Znęcanie się nad zwierzętami w ubojni Sokołów S.A. Tak wygląda horror zwierząt hodowlanych
Fundacja Viva! opublikowała wstrząsające nagrania i zdjęcia będące wynikiem śledztwa w ubojni firmy Sokołów S.A. w miejscowości Koło. Zarejestrowano okrutne traktowanie krów - brutalne bicie, ciągnięcie za rogi, dźganie i przygniatanie.
Śledztwo przeprowadzone w miejscowości Koło pokazuje tragiczny los zwierząt hodowlanych. Organizacja Viva! donosi o prawdopodobnym łamaniu przepisów ustawy o ochronie zwierząt i znęcania się nad nimi. To już szóste śledztwo Vivy z ubojni w Polsce i kolejne zawiadomienie do prokuratury.
W ramach kampanii "Stopklatka" i "Zostań Wege" - aktywiści fundacji objęli monitoringiem ubojnię krów należącą do jednego z największych producentów mięsa w Polsce - Sokołów S.A.
Od września do listopada 2022 r. aktywiści rejestrowali nagminną przemoc wobec zwierząt. Pod koniec grudnia 2022 r. fundacja złożyła zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art. 35 ust. 1 a ustawy o ochronie zwierząt. Przekazano prokuraturze w sumie dziewięć godzin materiału wideo pochodzącego z ubojni Sokołów S.A.
Mężczyźni widoczni na materiale znęcali się nad zwierzętami w chwili rozładunku krów przeznaczonych na rzeź i przepędzania zwierząt po rampie do ubojni. Krowy były bite po głowach, brzuchu, nogach, dźgali je długimi narzędziami, ciągnęli za rogi, opuszczali metalowe zasuwy na grzbiety zwierząt. Zarejestrowano też uderzanie i przepędzanie krowy z krwawiącą raną oraz bicie leżącego na rampie zwierzęcia. A to tylko część zarejestrowanych sytuacji - podaje Fundacja Viva!
"W takich sytuacjach natychmiast powinni zareagować lekarze weterynarii prowadzący nadzór nad rozładunkiem. Kolejny raz, w kolejnej ubojni ujawniamy, że nadzór jest nieskuteczny" - komentuje Łukasz Musiał, koordynator kampanii śledczej Vivy! - Stopklatka.
"Ubój zwierząt i związane z nim cierpienie to nieodłączna konsekwencja zapotrzebowania na mięso. Brak monitoringu wideo ułatwia bezkarne znęcanie nad zwierzętami i wykorzystywanie zwierząt chorych, słabych i okaleczonych w transporcie. Od lat obserwujemy opór legislatorów i środowiska hodowców przeciwko dodatkowemu nadzorowi, który można wytłumaczyć tylko w jeden sposób - obawą, że nadużycia są normą w tym przemyśle - dodaje Cezary Wyszyński, prezes Fundacji Viva!
Fundacja Viva! od dawna zbiera podpisy pod petycją dotyczącą zamontowania obowiązkowego monitoringu w ubojniach. To zwiększyłoby nadzór nad ubojniami oraz przyczyniłoby się do poprawy bezpieczeństwa i zmniejszenia cierpienia zwierząt. Petycję można podpisać na tej stronie.
Ministerstwo poinformowało fundację, że nie prowadzi aktualnie prac legislacyjnych zmierzających do ustanowienia obowiązku wyposażenia rzeźni w monitoring. Z pisma wynika, że głównym powodem takich decyzji są koszty.
Firma Sokołów S.A. opublikowała na swojej stronie "Oświadczenie w sprawie dobrostanu zwierząt". Oto jego fragment:
"Zapewniamy, iż do zgłoszeń i sygnałów dotyczących możliwości niewłaściwego traktowania zwierząt, podchodzimy niezwykle poważnie. Dlatego niezwłocznie podjęliśmy wszelkie możliwe kroki, których celem jest szczegółowe zbadanie sprawy [...]. W przypadku naruszenia naszych standardów dotyczących dobrostanu zwierząt, wobec osób odpowiedzialnych zostaną natychmiast wyciągnięte stanowcze i surowe konsekwencje".
Sokołów S.A. podaje, że bezpośrednio po otrzymaniu sygnału podjął konkretne działania w zakładach. Zobowiązano m.in. Inspektora ds. Dobrostanu Zwierząt w zakładzie produkcyjnym w Kole do zorganizowania dodatkowego nadzoru nad procesem rozładunku i przyjęcia zwierząt. "Każdy rozładunek zwierząt dodatkowo nadzoruje wykwalifikowany pracownik". Firma informuje, że przeprowadziła dodatkowe szkolenie pracowników, dostawców i przewoźników z zasad dobrostanu zwierząt.