Niecodzienny patent roślin na dostatek. "To jest jak model ekonomiczny"

Więdnąca roślina to dla ludzi smutny widok. Postrzegają ją jako chorą, może uschłą, niepodlaną, w każdym razie - jako roślinę, której coś dolega. Badania opublikowane przez "Plant Biology" wskazują jednak na to, że kompletnie się mylimy. Więdnięcie to sukces roślin, a nie porażka.

Blandfordia grandiflora posłużyła do badań nad więdnięciem roślin
Blandfordia grandiflora posłużyła do badań nad więdnięciem roślinJohn TannWikimedia Commons

Blandfordia grandiflora to roślina znana też jako dzwonki bożonarodzeniowe. Ma spore, charakterystyczne i opadające kielichy. Należy do szparagowców i rośnie w Australii. To m.in. ta roślina posłużyła do badań nad więdnięciem, które zostały opublikowane w "Plant Biology". Przeprowadził je Uniwersytet Macquarie w Sydney w Australii.

Badania miały na celu zweryfikowanie trzech hipotez na temat tego procesu. Pierwsza zakładała, że roślina wieloletnia odzyskuje zasoby, gdy jej kwiaty więdną i sprzyja to reprodukcji przez te same kwiaty. Druga mówiła o tym, że więdnięcie sprzyja kwiatom sąsiednim na tej samej roślinie, wreszcie trzecia mówiła o tym, że więdnięcie ma wpływ na kwitnienia przez tę samą roślinę w kolejnym sezonie.

Blandfordia jest rośliną, która wykorzystuje zasoby ze zwiędłych kwiatówFlorilegius/Mary Evans / Mary Evans Picture Librar Agencja FORUM

Prof. Graham Pyke z Uniwersytetu Macquarie mówi teraz, że udało się zdobyć pierwszy bezpośredni dowód na to, że rośliny potrafią odzyskiwać zasoby z więdnących kwiatów i ponownie wykorzystywać te zasoby w celu wspomagania przyszłej reprodukcji. Inaczej mówiąc, więdnięcie im nie szkodzi, jest wręcz potrzebne.

To w zasadzie klasyczny recycling. Rośliny są w stanie korzystać z zasobów już wykorzystanych, aby użyć ich ponownie, a więdnięcie zapewnia im długowieczność. Jest receptą na przetrwanie, a nie - jak często zakładamy - powodem do zmartwień i oznaką degeneracji rośliny.

Rośliny potrafią wykorzystać energię ze zwiędłych kwiatów

Obserwacje dzwonków bożonarodzeniowych na rozległej plantacji wykazały, że Blandfordia grandiflora po zwiędnięciu kwiatów przenosi zgromadzone w nich zasoby do podziemnych bulw i korzeni. Tam skutecznie magazynuje energię z kwiatów, która nie zostaje zmarnowana. Pozwala wytworzyć nowe pędy, ale nie w tym samym sezonie, ale dopiero w kolejnym sezonie. Roślina potrzebuje czasu, by te zasoby przetrawić i wykorzystać ponownie.

Zdaniem naukowców, to fascynujące odkrycie pokazujące, że rośliny podejmują racjonalne decyzje o podłożu niemalże ekonomicznych. Ich sposób dystrybucji i wykorzystywania zasobów mógłby posłużyć wielu modelom ekonomicznym i przydać się również nam.

Plumeria zrzuca swoje kwiaty zanim te zwiędnącrazyass123RF/PICSEL

Nie wszystkie rośliny jednak działają w taki sam sposób. Na przykład plumeria znana jako Kwiat Lei - narodowa roślina Nikaragui - zrzuca swoje kwiaty, zanim zwiędną, a zatem u niej te procesy siłą rzeczy muszą zachodzić inaczej. Nie zmienia to faktu, iż australijskie eksperymenty wykazały, że rośliny, których kwiaty zdołają zwiędnąć, mają większą tendencję do kwitnienia w kolejnym sezonie niż te, które tego nie zrobią. Są zdrowsze i kwitną obficiej, zatem roślinny recycling działa.

Rosną aż miło. Co mamy na grządkach? [QUIZ]

Rośliny mówią. Stres sprawia, że zaczynają wydawać dźwiękiPolsat NewsPolsat News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas