Przyrodnicy podsumowują prace rządu. "To już naprawdę ostatni dzwonek"
Miał być nowy park narodowy, obiecano zmniejszenie skali wycinki o 1/5, mówiono o odwadze w podejmowaniu decyzji ws. klimatu. Co udało się zrobić w ciągu roku koalicji rządzącej, a które sprawy się pogorszyły? Rząd pokazał w ostatnich miesiącach, że nie wywiązuje się z własnych deklaracji przyrodniczych - uważają organizacje przyrodnicze.
“Bezpieczna ekologicznie Polska wymaga dziś sprawczości, odwagi i wizji”, a zmiana klimatu "to nie jest ideologia, tylko nieszczęście dla setek tysięcy ludzi” przypominają słowa Donalda Tuska sprzed roku przyrodnicy. W umowie koalicyjnej rządu wybranego rok temu znalazł się punkt mówiący o tym, że koalicja będzie “zgodnie współpracować na rzecz przeciwdziałania zmianom klimatycznym oraz ograniczenia ich wpływu na życie mieszkańców Polski”. W rocznicę wyboru rządu przyrodnicy wyliczają, czego nie udało się osiągnąć w kwestii ochrony środowiska koalicji rządzącej.
Co z tym polskim klimatem
Według większości oddolnych organizacji w Polsce, zajmujących się ochroną przyrody i klimatem, Polska potrzebuje strategii szybkiego dojścia do neutralności klimatycznej oraz wzmacniania odporności społeczeństwa, gospodarki i polskiej przyrody wobec obserwowanych i prognozowanych skutków zmiany klimatu. "Jako naukowcy nawołujemy do polityków: nie bądźcie bezczynni. Wznieście się ponad polityczne spory i stwórzcie, wspólnie z naukowcami, ekspertami, samorządowcami i obywatelami narodową strategię ochrony klimatu i adaptacji do jej skutków. To już naprawdę ostatni dzwonek" - komentuje Zbigniew Karaczun, prof. SGGW i ekspert Koalicji Klimatycznej.
Andrzej Kassenberg z Instytutu na rzecz Ekorozwoju uważa, że przyroda i ochrona klimatu nie mogą podlegać grze politycznej, a rząd będzie ponosić odpowiedzialność za szkody wywołane właśnie globalnym ociepleniem i nierozsądnymi strategiami przyrodniczymi.
"Korzyści z poważnego traktowania przyrody, klimatu znacznie przekraczają koszty, które trzeba ponieść na ich ochronę. Czy ciągle przysłowie mądry Polak po szkodzie, a nie przed szkodą dominuje?" – mówi Kassenberg.
Lasy ważne dla Polaków
Przyrodnicy podsumowują rok rządu, przypominając premierowi o niezrealizowanych obietnicach - między innymi o niewyłączeniu z wycinek 20 proc. polskich lasów. Obecnie 1,3 proc. obszaru Lasów Państwowych jest chronionych przed wycinką w ramach tymczasowego, choć przedłużonego już dwa razy moratorium.
Według organizacji Greenpeace w polskich lasach cały czas ciężki sprzęt dewastuje glebę, a przestrzeń do życia leśnych zwierząt się kurczy. A za wyłączeniem 20 proc. lasów opowiedziało się 85 proc. społeczeństwa (badania IPSOS na zlecenie Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot, styczeń 2024 r.).
"Dlaczego rząd, którym kieruje premier Donald Tusk, wciąż nie wywiązał się ze słów, w których obiecał chronić lasy, podczas gdy społeczeństwo się tego domaga? Premier zdecydowanie oblał egzamin z ochrony polskiej przyrody. Jednocześnie oblał egzamin z bycia godnym zaufania przywódcą rządu. Domagamy się prawdziwej ochrony naszej przyrody i wywiązania ze swoich słów" - komentuje Aleksandra Wiktor, koordynatorka kampanii przyrodniczych w Greenpeace Polska.
Cały czas trwają konsultacje ws. ustanowienia tzw. lasów społecznych. Końcem października mapa zostanie udostępniona dla wszystkich Polaków, a każdy obywatel może zgłosić swoje propozycje dotyczące terenów, które mają znaczenie przyrodnicze. Lasy społeczne mają by nową formą ochrony przyrody w Polsce, ale według strony społecznej rozmowy z Lasami Państwowymi nie należą do najłatwiejszych.
Prawo odbudowy przyrody i wilki. Polska była na "nie"
Organizacje przyrodnicze przypominają ponadto, że polski rząd jako jeden z nielicznych sprzeciwił się wprowadzeniu Prawa o Odbudowie Zasobów Przyrodniczych (Nature Restoration Law). Regulacje te przyjęto, pomimo sprzeciwu Polski. "W rządzie nie znalazł się nikt, kto broniłby proekologicznych rozwiązań zawartych w Europejskim Zielonym Ładzie w czasie protestów rolników" - przypomina Koalicja Klimatyczna i dodaje, że branża wiatrowa nadal czeka na uwolnienie inwestycji w wiatraki (dopiero jesienią ruszyły konsultacje projektu ułatwiającego ich budowę).
Niedawno Polska opowiedziała się ponadto za obniżeniem statusu ochrony wilka na terenie UE. Od początku roku toczy się też ministerialna batalia z myśliwymi. Wiceszef resortu klimatu Mikołaj Dorożała zapowiedział reformę łowiectwa - słowa częściowo dotrzymał, ponieważ w ministerstwie odbywają się cykliczne spotkania zespołu ds. reformy i udało się wypracować między innymi wyłączenie kilku gatunków ptaków z listy gatunków łownych.
Nie udało się do tej pory powołać obiecanego Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry. Ministerstwo klimatu i środowiska potwierdziło w kwietniu, że podjęto działania związane z utworzeniem nowego parku narodowego w Polsce. MKiŚ przekazało Zielonej Interii, że analizowane są możliwości powiększania dotychczas powołanych parków narodowych. W tym roku w Polsce przywrócono też certyfikaty drewna FSC, z których w roku ubiegłym zrezygnowały Lasy Państwowe.
Minister Dorożała: Pracujemy dalej
Minister Mikołaj Dorożała również podsumował rok pracy w MKiŚ, podkreślając, że przed resortem klimatu jeszcze wiele pracy i równocześnie ministerstwo się nie poddaje w dążeniu do zmian.
"Jestem dumny z zespołu, który zbudowaliśmy w Ministerstwo Klimatu i Środowiska, dziękuję Wam za Waszą pracę! Pracujemy dalej. Trzymajcie kciuki!" - napisał na Facebooku Mikołaj Dorożała, obiecując, że nad Morskim Okiem pojawią się 4 elektryczne wozy, a ośrodki rehabilitacji zwierząt otrzymają na ich leczenie dodatkowy zastrzyk gotówki.
MKiŚ ogłosiło 16 października, że "robi wszystko, by transformacja energetyczna była sprawiedliwa i dawała korzyści wszystkim zainteresowanym. "Działamy na rzecz mitygacji, a więc ograniczenia naszego wpływu na środowisko oraz wspieramy adaptację do zachodzących zmian".
Rocznica wyborów parlamentarnych zbiega się w czasie ze startem szczytu przyrodniczego ONZ COP16, który rozpocznie się 21 października w Cali.