Lidl ograniczy sprzedaż mięsa? "Nie dyktujemy klientom jak żyć, ale nie mamy innej planety"
Lidl ogłosił, że w ramach dążenia do zrównoważonego rozwoju, zmniejszy sprzedaż mięsa na rzecz etycznych, roślinnych produktów.
Niemiecki Lidl już jakiś czas temu ogłosił, że do 2025 r. w sklepach znacznie wzrośnie ilość produktów roślinnych. Już teraz także w polskich placówkach Lidl można znaleźć szeroką gamę takich produktów. Coraz większe zainteresowanie weganizmem wynika z kilku powodów; etycznych, zdrowotnych, środowiskowych, klimatycznych i społecznych.
"Produkty pochodzenia zwierzęcego są bardzo zasobochłonne. Dlatego do 2025 r. Lidl będzie stale zwiększał udział roślinnych źródeł białka w swoim asortymencie, włączając w to więcej produktów wegańskich. Już w 2023 r. dyskont jako pierwszy detaliczny sprzedawca żywności, określi udział źródeł białka zwierzęcego i roślinnego w swoim asortymencie" - czytamy na oficjalnej stronie niemieckiego sklepu Lidl.
Światowa populacja osiągnęła już 8 mld i będzie się stopniowo zwiększać. Najnowsze prognozy Organizacji Narodów Zjednoczonych sugerują, że liczba ta może wzrosnąć do około 8,5 mld w 2030 r. i 9,7 mld w 2050 r. W związku z tym potrzebna jest zmiana dotychczasowych systemów żywnościowych.
Alternatywa dla produktów odzwierzęcych
Pod koniec stycznia w Berlinie odbywał się "zielony tydzień", czyli International Green Week Berlin. Christoph Graf, kierownik ds. zakupów w Lidl w Niemczech zwrócił podczas wydarzenia uwagę na potrzebę wprowadzenia globalnych zmian w żywieniu. W rozmowie z magazynem "Lebensmittelzeitung" powiedział, że należy ostrożnie zarządzać zasobami żywnościowymi i spożywać mniej mięsa.
„Potrzebujemy zmiany diety na całym świecie na bardziej świadomą. Nie mamy drugiej planty” – powiedział Graf, sugerując, że zmiana diety może przyczyniać się też do zmniejszania presji na środowisko.
Lidl planuje wkrótce publikację raportu na temat zrównoważonego rozwoju. Zawarte w niej treści będą mówić o kluczowych różnicach między żywnością pochodzenia zwierzęcego a roślinnego.
Wyprzedzając potencjalne sprzeciwy wobec nowego kierunku Lidla, Graf powiedział magazynowi "Lebensmittelzeitung", że sieć supermarketów nie próbuje "dyktować klientom, jak mają żyć".
Zaznaczył też, że przewiduje, iż młodsi konsumenci będą zadowoleni z decyzji sklepu.
"Wierzę, że młodsze pokolenie będzie szczęśliwe, że zajmujemy się tym tematem" - podsumował.