"Tymczasowo zawieszamy radykalne działania". Znana grupa proklimatyczna robi przerwę
Extinction Rebellion to międzynarodowa organizacja działająca w wielu krajach dla klimatu. Działacze są znani z kontrowersyjnych akcji protestacyjnych i happeningów. Na razie zawieszają radykalne praktyki. Lata pracy nic nie zmieniły - mówią.
Brytyjski oddział znanej na całym świecie grupy Extinction Rebellion zapowiada przerwę w organizacji kontrowersyjnych i dobitnych akcji proklimatycznych. Działacze znani są z protestów polegających między innymi na blokowaniu dróg i mostów w Londynie, zatrzymywania ciężarówek z paliwem, czy oblewania czerwoną farbą budynków rządowych.
Extinction Rebellion ogłasza, że dyskusyjne akty sprzeciwu zamieni na walkę z korupcją i przyciągnie więcej osób do udziału w swojej kampanii na rzecz działań przeciwdziałających zmianom klimatycznym.
Naukowcy twierdzą jednak, że najwięcej uwagi skupiają grupy aktywistów zaliczane do tzw. radykalnych.
Mocny głos
W oświadczeniu zatytułowanym „Odchodzimy” Extinction Rebellion UK stwierdza, że w ciągu czterech lat bezpośrednich działań niewiele się zmieniło w sprawie poprawy sytuacji klimatycznej.
„Wkraczając w nowy rok, podejmujemy kontrowersyjną rezolucję i tymczasowo odchodzimy od zakłócania porządku publicznego, który był naszą podstawową praktyką" - napisali członkowie grupy.
„Najbardziej potrzebne jest teraz przerwanie procesu nadużywania władzy i przywrócenie równowagi, przeprowadzenie społeczeństwa na stronę sprawiedliwości, w którym współpracujemy, aby zakończyć erę paliw kopalnych. Nasi politycy, uzależnieni od chciwości i żądni zysków, nie zrobią tego bez nacisku”.
Angielski oddział grupy zapowiedział, że skupi się na zwiększeniu liczby działaczy do 100 tys., wzmocnieniu siły i wpływów.
Obecnie angielski rząd przygotowuje nowe przepisy, utrudniające organizacjom i działaczom przeprowadzanie protestów, zakłócających porządek publiczny.