Niecodzienny patent roślin na dostatek. "To jest jak model ekonomiczny"
Więdnąca roślina to dla ludzi smutny widok. Postrzegają ją jako chorą, może uschłą, niepodlaną, w każdym razie - jako roślinę, której coś dolega. Badania opublikowane przez "Plant Biology" wskazują jednak na to, że kompletnie się mylimy. Więdnięcie to sukces roślin, a nie porażka.
Blandfordia grandiflora to roślina znana też jako dzwonki bożonarodzeniowe. Ma spore, charakterystyczne i opadające kielichy. Należy do szparagowców i rośnie w Australii. To m.in. ta roślina posłużyła do badań nad więdnięciem, które zostały opublikowane w "Plant Biology". Przeprowadził je Uniwersytet Macquarie w Sydney w Australii.
Badania miały na celu zweryfikowanie trzech hipotez na temat tego procesu. Pierwsza zakładała, że roślina wieloletnia odzyskuje zasoby, gdy jej kwiaty więdną i sprzyja to reprodukcji przez te same kwiaty. Druga mówiła o tym, że więdnięcie sprzyja kwiatom sąsiednim na tej samej roślinie, wreszcie trzecia mówiła o tym, że więdnięcie ma wpływ na kwitnienia przez tę samą roślinę w kolejnym sezonie.
Prof. Graham Pyke z Uniwersytetu Macquarie mówi teraz, że udało się zdobyć pierwszy bezpośredni dowód na to, że rośliny potrafią odzyskiwać zasoby z więdnących kwiatów i ponownie wykorzystywać te zasoby w celu wspomagania przyszłej reprodukcji. Inaczej mówiąc, więdnięcie im nie szkodzi, jest wręcz potrzebne.
To w zasadzie klasyczny recycling. Rośliny są w stanie korzystać z zasobów już wykorzystanych, aby użyć ich ponownie, a więdnięcie zapewnia im długowieczność. Jest receptą na przetrwanie, a nie - jak często zakładamy - powodem do zmartwień i oznaką degeneracji rośliny.
Rośliny potrafią wykorzystać energię ze zwiędłych kwiatów
Obserwacje dzwonków bożonarodzeniowych na rozległej plantacji wykazały, że Blandfordia grandiflora po zwiędnięciu kwiatów przenosi zgromadzone w nich zasoby do podziemnych bulw i korzeni. Tam skutecznie magazynuje energię z kwiatów, która nie zostaje zmarnowana. Pozwala wytworzyć nowe pędy, ale nie w tym samym sezonie, ale dopiero w kolejnym sezonie. Roślina potrzebuje czasu, by te zasoby przetrawić i wykorzystać ponownie.
Zdaniem naukowców, to fascynujące odkrycie pokazujące, że rośliny podejmują racjonalne decyzje o podłożu niemalże ekonomicznych. Ich sposób dystrybucji i wykorzystywania zasobów mógłby posłużyć wielu modelom ekonomicznym i przydać się również nam.
Nie wszystkie rośliny jednak działają w taki sam sposób. Na przykład plumeria znana jako Kwiat Lei - narodowa roślina Nikaragui - zrzuca swoje kwiaty, zanim zwiędną, a zatem u niej te procesy siłą rzeczy muszą zachodzić inaczej. Nie zmienia to faktu, iż australijskie eksperymenty wykazały, że rośliny, których kwiaty zdołają zwiędnąć, mają większą tendencję do kwitnienia w kolejnym sezonie niż te, które tego nie zrobią. Są zdrowsze i kwitną obficiej, zatem roślinny recycling działa.