Majówka w Polsce. Natura czy kultura?

Mówi się, że natura jest silniejsza niż kultura. Majówka się właśnie rozpoczęła. Jak wygląda w polskich realiach?

Tuja to jedna z ulubionych roślin w ogrodach Polaków
Tuja to jedna z ulubionych roślin w ogrodach PolakówDeAgostiniGetty Images
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Dużo mięsa

Majówka, ale i późniejszy okres aż do jesieni stoi pod znakiem i zapachem palącego się grilla. Choć pojawiają się na nich czasem także cukinie, pieczarki, a nawet banany, to na ruszcie króluje mięso. Dym unosi się nad działkami, jeziorami i domami. To przedsmak letniego grillowania. Niekiedy zdarza się jednak, że Polacy zapominają o umiarze: zwłaszcza jeśli chodzi o spożywanie mięsa i alkoholu. Wzdęcia i bóle brzucha to norma w okresie majówki, co potwierdzają lekarze i dietetycy.

Żadnej inny weekend w Polsce tak mocno nie pachnie grillem jak majowy. Wtedy to w diecie typowego Kowalskiego najczęściej pojawia się duża ilość mięsa czerwonego, mocno wypieczonego, czasem nawet i zwęglonego, popita sporą ilością piwa lub mocniejszych trunków. Taki styl odżywiania mocno obciąża wątrobę i nerki, może powodować też wzrost kwasu moczowego we krwi, prowadzący do choroby stawów, czyli dny moczanowej.
mgr Ewelina Chrząścik, dietetyk

"Warto zatem lekko zmieniać utarty schemat grillowy i zamiast karczku czy kiełbasy wybrać szaszłyki z chudym mięsem drobiowym lub warzywami, rybę z grilla i lampkę czerwonego wytrawnego wina, pełnego związków przeciwzapalnych. Nasz organizm na pewno lepiej i szybciej dojdzie do siebie po takiej wersji majówki, która bardziej pachnie zdrowiem i dobrym smakiem niż ta z tradycyjną kiełbasą i piwkiem" - dodaje dietetyczka.

Dym z grilla nie jest obojętny dla naszego zdrowia, a spalanie węgla wpływa na zanieczyszczenie środowiska.

Majówka w tujach

Nadmierne i nieprzemyślane sadzenie tuj w przydomowych ogródkach można określić żartobliwie mianem tujozy. Sformułowanie (z przymrużeniem oka sugerujące "chorobę" na tuje, ponieważ ma końcówkę -oza) jest używane coraz częściej nie bez powodu. Polacy uwielbiają tuje, widok tych roślin iglastych już nikogo nie dziwi, choć niektórzy architekci krajobrazu zwracają uwagę na zastanawiający trend ich nasadzania - tuje są gatunkiem obcym. Tuje sadzone przy ogrodzeniach i na balkonach, są łatwe w uprawie i tanie. Gałęzie należy regularnie przycinać, często formowane są w różnorodne kształty. Dopóki jednak rośliny nie przeszkadzają zwierzętom (a ptaki lubią się chować w tujach, a psy pod nimi kopać), ani ludziom, nie ma w tujozie nic złego.

Koszenie

Sobota na działce. Zamiast szumu drzew, słychać warkot kosiarek - elektrycznych i spalinowych. Działki poza miastem, ale i przydomowe ogrody w większości są regularnie koszone - szczególnie w soboty. Koszenie trawy może należeć do czynności mozolnych, ale i przyjemnych o charakterze uspokajającym. Dla ogrodników trawnik jest tak ważny jak kalorie dla odchudzającego się. Należy jednak pamiętać, że kosząc trawnik za często, można wyrządzić mu i otoczeniu więcej szkody niż pożytku. Kluczowe dla utrzymania właściwego tempa koszenia, jest obserwowanie wzrostu trawnika. Z przyczyn pogodowych, trawnik może osiągać różne fazy wzrostu. Zbyt krótkie przycięcie trawnika może być szkodliwe, zwłaszcza w upalne dni i ze względu na ryzyko występowania susz. Wypalony do ziemi trawnik bardzo trudno przywraca się do estetycznego stanu. Obowiązuje zasada ⅓, mówiąca, aby przestrzegać zasady koszenia nie więcej niż jednej trzeciej wysokości trawnika. Istnieją też alternatywy dla trawników takie jak mech, turzyce, czosnek niedźwiedzi, koniczyna, krwawnik.

Chemikalia

W Polsce z roku na rok regularnie sprzedaje i kupuje się coraz więcej środków ochrony roślin. Czy działkowicze i ogrodnicy lubią stosować chemikalia? Patrząc na tę liczbę oraz na sporą ilość opinii na portalu aukcyjnym pod popularnym Roundupem, można stwierdzić, że tak. A szkoda, bo są mniej inwazyjne rozwiązania.

Istnieje masa środków służących do pielęgnacji, nawożenia i zwalczania szkodników w ogrodzie. Syntetyczne środki łączy jedno - nie są ekologiczne, a wręcz przeciwnie, mają toksyczne działanie na ekosystem. Zanim rolnictwo przemysłowe się rozwinęło, a wraz z nim do użycia weszły agresywne środki, ludzie używali domowych metod ochrony plonów czy kwiatów.

Trutka na ślimaki, pestycydy na chwasty, czy inne środki mogą zostać zastąpione innymi metodami: octem, sodą, czosnkiem, pieprzem, czy pokrzywami.

Chemikalia w ogrodzie - co z opakowaniami?

Kiedy już wylejemy wypalacz chwastów na ogród, warto zapoznać się z instrukcją, jak pozbyć się takiego opakowania. Symbol czaszki i martwej ryby powinien skłonić nas do zainteresowania się tym tematem. Polskie Stowarzyszenie Ochrony Roślin sugeruje, aby porządnie wymyć opakowanie i zwrócić je do punktu sprzedaży albo do innego punktu objętego systemem PSOR. “Zgodnie z polskim prawem opakowania po środkach niebezpiecznych, w tym po środkach ochrony roślin, powinny być odpowiednio zagospodarowane. System Zbiórki Opakowań PSOR pomaga w prosty, odpowiedzialny i bezpieczny dla środowiska sposób wypełniać ten prawny obowiązek".

PSOR podaje, że odpowiednie zagospodarowanie odpadów pomaga oszczędzić nawet kilka tysięcy ton emisji dwutlenku węgla rocznie.

A co z innymi śmieciami? Segregujemy, składujemy w odpowiednich workach, wyrzucamy do pojemników lub kontenerów. Resztki jedzenia wyrzucamy do odpadów bio lub na kompost.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas