Zmiany klimatyczne przesuwają tropikalne deszcze. Ich wpływ jest potężny
Naukowcy sugerują, że niekontrolowana emisja dwutlenku węgla spowoduje przesunięcie zasięgu występowania deszczy tropikalnych. Będzie miało to gigantyczny wpływ na rolnictwo i całą gospodarkę.
Nowe modele przewidują, że zasięg tropikalnych deszczy przesunie się ku północy w następnych kilkudziesięciu latach. Będzie to związane z emisją dwutlenku węgla, która ma wpływ na tworzenie się międzyzwrotnikowych stref konwergencji. Są to swego rodzaju silniki, które napędzają powstawanie około jednej trzeciej opadów na całym świecie.
Tropikalne deszcze i zagrożone rolnictwo
W pierwszej kolejności najbardziej narażone na wzrost siły tropikalnych deszczy byłyby kraje z północnej części Ameryki Południowej, wyspiarskie państwa Pacyfiku, czy też kraje Afryki Środkowej. Wzrost intensywności deszczy miałby ogromny wpływ na uprawy, m.in. kawy, kakao, bananów, herbaty, czy mango. Wzrost wilgotności i wzrost poziomu erozji gleb mógłby doprowadzić do załamania się produkcji tych produktów, co odczułby cały świat (brak produktów w sklepach przy jednoczesnym drastycznym podniesieniu cen).
Zobacz również:
Badacze wskazują, że to przesunięcie ku północy potrwa "jedynie" 20 lat. Po tym czasie większe siły, które powstaną z ocieplenia się oceanów na półkuli południowej, przesuną strefy konwergencji z powrotem na południe i utrzymają je w tym miejscu przez kolejne tysiąclecie.
"Zmiana opadów spowoduje duże zmiany w rolnictwie i gospodarce społeczeństw. Wpłynie to na wiele regionów na świecie" - powiedział Wei Liu z University of California Riverside. Trzeba tutaj wspomnieć, że w lasach tropikalnych w ciągu roku może spaść nawet do 300 cm deszczu. Dla porównania w Polsce w ciągu roku spada około 500-600 mm deszczu.
Liu dodał także: "Model klimatyczny obejmował wiele komponentów atmosfery, oceanu, lodu morskiego i lądu. Wszystkie te komponenty oddziałują na siebie nawzajem. Zasadniczo staramy się symulować rzeczywisty świat. W tym modelu możemy zwiększyć emisję dwutlenku węgla z poziomu sprzed epoki przemysłowej do znacznie wyższych poziomów".
Zmiany w powyższych czynnikach ujawniły, że strefy konwergencji odpowiedzialne za tworzenie się deszczy tropikalnych przesunęły się na północ średnio o nawet 0,2 stopnia szerokości geograficznej.
Jak piszą naukowcy w swoim artykule: "Ta długoterminowa migracja jest związana z opóźnionym ociepleniem powierzchni i zmniejszonym pochłanianiem ciepła przez wodę w Oceanie Południowym, co zmienia międzypółkulową asymetrię pochłaniania ciepła przez oceany i powoduje anomalię transportu energii atmosferycznej przez równik w kierunku północnym".
Wyniki badań zostały opublikowane w czasopiśmie naukowym Nature Climate Change.