Kosmiczne śmieci z Rosji pokrzyżowały plany NASA

Kosmiczny złom, który znalazł się tu za sprawą Rosjan, uniemożliwił zrealizowanie planów dotyczących spaceru kosmicznego na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. O fakcie powiadomiła NASA.

Kosmiczne odpady krążą po orbicie
Kosmiczne odpady krążą po orbicieJoe Raedle Getty Images
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Jak się okazuje nie tylko na lądzie sprawiają duży kłopot. Wiele śmieci znajduje się też w kosmosie. Z powodu kolizji lub eksplozji satelitów powstaje bardzo duża ilość kosmicznych odpadów. Generują je np. testy antysatelitarne wykonywane przez poszczególne kraje. Same rosyjskie testy miały wygenerować aż 15 tys. elementów odpadów, które krążą teraz w orbicie. I tym razem rosyjskie śmieci pokrzyżowały plany.

"Kosmiczne śmieci zagrażają nam wszystkim" - mówi Josef Aschbacher, szef Europejskiej Agencji Kosmicznej, który pod koniec października odwiedził Polskę z okazji jej 10-letniego członkostwa w grupie.

NASA odwołuje spacer

NASA informuje, że w związku ze znajdującymi się odpadami odwołała kolejny spacer kosmiczny na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. W odległości ok. 500 m od stacji miały przelecieć rosyjskie kosmiczne śmieci.

"Podczas gdy zespoły kontroli lotów przygotowywały się do dzisiejszego spaceru kosmicznego, dane śledzące fragment szczątków rosyjskiego Fregata-SB wykazały ich bliską odległość od stacji. Na podstawie tych nowych danych zespoły kontroli lotów poleciły załodze przerwać przygotowania do spacerów kosmicznych, podczas gdy zespół naziemny rozpoczął procedury wykonywania manewru unikania gruzu" - poinformowała na swoim blogu NASA.

NASA nie rezygnuje jednak z przeprowadzenia spaceru i będzie szukać kolejnej okazji do jego zrealizowania. Spacer miał być związany m.in. z kontrolą instalacji paneli słonecznych na stacji.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas