Szwedzki H&M będzie zasilany energią ze słońca

Budowa przełomowego projektu farmy fotowoltaicznej ma się rozpocząć w drugiej połowie 2023 roku. Dzięki niemu modowy gigant zmniejszy swój ślad węglowy.

H&M, jak wszystkie marki fast-fashion, zleca szycie swoich ubrań w krajach, gdzie praktycznie nie ma kontroli wpływu produkcji na środowisko.
H&M, jak wszystkie marki fast-fashion, zleca szycie swoich ubrań w krajach, gdzie praktycznie nie ma kontroli wpływu produkcji na środowisko.Zed Jameson/MB MediaGetty Images
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Francuski producent energii odnawialnej Neoen i szwedzki producent energii słonecznej Alight ujawnili, że zawarli największą jak dotąd umowę zakupu energii elektrycznej w Szwecji.

Obie firmy zgodziły się sprzedawać energię szwedzkiemu detalicznemu sprzedawcy odzieży H&M Group z elektrowni słonecznej o mocy 90 MW w Hultsfred, w okręgu Kalmar, w południowej Szwecji. Elektrownia będzie generowała równowartość rocznego zużycia energii elektrycznej dla ponad 16 000 domów.

Budowa ma się rozpocząć w drugiej połowie 2023 roku. Alight powiedział, że do projektu wykorzysta panele słoneczne o niskim śladzie węglowym od nieujawnionego producenta. Projekt zostanie oddany do użytku do 2025 roku.

Przemiana fast-fashion?

H&M jest jednym z czołowych marek fast-fashion, która zleca wykonanie swoich ubrań w Bangladeszu gdzie warunki pracy są tragiczne. W jednej z tamtejszych szwalni miała miejsce największa nowożytna katastrofa budowlana w wyniku której życie straciło 1100 osób. Z uwagi na te wydarzenia różne organizacje często nawołują do jej bojkotu.

Czy zwrot ku energii odnawialnej oznacza, że szwedzki gigant w końcu przejrzał na oczy i zrozumiał jakie wyrządza szkody zarówno ludziom jak i środowisku? Wydaje się, że bardziej prawdopodobne jest to, że po prostu przygotowuje się do nowych regulacji unijnych.

Jako że sektor mody zajmuje trzecie miejsce pod względem ilości zużycia wody i użytkowania gruntów oraz piąte pod względem wykorzystania surowców pierwotnych i emisji gazów cieplarnianych, od 2030 roku Unia Europejska nałoży na niego ograniczenia.

Wśród nich znajdzie się konieczność produkowania ubrań i ich dystrybucji w sposób zrównoważony, dlatego zwrot ku odnawialnym źródłom energii jest konieczny.

Dziedzictwo na ulicach. Londyńczycy walczą o swoje lampy gazoweAFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas