Cmentarna rewolucja. Zakaz plastikowych kwiatów i palenia zniczy
Zamiast plastikowych kwiatów - naturalne. Do tego zakaz palenia zniczy na grobach. Cmentarze w Hiszpanii już od dawna stawiają na ekologię. Proponują na przykład urny zrobione z grzybów czy miejsca gdzie można bezpłatnie rozsypać prochy zmarłych czy odzyskiwanie ciepła z pieców krematoryjnych. Pytanie, czy Polska jest gotowa na takie rozwiązania. Cmentarną rewolucję badała Adrianna Borowicz w programie Czysta Polska w Polsat News.

W skrócie
- Cmentarze w Hiszpanii rezygnują z plastikowych kwiatów i zniczy na rzecz ekologicznych rozwiązań.
- Zamiast zniczy i plastikowych wiązanek pojawiają się ekologiczne urny, możliwość rozsypywania prochów oraz zielone ceremonie pożegnalne.
- Cmentarz Roques Blanques wyróżnia się odzyskiem ciepła z krematorium, pasieką i promowaniem ekologii.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
W Hiszpanii nie palą się znicze na grobach. Oficjalnie ze względów bezpieczeństwa. Za to plastikowe kwiaty zaczynają wypierać ekologiczne i praktyczne rozwiązania. Na przykład wieńce zrobione z żywych doniczkowych kwiatów, które dostają drugie życie i przypominają żałobnikom o ukochanym zmarłym.
- Po uroczystości każdy członek rodziny dostaje tak opakowaną doniczkę ze sobą. Wieńca nie transportujemy na cmentarz, każdy otrzymuje roślinkę przy wyjściu, a my nie produkujemy dodatkowych odpadów- wyjaśnia Jaume Echaureen z firmy pogrzebowej Altima z Barcelony.
Samą ceremonię pogrzebową można zamówić pod chmurką wśród zieleni. Można postawić na prostą ekologiczną trumnę z wiekiem, na którym bliscy piszą ostatnie słowa dla zmarłego. To zwyczaj podpatrzony na Ibizie i teraz dostępny też w Barcelonie. W Hiszpanii - nie tak jak w Polsce- prochy zmarłych można też legalnie rozsypać.
- Mamy wyznaczane miejsce, na które rodzina przynosi urnę z prochami bliskiego i może je bezpłatnie rozsypać. Jeśli chce to może zamówić tabliczkę z nazwiskiem i tylko to jest wtedy płatne - mówi Jordi Vinas, zarządca cmentarza Roques w Barcelonie.

Urna z żelatyny rozpuszcza się w źródle pamięci
Jeśli urna będzie zrobiona z żelatyny, można ją rozpuścić w takim źródle pamięci. Wygląda jak fontanna. Woda z prochami trafia potem na mogiłę zbiorową. Natomiast eko-urny, które trafią do ziemi, rozłożą się w zaledwie 45 dni.
Juan Ventura z cmentarza Roques podaje przykłady: - Wszystkie ekologiczne urny są wykonane z materiałów w 100 procentach naturalnych, z soli, z piasku i dodatków roślinnych, z grzybów. Są też urny zrobione z wydrążonych pni drzew. Można je pochować na przykład w kaskadowym kolumbarium pełnym zieleni. Można także zarezerwować drzewo pamięci, wokół którego może być pochowanych pięcioro członków rodziny. Miejsce pochowku wskazuje jedynie skromna drewniana tabliczka. Nie ma miejsca na sztuczne kwiaty, ani znicze. Ma być blisko natury.
Cmentarz Roques Blanques koło Bracelony formalnie jest częścią rezerwatu przyrody. W budowanej tam spopielarni odzyskiwane będzie nawet ciepło z pieców kremacyjnych. W Polsce by to nie przeszło. Podobnie jak pasieka na obrzeżach nekropolii, gdzie organizowane są zajęcia dla uczniów.
Szacujemy, że wiosną mieszkają tu 4 miliony pszczół - mówi Alfonso Galdo, dyrektor ds technicznych oraz środowiskowych cmentarza. - Uczniowie mogą tutaj dowiedzieć się więcej o roli pszczół w środowisku. Zajrzeć do środka i spróbować miodu.
Samą pasiekę otaczają łany rozmarynu, bo pszczoły za nim przepadają. Zebrany miód jest potem sprzedawany. Promuje samą nekropolię i ekologiczne pszelarstwo.











