Za dużo go w atmosferze, a za mało w butelce. W tym kraju zabraknie wody mineralnej

Dwutlenek węgla spędza sen z powiek wszystkim tym, którzy próbują zmniejszyć jego gigantyczne emisje z atmosfery. Są jednak branże, w których CO2 brakuje. Obecnie przekonują się o tym Włosi.

Jedna z włoskich wód mineralnych
Jedna z włoskich wód mineralnychUnsplash
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Włochy mierzą się ostatnio z dotkliwymi suszami i brakiem wody. W związku z tą sytuacją burmistrz Werony podpisał zarządzenie "ograniczające zużycie wody pitnej do celów prywatnych". Czyli: do 31 sierpnia obowiązuje zakaz używania wody pitnej w ciągu dnia do podlewania ogrodów i obiektów sportowych, a także do mycia samochodów i napełniania basenów. Susza zagraża ponad 30 proc. produkcji rolnej kraju, a problem z wodą pitną i użytkową posuwa się jeszcze dalej.

Może zabraknąć gazowanej wody

Tymczasem jedna z czołowych włoskich firm, sprzedających wodę mineralną, wstrzymała właśnie linie produkcyjne. Powód? Zarówno susza, ogromne podwyżki cen surowców, jak i brak dwutlenku węgla potrzebnego do nasycenia wody bąbelkami. Firma podaje, że nie jest odosobnionym przypadkiem, a dwutlenku węgla brakuje także i w innych przedsiębiorstwach.

Szef firmy Alberto Bertone twierdzi, że problem wody we Włoszech jest złożony. Z powodu susz, które pojawiają się w całej Europie w wyniku zmian klimatu, należy ograniczać wodę, której i tak w wielu miejscach już brakuje. Klęski wynikające z globalnego ocieplenia występują jednocześnie z rekordowymi podwyżkami cen surowców, których jest coraz mniej.

Dlaczego producentom wody brakuje dwutlenku węgla?

Pomimo tego że CO2 znajduje się w atmosferze w nadmiarze, jego produkcja do celów spożywczych i medycznych odbywa się w specjalistycznych zakładach. Właśnie ze względu na branżę zdrowia, producentom wody mineralnej brakuje bąbelków. CO2 w branży medycznej i kosmetycznej ma liczne zastosowania.

W związku z brakiem CO2 we włoskich supermarketach zmniejszają się zapasy wody gazowanej. Przewiduje się, że mogą się one wkrótce skończyć. Może to być problematyczne dla wielu Włochów, ponieważ szacuje się, że to właśnie ten naród pije najwięcej wody gazowanej w Europie.

Jakie jest wyjście na brak wody gazowanej na sklepowej półce? Picie wody z kranu, o ile jest zdatna do picia lub samodzielne nagazowanie wody. Na rynkach są dostępne saturatory, którymi można samemu nagazować wodę pitną.

źródło: pap.pl, portalspozywczy.pl

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas