UE chce przekonywać inne gospodarki do rezygnacji z węgla

Unia Europejska chce przekonać resztę świata do rezygnacji z energetyki węglowej i zakończenia subsydiowania paliw kopalnych. Blok chce uczynić z walki ze zmianami klimatu centralny element swojej polityki zagranicznej. To wnioski z roboczego dokumentu, do jakiego dotarli dziennikarze Reutersa.

article cover
AFP
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Oświadczenie, które wkrótce może zostać sfinalizowane, skierowało by Unię na tory "bardziej agresywnej dyplomacji klimatycznej", w ramach której blok miałby zachęcać państwa do niego nienależące by zrezygnowały z inwestycji w paliwa kopalne i tworzyły "ambitne" sojusze z dużymi firmami, które mogłyby napędzać kolejne cięcia emisji.

Wiele krajów, m.in. Chiny, Japonia i RPA obiecały docelowo obciąć emisje gazów cieplarnianych netto do zera. Prezydent USA Joe Biden podobne deklaracje wygłaszał podczas kampanii wyborczej. Unia Europejska jest jednak jedną z niewielu czołowych gospodarek, które takie dalekosiężne cele klimatyczne przekładają na działania w tej dekadzie.

Z publikowanych ostatnio badań, w tym danych ONZ wynika, że w globalnej perspektywie deklarowane przez kraje plany cięcia emisji gazów cieplarnianych nie są dostatecznie szybkie, by zapobiec katastrofalnym konsekwencjom zmian klimatu.

"Unia Europejska wzywa do stopniowego wycofania na całym świecie szkodliwych subsydiów dla paliw kopalnych zgodnie z jasnym harmonogramem [...] włącznie ze stopniową rezygnacją z wykorzystania węgla w produkcji energii i - w ramach pierwszego kroku - natychmiastowym zaprzestaniem finansowania nowej infrastruktury węglowej" - stwierdza roboczy dokument. "Unijna dyplomacja energetyczna będzie zniechęcać do dalszych inwestycji w infrastrukturę energetyczną opartą na paliwach kopalnych w krajach trzecich, chyba że będą one w pełni spójne z ambitną, jaśnie określoną ścieżką do neutralności klimatycznej".

Reuters zastrzega, że roboczy dokument może ulec zmianom przed przyjęciem go przez unijnych ministrów.

Kraje UE zgodziły się w zeszłym miesiącu obciąć do 2030 r. emisje o co najmniej 55 proc. w stosunku do poziomów z 1990 r. Blok szuka bilionów euro na inwestycje umożliwiające realizację tego celu, a jednocześnie zamierza wykorzystać swoją siłę gospodarczą i dyplomatyczną do upewnienia się, że inne wiodące gospodarki pójdą w jego ślady.

Zgodnie z dokumentem, wszystkie przyszłe umowy handlowe podpisywane przez Unię, mają odzwierciedlać jej ambicje klimatyczne.

Wendel Trio, dyrektor koalicji organizacji pozarządowych Climate Action Network Europe jest zadowolony z planu, ale stwierdza, że blok musi także całkowicie wycofać się z subsydiowania paliw kopalnych na własnym terytorium. Ze 159 mld euro, jakie kraje Unii przeznaczyły na subsydia energetyczne w 2018 r., niemal jedna trzecią wydano na energetykę opartą o paliwa kopalne.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas