Sztuczne światło zabija nocne motyle

Obszary sztucznie oświetlone nocą fatalnie wpływają na populacje nocnych motyli. Brytyjscy badacze ustalili, że owadom najbardziej szkodzą ekologiczne lampy LED.

Pawica atlas
Pawica atlasEMMANUEL DUNANDAFP

Naukowcy z brytyjskiego Centrum Ekologii i Hydrologii sprawdzili, jak zmieniają się populacje gąsienic ciem w miastach. Ustalili, że na obszarach oświetlonych ulicznymi lampami LED ich populacje są niższe nawet o 50 proc. w porównaniu z obszarami nieoświetlonymi. Starsze, sodowe lampy mają nieco mniejszy wpływ na ich populację. 

Spadek liczby gąsienic może mieć ogromny wpływ na ekosystemy. Mniejsza liczba gąsienic oznacza, że na danym obszarze będzie mniej ciem. Ale wpłynie też pośrednio na liczebność innych zwierząt w danym ekosystemie. Małe ptaki, jeże i drapieżne owady żywią się gąsienicami, a większe ptaki czy nietoperze żywią się dorosłymi ćmami.  

"Ćmy są również bardzo ważnymi zapylaczami, więc możemy spodziewać się, że w takiej sytuacji mogą wystąpić efekty domina" - mówi Douglas Boyes z Brytyjskiego Centrum Ekologii i Hydrologii.

Gąsienica brudnicy nieparki123RF/PICSEL

Całkowita liczebność ciem w Wielkiej Brytanii spadła o jedną trzecią w ciągu ostatnich 50 lat. Ale problem nie dotyczy tylko ich. Niemal w całej Europie naukowcy odnotowali drastyczny spadek liczebności owadów. Głównymi przyczynami są stosowanie pestycydów i niszczenie ich siedlisk, jednak naukowcy od dawna podejrzewali, że sztuczne oświetlenie również może być czynnikiem przyczyniającym się do ich znikania, ponieważ zakłóca żerowanie i rozmnażanie insektów oraz sprawia, że są bardziej widoczne dla drapieżników.

Populacja motyli mniejsza o połowę

Wcześniejsze badania nad wpływem sztucznego światła dotyczyły dorosłych owadów, takich jak ćmy, ale ponieważ mogą się one przemieszczać, było ryzyko, że w trakcie badania zostaną policzone podwójnie. Gąsienice w ciągu swojego życia rzadko przemieszczają się na odległości większe, niż kilka metrów, więc łatwiej można zmierzyć to, jak na ich populację wpływa światło. 

"Zazwyczaj nie uważamy zanieczyszczenia światłem za istotny czynnik napędzający utratę bioróżnorodności" - mówi Boyes, dodając: "To jednak nie znaczy, że nie jest to istotny czynnik".

Posługując się Mapami Google i Google Street View, Boyes i jego zespół wyszukali siedliska na obszarach hrabstw Oxfordshire, Buckinghamshire i Berkshire w Wielkiej Brytanii, tworząc pary siedlisk różniących się tylko tym, że jedno było oświetlone latarniami ulicznymi, a drugie nie. Następnie policzyli gąsienice w każdym 14-metrowym siedlisku, znajdując w każdym gąsienice około ośmiu różnych gatunków ciem. Zespół odnotował także rodzaj oświetlenia oraz intensywność wytwarzanego światła. Miejsca, w których obecne było oświetlenie uliczne, miały o 47 proc. mniej gąsienic w żywopłotach i o 33 proc. mniej na trawnikach. Efekt działania świateł LED był silniejszy, niż lamp sodowych. 

Pawica gruszówkaWikimedia Commons

Naukowcy podejrzewają, że latające ćmy są przyciągane przez światło. Latając w pobliżu lampy są bardziej podatne na ataki drapieżników, co przekłada się na mniej złożonych jaj i mniejszą liczebność gąsienic. Badanie opublikowane w magazynie "Science Advances" skupiało się na ćmach, ale jego wyniki najprawdopodobniej odpowiadają sytuacji także innych nocnych owadów. "To naprawdę uderzający wynik" - stwierdza Boyes: "Są to liczby, do których nie jesteśmy przyzwyczajeni w ekologii. Zwykle odkrywamy zmiany o 5-10 proc. Tutaj mówimy o spadkach nawet o 50 proc".

Łatwy do rozwiązania problem

Naukowcy podkreślają jednak, że akurat ten środowiskowy problem można rozwiązać stosunkowo prosto. “Zanieczyszczenie światłem jest jedną z niewielu przyczyn utraty bioróżnorodności, która ma łatwe i natychmiastowe rozwiązania" - twierdzi prof. Darren Evans z Newcastle University. "Potrzebujemy równowagi między ochroną bezpieczeństwa publicznego i dzikiej przyrody. Musimy upewnić się, że oświetlenie jest dobrze zaprojektowane, umieszczane z dala od ważnych siedlisk i włączone przez ograniczony czas".

Inne badanie przeprowadzone w Belgii wykazało, że latarnie uliczne osłabiają zdolność samic świetlików do przyciągania partnera. Okazało się, że chrząszcze w ciemnych obszarach zwykle znajdowały partnera po jednej nocy świecenia, ale te w obszarach oświetlonych sztucznym światłem potrzebowały do 15 nocy. W Anglii liczba świetlików spadła o trzy czwarte od 2001 r.

"Diody LED są w naszej historii czarnymi charakterami, ponieważ w tej chwili ich efekty są gorsze, ale mają też ogromny potencjał, by stać się o wiele lepszymi, niż oświetlenie sodowe" - pisze Boyes. Wyjaśnia, że diody LED można ściemniać, można je połączyć z czujnikami ruchu i wyposażyć w tanie filtry, które odcinają niebieskie światło, redukując ich wpływ na zwierzęta. Są też o wiele bardziej energooszczędne i często jaśniejsze od lamp sodowych.

źródło: Zielona Interia, BBC, The Guardian

Brudnica nieparka123RF/PICSEL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas