Pszczoły nauczyły się żyć pod pyłem wulkanicznym. Oto jak im się to udało

Pięć uli zamieszkiwanych przez pszczoły przetrwało prawie dwa miesiące po wybuchu wulkanu Cumbre Vieja na Wyspach Kanaryjskich. Jak udało im się przetrwać mimo gorąca i trujących gazów, które wydzielał wulkan po erupcji?

Pszczoły przeżyły w ulach 50 dni po erupcji wulkanu Cumbre Vieja
Pszczoły przeżyły w ulach 50 dni po erupcji wulkanu Cumbre ViejaEwelina Karpińska-MorekINTERIA
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Wyjątkowe doniesienia płyną z hiszpańskich Wysp Kanaryjskich, które mierzą się ze skutkami erupcji wulkanu Cumbre Vieja. Dziesiątki tysięcy pszczół musiały sobie poradzić ze skutkami wrześniowego wybuchu. Pszczelarz, który się nimi zajmował, był zmuszony się ewakuować, pozostawiając swoje podopieczne na pastwę losu. Pszczoły znalazły jednak sposób na przetrwanie i udało im się przeżyć pod wulkanicznym pyłem ponad 50 dni.

Do erupcji wulkanu Cumbre Vieja w pobliżu miasta La Palma doszło 19 września. Okoliczny pszczelarz posiadał sześć uli w odległości zaledwie 600 metrów od centrum wybuchu. Gdy po 50 dniach pszczelarz wrócił na miejsce, okazało się, że w pięciu ulach, pod warstwą wulkanicznego pyłu, nadal żyją pszczoły.

Pszczoły przeżyły 50 dni po erupcji wulkanu

W celu uratowania owadów przeprowadzono specjalną akcję ratunkową. Brała w niej udział policja (pszczelarz, o którym mowa sam jest policjantem) oraz Straż Obywatelska i ratunkowe oddziały wojska. Trzy ule były częściowo widoczne, zaś pozostałe były zakopane pod popiołem z wulkanu. W pięciu z nich odnaleziono nadal żywe pszczoły. Owady nie przetrwały tylko w jednym ulu, ale ratownicy oceniają, że padły one z powodu słabej kondycji jeszcze przed erupcją.

W każdym z uli, które znajdowały się w pobliżu Cumbre Vieja mieszka około 30 - 40 tys. owadów. Jak pszczołom udało się przetrwać wybuch wulkanu? Jeden z ratowników zauważa, że w tej odległości od wulkanu po erupcji spada więcej lapilli niż pyłu wulkanicznego. Opadające cząstki skalne mają niewielkie rozmiary i przepuszczają powietrze, dzięki czemu pszczoły miały dostęp do tlenu.

Do czasu erupcji nie udało się także jeszcze zebrać miodu, więc owady posiadały dużą ilość zmagazynowanego pożywienia. - Wciąż są ranne, ale żyją - mówi prezes Stowarzyszenia Obrony Sanitarnej (ADS) Pszczelarzy z La Palma.

Antonio Quesada ze Związku Pszczelarzy Wysp Kanaryjskich zauważa, że kluczem do przetrwania pszczół po wybuchu wulkanu był propolis (kit pszczeli). Substancja, która jest mieszaniną wydzieliny pszczelich gruczołów i zbieranej przez nich żywicy, pozwoliła owadom szczelnie zakleić wnętrza uli, aby uchronić się przed toksycznymi gazami wydzielanymi przez wulkan.

To niesamowite jak tak małe zwierzę, które zamieszkuje Ziemię od setek tysięcy lat, może wytworzyć taką odporność, taką umiejętność przetrwania.
ocenia Antonio Quesada

Co ciekawe, pszczoły, mimo skrupulatnego "zaplombowania" swoich domów przed zagrożeniem, pomyślały także o tym, żeby pozostawić sobie drogę ucieczki. W ulach odnaleziono miniaturowe korytarze i wyjścia. Oznacza to, że pszczoły przewidywały, że któregoś dnia będzie trzeba opuścić ul.

Źródła: EFE, Gizmodo

Wyjątkowo dziwne ssaki. Rekordy wśród zwierzątInteria.tv
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas