Islandzki wulkan "pluje" toksycznymi gazami. Policja ogranicza dostęp

W ostatnim czasie zarejestrowano podwyższoną aktywność sejsmiczną przy wulkanie, dlatego erupcja, do jakiej doszło, nie zaskoczyła specjalistów. Islandzkie Biuro Meteorologiczne poinformowało, że 10 lipca, że po południu rozpoczęła się erupcja wulkanu Fagradalsfjall. 

Fagradalsfjall znajduje się na półwyspie Reykjanes w pobliżu stolicy Islandii. Nie wiadomo na razie, ile potrwa ten widowiskowy proces.

Z powodu erupcji wulkanu, mieszkańcy półwyspu Reykjanes i znajdującego się w pobliżu Reykjaviku zostali poproszeni o zamykanie okien i wyłączenie wentylacji. Policja ograniczyła też dostęp do wulkanu, przy którym masa ludzi chętnie robi zdjęcia. Nie wszystkich udało się jednak powstrzymać przed wędrówką pod wulkan.

Władze twierdzą, że przebywanie blisko wulkanu jest niebezpieczne ze względu na wydobywające się z niego gazy.

"Policja, po konsultacji z naukowcami, postanowiła ograniczyć dostęp do miejsca erupcji. Powodem jest ogromne i zagrażające życiu zanieczyszczenie toksycznymi gazami" - poinformowały islandzkie służby.

Służby dodają, że prawdopodobnie w ciągu najbliższych godzin gaz będzie gromadził się wokół miejsca erupcji z powodu słabego wiatru. 

"Tym, którzy już podjęli decyzję o wędrówce do miejsca erupcji lub już tam są, zdecydowanie zaleca się opuszczenie tego obszaru" - ostrzegają służby.

Szczelinowa erupcja wulkanu Fagradalsfjall jest zarówno niebezpieczna, jak i widowiskowa. Islandzki rząd podał w oświadczeniu, że taka erupcja nie spowoduje dużych eksplozji, a do stratosfery nie dostanie się znaczna ilość popiołów.

W ciągu dwóch lat doszło do czterech (łącznie z obecną) erupcji systemu wulkanicznego Fagradalsfjall. Według niektórych źródeł wulkan "miał kilkusetletnią przerwę". Szacuje się, że od XII wieku aż do do 2019 r. nie odnotowano erupcji.

Przebieg erupcji można śledzić na żywo.