, że stworzenia te są zdolne do odczuwania bólu. W ustawie znalazły się przepisy zwiększające ochronę praw zwierząt i ich dobrostanu, m.in. obowiązek chipowania kotów domowych, zakaz trzymania naczelnych w domach, zakaz eksportu żywych zwierząt, czy zakaz importu trofeów myśliwskich. Nowe prawo zawierało także ochronę zwierząt za granicą, poprzez zakazy dotyczące kości słoniowej i płetw rekina, a także potencjalny zakaz foie gras. Niektóre z tych przepisów były opracowane przez kilka a inne nawet dekady, będąc obiektem kampanii ze strony aktywistów.
"Jesteśmy narodem miłośników zwierząt i byliśmy pierwszym krajem na świecie, który uchwalił prawa dotyczące dobrostanu zwierząt. Nasz plan działania na jego rzecz będzie realizował manifestacyjne zobowiązanie do zakazu eksportu żywych zwierząt przeznaczonych na ubój i tuczenie, zakazu trzymania naczelnych jako zwierząt domowych oraz wprowadzenia nowych przepisów zwalczających przemytu szczeniąt. Jako niepodległy naród, jesteśmy teraz w stanie pójść dalej niż kiedykolwiek, aby wykorzystać nasze doskonałe osiągnięcia" - stwierdził George Eustice, sekretarz środowiska Wielkiej Brytanii.
Co interesujące jeszcze wcześniej, bo w 2013 r. Indie nadały delfinom status... "pozaludzkiej osoby". Co to oznacza? Że posiadają one taki poziom intelektualny, że zasługują na to osobowe miano. Delfiny bowiem są nie tylko samoświadome, ale potrafią również posługiwać się narzędziami oraz tworzą skomplikowane relacje społeczne wewnątrz swojej grupy. Delfiny rozumieją również ludzki język migowy i potrafią rozpoznawać konkretne struktury gramatyczne. Z uznaniem defilny za "osobę pozaludzką" wiąże się bardzo konkretna rzecz, a mianowicie to, że pozbawiane wolności delfinów stało się tam łamaniem prawa.
W Stanach Zjednoczonych natomiast pierwszym znanym prawem ochrony zwierząt były przepisy przeciwko tyranii lub okrucieństwu w stosunku do zwierząt domowych, zawarte w Massachusetts Body of Liberties z 1641 r. Później zaczynając od końca lat dwudziestych XIX wieku, wiele stanów uchwaliło ustawy przeciwko okrucieństwu. Wiele z nich wyłączało zwierzęta wykorzystywane w eksperymentach. Ruchy na rzecz praw i dobrostanu zwierząt w Stanach Zjednoczonych rozrosły się w latach 70. wraz z publikacją wpływowej książki etyka Petera Singera "Wyzwolenie zwierząt" oraz udanymi i nagłośnionymi kampaniami Henry'ego Spiry przeciwko testom na zwierzętach. Ruchy te stały się jeszcze bardziej popularne wraz z założeniem organizacji People for the Ethical Treatment of Animals (PETA) w 1980 r.
Mateusz CzerniakDołącz do ZIELONA INTERIA także na Facebooku