Smoki z Komodo wpisane na listę zagrożonych wyginięciem
Ze 138 tys. gatunków wpisanych na listę Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody prawie co trzeciemu grozi, że zniknie z powodu destrukcyjnej działalności człowieka. Unia właśnie zaktualizowała "czerwoną listę".
Symbolem najnowszej aktualizacji listy zagrożonych gatunków może być waran z Komodo. To gatunek największej na świecie jaszczurki. Żyje we wpisanym na listę światowego dziedzictwa Parku Narodowym Komodo i na sąsiedniej wyspie Flores w Indonezji. Przewiduje się jednak, że podnoszenie się poziomu morza wywołane globalnym ociepleniem klimatu spowoduje, że w ciągu najbliższego pół wieku zniknie co najmniej 30 proc. siedlisk tych zwierząt.
"Fakt, że te prehistoryczne zwierzęta są teraz o krok bliżej do wyginięcia, częściowo z powodu zmian klimatycznych, jest przerażający" - stwierdził dr Andrew Terry, dyrektor ds. ochrony przyrody w Zoological Society of London.
Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody od blisko 70 lat regularnie przygotowuje listę zwierząt najbardziej zagrożonych wyginięciem. Według najnowszego raportu, całkowita zagłada grozi 38 tys. gatunków.
Kryzys bioróżnorodności
Jedną z niewielu dobrych wiadomości jest to, że cztery komercyjnie poławiane gatunki tuńczyka zdają się oddalać od wyginięcia po dekadzie wysiłków mających ograniczyć zbyt daleko posunięte połowy. Największy progres zanotowano w przypadku tuńczyka północnego, który z kategorii "zagrożone" trafił do grupy gatunków, które są już bezpieczne.
Kluczowym przesłaniem kongresu IUCN, odbywającego się w Marsylii, jest to, że umieranie gatunków i niszczenie ekosystemów to nie mniej poważne zagrożenie niż globalne ocieplenie. A same zmiany klimatu niestety przyczyniają się do zmniejszenia bioróżnorodności tak, jak w przypadku waranów Komodo.
Dodatkowo najnowsze i najbardziej kompleksowe badanie rekinów i płaszczek wykazało, że 37 proc. z 1,2 tys. gatunków tych zwierząt należy sklasyfikować, jako narażone na wyginięcie, zagrożone nim bądź też nawet krytycznie zagrożone. To o jedną trzecią więcej niż zaledwie siedem lat temu.
"Poprzez niewystarczające ograniczenie połowów zagrażamy zdrowiu oceanów i marnujemy możliwości zrównoważonego rybołówstwa, turystyki i bezpieczeństwa żywnościowego w dłuższej perspektywie" - stwierdziła Sonja Fordham, prezeska Shark Advocates International.
Od dwóch lat eksperci ONZ zajmujący się bioróżnorodnością ostrzegają, że łącznie milion gatunków znajduje się na krawędzi wyginięcia. "Obecny status czerwonej listy pokazuje, że jesteśmy u progu szóstego wielkiego wymirania" - mówił Craig Hilton-Taylor, szef zespołu odpowiedzialnego w IUCN za tworzenie czerwonej listy gatunków zagrożonych.
Źródło: IFLScience, France24
mcz