Gospodarka leśna: Wyjaśniamy, jaka jest skala wycinek i czy mogłoby być ich mniej
Stworzona przez inicjatywę Lasy i Obywatele mapa wycinek w Polsce zyskała ogromną popularność. Część osób udostępniała ją podkreślając coraz bardziej niszczycielską skalę wycinek. Inni uznali, że cała sprawa to czysta manipulacja. Jak jest naprawdę?
Analiza Katarzyny Kojzar, SmogLab
- Nasza mapa jest oparta na danych Lasów Państwowych - mówi Marta Jagusztyn, współautorka mapy wycinek z inicjatywy Lasy i Obywatele. - Widać na niej wszystkie zrealizowane i przyszłe wycinki, które są zawarte w bieżących planach urządzenia lasów. Czyli w dokumencie, który każde z 430 polskich nadleśnictw raz na 10 lat musi przyjąć. Te same dane można znaleźć w Banku Danych o Lasach, który jest świetnym narzędziem stworzonym przez Lasy Państwowe, ale niestety zbyt nieczytelnym dla większości osób - dodaje.
Mapa, stworzona przez inicjatywę Lasy i Obywatele, wygląda tak:
Po przybliżeniu mapy na miejsce, które nas interesuje, widzimy poszczególne pododdziały, czyli najmniejsze jednostki podziału lasu. Na czerwono zaznaczone są te, w których planowana jest wycinka drzew. Po kliknięciu w czerwone pole możemy dowiedzieć się, jakie prace i na jakiej powierzchni chce prowadzić nadleśnictwo. Na przykład wygląda to tak:
Na publikację społecznej mapy ostro zareagowały Lasy Państwowe, nazywając ją "manipulacją". "Mapa prezentuje dużo większy obszar, niż faktycznie jest lub będzie objęty pracami" - argumentowały Lasy Państwowe na Facebooku. W mailu przesłanym SmogLabowi rzeczniczka LP Anna Malinowska tłumaczy: "My nie wycinamy lasów - wycinamy drzewa w lesie. Dla większości Polaków to żadna różnica i stąd biorą się nieporozumienia. Nie zamieniamy lasu na pola, pustynie, plantacje". Malinowska pisze także, że mapa sugeruje wycinkę w krótkim terminie. Ponadto ma dawać wrażenie, że wycinka drzew będzie "cięciem do gołej ziemi".
Lasy i Obywatele odpowiadają: to nie jest manipulacja, bo korzystamy z danych LP. - Lasy Państwowe nie udostępniają dokładnych miejsc rębni (czyli właśnie wycinek - od aut.). My pokazaliśmy pododdziały, gdzie te rębnie mają być przeprowadzone. Po kliknięciu można przeczytać, jakiej powierzchni to dotyczy. Nie wiemy, gdzie dokładnie planuje się wycinkę, bo takich danych nikt nie udostępnia. Jeśli dostaniemy od LP dokładne informacje, zaktualizujemy mapę - mówi Marta Jagusztyn. Podkreśla także, że plany urządzenia lasów są opracowywane na 10 lat i to na mapie również jest zaznaczone. - Niektóre nadleśnictwa mają plany sprzed prawie 10 lat, niektóre swoje plany właśnie uchwaliły. Stąd taka rozpiętość czasowa - tłumaczy.
- Mapa nie jest w 100 procentach precyzyjna, jeśli chodzi o miejsca, gdzie są wycinane drzewa - komentuje prof. Michał Żmihorski z Instytutu Biologii Ssaków Polskiej Akademii Nauk. - Ale tę niedoskonałość autorzy zaznaczają w opisie mapy. Zatem mimo braku precyzji mapa jest użyteczna. Co ciekawe, leśnicy jeszcze kilka lat temu sami przygotowali mapę na identycznych założeniach, pokazując prace związane z wycinką w Puszczy Białowieskiej - dodaje.