Jest jedynym żyjącym przedstawicielem rodziny. Gatunek liczy 15 mln lat

Widok samych uszu nieprzypadkowo kojarzy się z króliczym narządem słuchu, ale w tym wypadku mamy do czynienia ze zwierzakiem naprawdę egzotycznym. Wielkouch króliczy ma rzeczywiście spore uszy, a poza tym długi ogonek. Australijczycy walczą właśnie o zachowanie gatunku, który liczy kilkanaście milionów lat.

Wielkouch króliczy należy do torbaczy z rzędu jamrajokształtnych. Charakteryzuje je długi pyszczek
Wielkouch króliczy należy do torbaczy z rzędu jamrajokształtnych. Charakteryzuje je długi pyszczekUIG Nature EnvironmentEast News

Ten gatunek ma ponad 15 milionów lat i jest bardzo ważny dla miejscowych. Niegdyś był symbolem duchowości rdzennych mieszkańców, a obecnie w kulturze pełni rolę podobną do zajączka wielkanocnego. Wielkouch króliczy kiedyś był rozpowszechniony właściwie w całej Australii, ale obecnie te niewielkie zwierzęta występują w poszatkowanych populacjach.

Ten niewielki ryjący zwierzak mierzy się z wieloma przeciwnościami. W większości są one natury antropogenicznej.

Głowę wielkoucha wieńczą długie królicze uszy

Zwierzęta z gatunku Macrotis lagotis mają świetny słuch i węch i to rekompensuje im gorszy wzrok. Ci mali inżynierzy ekosystemu żerują w nocy, a co niezwykle ciekawe, nie muszą nawet pić wody.

Ryjąc w ziemi, wielkouch króliczy zapewnia roślinom idealne warunki do kiełkowania. Zwierzak żywi się roślinami, cebulkami, małymi owadami i innymi niewielkim zwierzętami.

Torbacz ma jedwabiste szare futerko. Szyja, brzuch i stopy są kremowe bądź białe. Samica ma na tułowiu marsupium otwierające się do tyłu, dzięki czemu podczas kopania w ziemi do torby nie dostaje się gleba. W marsupium u niektórych samic przetrzymywane są jaja lub młode.

Na ratunek ryjącym torbaczom

Przyrodnicy z Queensland liczą, że dzięki budowie nowych i zagrodzonych siedlisk wielkouch króliczy odbuduje swoją populację. W regionie powstają kolejne obszary chronione, które mają uratować gatunek przed wymarciem. Przyrodnicy udostępnili właśnie ssakom 2500-hektarowy wybieg, a strażnicy z Queensland Parks and Wildlife Service edukują właścicieli gruntów, jak ograniczyć populację drapieżników w okolicy i zadbać o siedliska torbaczy.

Wiele populacji zamieszkujących niegdyś Terytorium Północne wyginęło, dlatego ssak zamieszkuje obecnie tereny chronione, do których zaliczyć można Park Narodowy Astrebla Downs, założony w celu ochrony tego gatunku. Zwierzęta występują też w parkach narodowych Diamantina lub Currawinya. Wielkouchy królicze rozmnaża się też w niewoli, aby zapewnić ciągłość pokoleniową.

Uciekam jak najdalejJean-Paul Ferrero / ardea.com /EAST NEWSEast News

Dzikie psy i koty, lisy, a także inne drapieżniki chętnie atakują małego wielkoucha. Problemem dla tego kryjącego się w jamach zwierza są także inne gatunki, z którymi konkuruje o żywność, to np. gatunki introdukowane - choćby królik europejski.

I wreszcie, na status gatunku narażonego na wyginięcie wpłynął mocno człowiek. Defragmentacja siedlisk i nienormalne wzorce pogodowe zaburzają naturalny rytm tego torbacza.

Ciało pluszaka, duch rozbójnika. Problem z szopami praczami w PolscePolsat NewsPolsat News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas