Tego o nich nie wiedzieliśmy. Bobry to skarb nie tylko dla rzek i strumieni
O tym, że bobry za pomocą budowy tam i podnoszenia poziomu rzek i strumieni potrafią regulować gospodarkę wodną i walczyć z suszą i powodziami, wiemy od dawna. Nowe badania na ich temat wskazują jednak na to, że ich wpływ na środowisko nie ogranicza się do tego. Bobry wpływają także na wody podziemne.

W skrócie
- Bobry mają niezwykły wpływ na środowisko wodne, regulując poziom wód powierzchniowych i gruntowych.
- Nowe badania pokazują, że działalność bobrów sprzyja zasilaniu wód podziemnych, co ma istotne znaczenie w walce z suszą.
- Efekt działań bobrów zależy od charakteru podłoża, a w pewnych warunkach mogą także przyczyniać się do szybszego parowania wody.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Wpływ bobrów na środowisko jest ogromny, nie ma co do tego wątpliwości. W zasadzie trudno go niekiedy przecenić. - Poza człowiekiem nie ma drugiego gatunku, który tak bardzo zmieniałby środowisko wokół siebie - mówi dr hab. Tadeusz Mizera z poznańskiego Uniwersytetu Przyrodniczego. - Zmieniał na lepsze, bo bóbr naprawdę wie, co robi, gdy przekształca okolicę, w której żyje. Nigdy się nie myli.
Bobry - kłopot czy błogosławieństwo?
W czasach suszy i niedoboru wody to ten wielki gryzoń pozostaje naszym głównym sprzymierzeńcem w jej zatrzymywaniu. Żadne inne zwierzę nie potrafi regulować poziomu wody i zatrzymywać jej. Pod tym względem jest bezcenny.
Wiele osób może czasami myśleć inaczej, gdy skarżą się na straty powodowane przez bobry, polegające na podtopieniach i ściętych siekaczami drzewach. W regionalnych dyrekcjach ochrony środowiska wśród wniosków o odszkodowania za skutki działań chronionych zwierząt dominują te dotyczące bobrów.
Nawet premier Donald Tusk podczas powodzi w 2024 r. zagalopował się i obarczył je odpowiedzialnością za niszczenie wałów. Potem wycofywał się z nagonki przeciw bobrom słynnymi słowami "będzie dobrze, panie bobrze". Pozornie zatem bobry to kłopot. W rzeczywistości - błogosławieństwo, o ile znajdą się w odpowiednim miejscu i odpowiednim czasie.
Bóbr ma znakomite wyczucie co do wody. Wie, kiedy należy ją spiętrzyć i podnieść jej lustro, a kiedy przeciwnie - dać jej spłynąć. Robi to za pomocą gałęzi, które ścina potężnymi siekaczami i albo ustawia w odpowiednie tamy na rzekach, albo przeciwnie, rozbiera zapory.
Żadne inne zwierzę nie ma takich możliwości wpływania na przepływ wody. Bóbr ma swoją koncepcję na temat tego, jak powinna wyglądać jego okolica i którędy powinna płynąć w niej woda.
Najczęściej jest to koncepcja inna od tej, którą mają ludzie lubiący osuszać rzeki i jeziora. To jednak sprzyja suszy. To dzisiaj jeden z największych problemów świata, zwłaszcza że jej paradoksalną konsekwencją są katastrofalne powodzie i tu bardzo przydają się bobry, które potrafią spiętrzyć wodę i nawodnić okolicę.

Bobry zbawienne nie tylko dla rzek. Także dla wód gruntowych
To jednak jest oczywiste i wszyscy o tym wiedzą, natomiast nowe badania nad bobrami wskazują na to, że ich wpływ na środowisko i wodę jest o wiele większy i - nomen omen - głębszy niż ktokolwiek myślał. Dotyczy bowiem także podziemnych wód gruntowych.
Świadczą o tym badania przeprowadzone na bobrach kanadyjskich w Ameryce Północnej przez badaczy z Uniwersytetu w Connecticut. Czytamy o nich "Water Resources Research".
Naukowcy zauważają, że nasza dotychczasowa wiedza o bobrach skupiała się na tym, co dzieje się na powierzchni ziemi. Teraz badacze zerknęli pod nią w miejsca, gdzie bobry regulują poziom wody. Powstają wówczas rozlewiska, dzięki którym woda powoli wsiąka w grunt coraz głębiej i głębiej.
Badania dotyczyły wód gruntowych w stanie Kolorado, gdzie grunt dość głęboko obfituje w drobne kamienie, otoczaki i skały podziemne, a rzeki mają koryta pełne żwiru. Ta skalna mieszanka sięga kilkunastu metrów w głąb. I działa jak gąbka wchłaniająca wodę.
"Nasza praca pozwoliła nam opracować jeden z pierwszych modeli hydrologicznych, który pomaga nam zrozumieć, co dzieje się od momentu zalania okolicy przez wodę dzięki tamom stawianym przez bobry do powstania systemu podziemnego wód gruntowych" - powiedziała Lijing Wang z Uniwersytetu Connecticut.
Model pozwolił stwierdzić, że żwirowe i chłonne podłoże wsysało wodę spiętrzoną przez bobry i to właśnie stawy i rozlewiska bobrowe miały wielki wpływ na zasilenie wód gruntowych. Doskonale wspomagają ten proces.

Zarazem jednak w pewnych warunkach spiętrzenie wody przez bobry prowadzi do jej szybszego parowania i, co za tym idzie, taka woda znika ze środowiska szybciej. Wszystko zależy od podłoża znajdującego się pod terenami zalanymi przez tamy bobrów.
Przy odpowiedniej chłonności zassa ono wodę i rozprowadzi je dalej. Oznacza to, że gdy bobry zalewają okolicę, w pewnych okolicznościach i przy odpowiednim podłożu mogą uruchomić podziemny system zasilania wód gruntowych ukrytymi, podziemnymi korytami.
Co innego na obszarach z odmiennym podłożem. Np. badania przeprowadzone w Nowej Anglii wskazały, że tam woda zgromadzona przez bobry nie odpływa, ale tworzy rozlewiska dzięki temu, że rzeki mają wiele rozgałęzień i kanałów, a struktura rzeczna tego obszaru jest inna niż w Kolorado.












