UE chce pozwolić polować na wilki. Nie ma na to naukowego uzasadnienia
Komisja Europejska chce, by status ochrony wilków został zmieniony, a polowania na nie zostały umożliwione. Oficjalna przyczyna? Wilki zagrażają zwierzętom gospodarskim. Nieoficjalna przyczyna? Chęć zbicia kapitału politycznego.
Żeby zbić polityczny kapitał, trzeba pozwolić zabijać wilki. Czy do takich wniosków doszła Komisja Europejska? Zdaniem organizacji WWF - dokładnie tak.
KE w środę (20 grudnia) złożyła wniosek do Rady UE, by zgodziła się na zmianę statusu ochrony wilka. Zwierzęta te miałyby przestać być "ściśle chronione", a zacząć być "chronione".
Obecnie wilk może być zabijany tylko w wyjątkowych okolicznościach, na podstawie tzn. odstępstw. Jeśli dojdzie do zmiany formy ochrony, jego populacja będzie mogła być jednak "zarządzana". Oznacza to, że będzie można na niego polować.
Spis treści:
KE: Wilki zabijają zwierzęta gospodarskie
W 2012 r. w Unii Europejskiej żyło ok. 11,2 tys. wilków. Obecnie jest ich już 20,3 tys. Zwierzęta te można znaleźć w niemal każdym kraju wspólnoty.
Jak tłumaczy Komisja, rosnąca populacja wilków oznacza rosnące zagrożenie dla rolników. Średnio wilki zabijają co roku ok. 65,5 tys. zwierząt gospodarskich - 73% to owce i kozy, 19% to bydło, a 6% to konie i osły. Najczęściej zwierzęta gospodarskie giną w Hiszpanii, Francji i Włoszech.
Czy 65,5 tys. zwierząt to dużo? Sama Komisja przyznaje, że nie.
W przypadku owiec wilki zabijają co roku 0,065% tych zwierząt. W dokumencie będącym uzasadnieniem dla złagodzenia formy ochrony stwierdzono zaś wprost, że ogólny wpływ wilków na zwierzęta gospodarskie jest "bardzo mały". Rolnicy z powodu wyrządzanych przez nie strat mają co roku wypłacane ok. 19 mln euro rekompensaty.
Mimo to zdaniem Komisji polowania na wilki trzeba zacząć. Bo choć ich ogólny wpływ jest bardzo mały, to na poziomie lokalnym "mogą wywierać wysoką presję na społeczności wiejskie".
Wilki kozłem ofiarnym
- To skandaliczne oświadczenie, które nie ma naukowego uzasadnienia, a jest motywowane wyłącznie powodami osobistymi. Podważa nie tylko status ochronny wilka, ale także wszelkie wysiłki na rzecz ochrony przyrody w UE - oburza się Sabien Leemans z organizacji WWF.
Jej zdaniem Ursula von der Leyen, szefowa KE, poświęca dziesięciolecia działań na rzecz ochrony wilków dla korzyści politycznych. Według niej zwierzęta te mają pełnić rolę kozła ofiarnego, który zapłaci cenę za problemy społeczno-gospodarcze w społecznościach wiejskich. - Jest to niedopuszczalne i może stworzyć niebezpieczny precedens dla wszystkich gatunków i siedlisk na terytorium UE i poza nim - komentuje Leemans.
WWF na potwierdzenie swych słów przywołuje listopad 2022 r. W tamtym czasie UE odrzuciła podjętą przez Szwajcarię próbę obniżenia statusu ochronnego wilka, bo według najnowszych danych gatunek ten nie osiągnął właściwego stanu ochrony w większości państw członkowskich.
"Ta zmiana zdania jest tym bardziej nieuzasadniona, że we wniosku do Rady UE nie przedstawiono żadnych naukowych dowodów na to, że stan populacji wilków zmienił się znacząco w ciągu roku" - zaznacza organizacja.
Nie polowania...
Organizacje ekologiczne wskazują jasno: nie ma naukowych dowodów na to, że polowanie jest skuteczną metodą zapobiegania sytuacjom konfliktowym. Powoduje bowiem rozbicie wilczych rodzin, przez co najsłabsze osobniki szukają łatwiej dostępnego pożywienia... np. na pastwiskach.
Do tego wilki kontrolują populację jeleniowatych, przez co ograniczają zgryzanie młodych drzewek i wspierają naturalne odnowienie lasu. Polując na najsłabsze osobniki, przyczyniają się do poprawy kondycji całej populacji innych gatunków. Pozostałości z jego żerowania są zaś pokarmem dla ogromnej liczby padlinożerców, takich jak kruki, borsuki, bieliki, lisy i kuny.
"Wilk to także sojusznik rolników i hodowców. Polując na sarny, jelenie i dziki, przyczynia się do ochrony pól uprawnych oraz do ochrony młodego pokolenia drzew w lasach. Przez swój wpływ na zmniejszenie zagęszczenia dzików, wilki wpływają także na ograniczenie transmisji wirusa ASF, czyniącego spustoszenie w hodowlach świń. Co istotne, w obliczu ogromnych kwot, jakie ponoszą rolnicy, leśnicy, hodowcy i budżety państw na zabezpieczenie przed wyżej wymienionymi czynnikami - wilki wykonują swoją pracę całkowicie za darmo" - tłumaczy Pracownia na rzecz Wszystkich Istot.
... a współistnienie
"W różnych regionach Europy wykazano pomyślne współistnienie ludzi i wilków poprzez skuteczne środki zapobiegawcze, takie jak instalowanie różnych typów ogrodzeń czy wykorzystywanie psów stróżujących" - wyjaśnia WWF.
"Istnieją już modelowe, sprawdzone rozwiązania pozwalające zapobiegać sytuacjom konfliktowym na linii wilk-człowiek. Obejmują one szerokie spektrum działań w tym: edukowanie hodowców, zaprzestanie celowego karmienia, prawidłowe zagospodarowanie odpadów, odstraszanie psami lub gumowymi kulami" - dodaje Pracownia na rzecz Wszystkich Istot.
Warto dodać, że sama KE w dokumencie uzasadniającym rozpoczęcie polowania na wilki podaje ciekawy przykład Niemiec. Choć populacja wilków rośnie, w niektórych niemieckich landach, gdzie jest ich najwięcej, straty maleją. Przyczyna? Podjęto... "odpowiednie środki zapobiegawcze".
Do tego wytyczne Unii Europejskiej pozwalają państwom członkowskim na pełny zwrot kosztów inwestycji w środki zapobiegawcze oraz pełne zrekompensowanie rolnikom szkód wyrządzonych przez zwierzęta objęte ochroną (takie jak wilki).
Wilki: problem nie ogólny, a lokalny?
Organizacja Euro Group For Animals opublikowała pod koniec listopada wnioski z badania opinii publicznej. Wynika z niego, że 68% mieszkańców wsi w UE uważa, że wilki powinny być objęte ścisłą ochroną, a 72% uważa, że mają one prawo do współistnienia z ludźmi.
Komisja Europejska na ten moment jest jednak nieugięta.
- Przywrócenie wilków to dobra wiadomość dla różnorodności biologicznej w Europie. Jednak koncentracja wilków w niektórych regionach europejskich stała się realnym zagrożeniem, zwłaszcza dla zwierząt gospodarskich - przekonuje von der Leyen.
I kontynuuje: - Aby aktywniej zarządzać krytycznymi populacjami wilków, władze lokalne zwróciły się o większą elastyczność. Na szczeblu europejskim powinno to zostać ułatwione, a rozpoczęty dziś przez Komisję proces jest ważnym krokiem. Jestem głęboko przekonana, że możemy i znajdziemy ukierunkowane rozwiązania, by ochronić zarówno różnorodność biologiczną, jak i nasze źródła utrzymania na obszarach wiejskich.
Wilki, rozgrywka polityczna
O tym, że KE będzie chciała złagodzić status ochrony wilków, mówi się od kilku miesięcy. Obecnie działania w tym kierunku zostały jednak skonkretyzowane. Komisję wspiera m.in. Europejska Partia Ludowa, czyli największe ugrupowanie w europarlamencie, do którego należą m.in. KO i PSL. EPL, podobnie jak Komisja, od dobrych kilku miesięcy wycofuje się z wielu działań na rzecz ochrony środowiska i klimatu. W ten sposób chce zmniejszyć narażenie na ataki prawicowych populistów, którzy urośli w dużej mierze na krytyce unijnych działań w tym zakresie.
Wychodzi na to, że kolejną ofiarą złożoną na ołtarzu dla konserwatystów będą wilki.
Jeśli Komisja przekona do swych racji Radę UE (wymagana jest większość kwalifikowana), następnym krokiem będzie złożenie formalnego wniosku o zmiany w tzw. konwencji berneńskiej z 1979 r. To najstarsze międzynarodowe porozumienie ws. ochrony siedlisk zwierząt i roślin. To właśnie w jego ramach uzgodniono, że wilki należy objąć ścisłą ochroną.
Wilki nie zabiły w Europie żadnego człowieka od ponad 40 lat. W Polsce jedyne przypadki agresji wobec ludzi, jakie miały miejsce po drugiej wojnie światowej, dotyczyły osobników przyzwyczajonych do obecności człowieka przez wielomiesięczne dokarmianie.