Będą odstrzały? Parlament Europejski zdecydował o losie wilka
Europosłanki i europosłowie przegłosowali zmianę statusu ochrony wilka na terenie Unii Europejskiej ze ściśle chronionego na chronionego. Otwiera to drogę do odstrzału tych zwierząt na obszarze Wspólnoty. Polska wcześniej zadeklarowała, że przepisów w tej sprawie zmieniać nie będzie.

To była ostatnia szansa na zmianę decyzji, ale tak się nie stało. 371 parlamentarzystów zagłosowało za obniżeniem statusu ochrony wilka w UE, 162 było przeciw, 37 osób się wstrzymało od głosu.
Wilki do (kontrolowanego) odstrzału. PE zdecydował
Parlament Europejski poparł tym samym propozycję Komisji Europejskiej, która zasugerowała zmiany w tzw. dyrektywie siedliskowej. Przepisy wskazują ważne w skali europejskiej gatunki roślin i zwierząt oraz typy siedlisk przyrodniczych. Razem z tzw. dyrektywą ptasią stanowi podstawę europejskiego systemu ochrony przyrody Natura 2000.
Równocześnie Trybunał Sprawiedliwości UE jest w trakcie rozpatrywania skargi na działania Komisji Europejskiej i Rady UE właśnie co do obniżenia statusu ochronnego wilka.
Zażalenie złożyła międzynarodowa koalicja 22 organizacji, w tym z Polski. Jeśli postępowanie przed TSUE doprowadzi do unieważnienia decyzji Rady UE z 2024 r. w sprawie obniżenia statusu ochronnego wilka, to równocześnie wniosek UE do konwencji berneńskiej zostanie pozbawiony znaczenia prawnego.

Zmiana statusu ochrony wilków w UE
"Państwa członkowskie będą teraz miały większą elastyczność w zarządzaniu populacją wilków" - zapowiada w komunikacie prasowym Parlament Europejski.
Według przyrodników unijne organy zignorowały szereg naukowych raportów, które wskazują, że populacja wilków w Europie nie jest wolna od istotnych zagrożeń (np. stanowisko Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody/IUCN mówi, że aż 6 z 9 populacji transgranicznych wilków ma status wrażliwy lub prawie zagrożony).
KE podaje, że w Europie żyje już ponad 20 tys. wilków, a ich populacja i zasięgi rosną. "Strony konwencji (berneńskiej - red.) muszą dysponować środkami służącymi ochronie tego gatunku. W ostatnich dziesięcioleciach stan ochrony wilka zaczął się poprawiać. Gatunek udało się odbudować na całym kontynencie europejskim, a szacowana populacja wzrosła prawie dwukrotnie w ciągu 10 lat" - argumentują unijni komisarze.
Naruszenie prawa unijnego. Będzie odstrzał wilków?
Przyrodnicy apelowali do europarlamentarzystów i europarlamentarzystek o zagłosowanie przeciwko obniżeniu statusu ochronnego wilków, jednak bezskutecznie.
Zdaniem ekspertów ta zmiana nie bazuje na dowodach naukowych i narusza prawo UE. Ponad połowa populacji wilków w UE nadal nie jest w dobrej kondycji i jest sklasyfikowana jako wrażliwa, bliska zagrożenia i zagrożona wyginięciem - podkreślają przyrodnicy.
Ponad siedmiuset naukowców protestowało przeciwko zmianom w dyrektywie. Ich zdaniem nie ma żadnych wątpliwości, że wilki powinny pozostać w załączniku IV dyrektywy siedliskowej, która gwarantuje nie tylko zachowanie, ale i odtworzenie właściwego stanu ochrony tych zwierząt.

Przyrodnicy nie mają wątpliwości, że głosowanie otworzy ścieżkę do odstrzałów. Te zaś, według opinii naukowców, są przeciwskuteczne. Prowadzą bowiem do osłabienia wilczych rodzin i zwiększenia, a nie zmniejszenia liczby ataków na zwierzęta hodowlane.
"Myśliwi nakręcają spiralę strachu, a robią to tylko po to, by móc sobie postrzelać do kolejnego gatunku" - mówi przyrodnik Radosław Ślusarczyk.
"Mamy wypracowany i sprawdzony szereg skutecznych sposobów na harmonijną koegzystencję z wilkami, jak choćby system prewencji i odszkodowań. Polska mogłaby być w tym przypadku wzorcem dla innych krajów unijnych. To wprowadzanie i udoskonalanie takich właśnie rozwiązań powinna promować Unia i Parlament Europejski, a nie marnować kilkudziesięcioletni trud odbudowy europejskiej populacji tego cennego gatunku, jakim niewątpliwie są wilki" - dodaje ekspert.
Zwrot przeciwko wilkom rozpoczął się we wrześniu 2023 r., kiedy przewodnicząca Komisji Ursula von der Leyen opowiedziała się za obniżeniem statusu ochrony gatunku po śmierci kucyka Dolly, którego rzekomo zaatakował wilk.
Wiceminister klimatu Mikołaj Dorożała w grudniu deklarował, że Polska przepisów nie przyjmie i nie obniży statusu ochrony gatunku.