Bocian z grilla. Ptak był cały pokryty marynatą do mięsa
Pracownicy Nadleśnictwa Piotrków musieli zaopiekować się nietypowym pacjentem. Pod skrzydłami leśników znalazł się bocian, który był cały pokryty marynatą do mięsa na grilla. "Zapach przypraw rozniósł się po wszystkich pomieszczeniach" - relacjonują leśnicy.
"Zamarynowany" bocian trafił pod opiekę leśników z Piotrkowa w poniedziałek, 1 maja. Ptak był pokryty olejem z przyprawami. Póki co nie wiadomo, jak do tego doszło. "Przypuszczamy że bocian wpadł do dużego, pozostawionego bez zabezpieczenia, naczynia z marynatą" - przewidują leśnicy.
Piotrków. Bocian wpadł do marynaty na grilla
Zwierzę trafiło pod opiekę pracowników Leśnego Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Nadleśnictwa Piotrków. Kiedy ptak dotarł do ośrodka, "zapach przypraw rozniósł się po wszystkich pomieszczeniach" - piszą na Facebooku pracownicy nadleśnictwa.
Pracownicy ośrodka rehabilitacji zwierząt zaopiekowali się bocianem. Wykąpali ptaka i oczyścili go z tłuszczu oraz przypraw. Bocian potrzebuje jednak jeszcze kilku dni na dokładne wyczyszczenie swoich piór.
Kiedy tylko ptak odzyska możliwość lotu, ma zostać wypuszczony z powrotem na wolność.
Zobacz także: Bociany nie chcą wracać do Polski. Co je zatrzymało?