Psylocybina. Zwykła zmiana percepcji czy magia?
Zaledwie dwie, a w niektórych przypadkach jedna dawka psylocybiny może w szybkim tempie zmniejszyć objawy depresji i innych stanów lękowych. Po kilkudziesięciu latach demonizowania psychoaktywnej psylocybiny, ogólna reputacja magicznych grzybów polepsza się. Czy naturalnie występujący związek chemiczny może zastąpić syntetyczne leki i uleczyć ludzi?
Terapie z użyciem psychodelików mają obiecujące efekty nie tylko dla rekreacyjnych użytkowników, ale i pacjentów leczonych w gabinetach, którym podaje się między innymi psylocybinę. Uważa się, że psylocybina generuje nowe połączenia między neuronami (analiza na poziomie naukowym).
W ciągu kilkunastu lat postrzeganie psychodelików znacznie się zmieniło. Coraz więcej osób nieznających właściwości terapeutycznych substancji takich jak psylocybina, MDMA czy LSD, zaczęło wsłuchiwać się w coraz bardziej słyszalny głos tych, którzy znają się na rzeczy.
O wielkiej mocy terapeutycznej psylocybiny opowiadał mi Maciej Lorenc, członek zarządu Polskiego Towarzystwa Psychodelicznego, tłumacz książek o psychodelikach. Autor książki "Czy psychodeliki uratują świat?" zwraca szczególną uwagę na potencjał wykorzystania psylocybiny w terapii osób cierpiących na lekooporną depresję, uzależnienia od alkoholu czy zespół stresu pourazowego.
"Terapia wspomagana psylocybiną w wielu przypadkach prowadzi do szybkiego spadku symptomów depresji, ale nie sprawdza się w przypadku wszystkich pacjentów, a jej efekty zwykle słabną wraz z upływem czasu. Jej skuteczność jest zbliżona do stosowanych obecnie form farmakoterapii. Prawdopodobnie nie doprowadzi więc do całkowitej rewolucji w naszym podejściu do zdrowia psychicznego, lecz stanie się po prostu jedną z dostępnych opcji leczenia"
W oczach opinii publicznej demonizowane niegdyś substancje osiągnęły status ciekawych, potencjalnie leczniczych i niezwykle cennych, zarówno dla zdrowia jednostki, jak i ogółu społeczeństwa.
Trip psylocybinowy
Nazwa Psilocybe pochodzi z greckiego: psilos oznacza łysy, a kubè- głowa. Psilocybe to nazwa grzybów - powszechnie znanych jako halucynogenne. Zawierają one m.in. psychoaktywną psylocybinę i psylocynę. Psylocybina to związek organiczny, który naturalnie występuje w ok. 116 grzybach z gatunku Psilocybe, np. w Psilocybe semilanceata, czyli łysiczce lancetowatej, którą można znaleźć także w Polsce. Psylocybina jest obecna też w owocnikach innych gatunków, różniących się jej zawartością.
Magiczne grzyby zawierające substancje psychoaktywne były używane od tysięcy lat. Aztekowie nazywali je "ciałem Boga" i używali do odprawiania rytualnych obrzędów i kontaktowania się z innym wymiarem. Nieżyjący polski neurobiolog Jerzy Vetulani mówił, że także biblijna manna z nieba mogła być metaforą psychodelicznych roślin. O psylocybinie zrobiło się głośno w 1958 r. Wówczas wynalazca LSD (dietyloamidu kwasu D-lizergowego), znakomity chemik Albert Hofmann, zidentyfikował i wyizolował psylocybinę. Zarówno LSD, jak i grzyby z psylocybiną stały się symbolem hipissowskiej kultury, która rozwijała się w drugiej połowie lat 60. Używanie tychże substancji zostało zakazane na mocy ustawy z 1970 r.
- Zobacz też: Najdroższe grzyby na świecie
Przez ponad 40 lat grzyby i LSD były demonizowane w wielu częściach świata. Kilka lat temu powróciła dyskusja na temat stosowania psylocybiny (a także MDMA czy DMT) w celach terapeutycznych. W 2018 r. amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków przyznała psilocybinie status "terapii przełomowej" w leczeniu depresji, a liczba badań klinicznych z udziałem substancji wzrosła trzykrotnie względem poprzednich lat.
Lekarze, którzy analizują potencjał psylocybiny z terapiach mówią, że obecnie dysponujemy licznymi dowodami na to, że psychodeliki pozwalają spojrzeć na siebie i na innych z dystansem. Zwiększają zdolności poznawcze - mówiąc wprost, poszerzają horyzonty oraz umożliwiają znalezienie nowych rozwiązań dotychczas trudnych do pokonania barier i problemów.
Wreszcie psychodeliki, a w tym psylocybina mogą doprowadzić do zmiany (na lepsze) sposobu myślenia o sobie i otoczeniu. Potwierdzają to też liczni, rekreacyjni użytkownicy psylocybiny. Niekoniecznie ci identyfikujący się z światopoglądem dzieci kwiatów.