Zaskoczenie w Sosnowcu. Wyrosły tu tropikalne drzewa owocowe
Egzotyczne owoce pojawiły się w niekoniecznie egzotycznym Sosnowcu. Figi rosną tam jak szalone, zima im niestraszna, a zmiana klimatu dzięki tym słodkim owocom staje się wyraźnie widoczna. O niecodziennym zdarzeniu w Zagłębiu donosi Bartosz Mokrzycki w programie Czysta Polska na Polsat News.

W skrócie
- Figi zaczęły rosnąć w Sosnowcu i obficie owocować, mimo że dotąd były uznawane za egzotyczne rośliny.
- Zmiana klimatu oraz odpowiednia pielęgnacja, m.in. zimowe zabezpieczanie drzewek, umożliwiają ich przetrwanie nawet podczas mrozów.
- Zbiory fig w przychodni w Sosnowcu zaskoczyły mieszkańców i przekroczyły ich oczekiwania.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Figi w Polsce? Okazuje się, że w obecnych czasach to możliwe. Wszystko zaczęło się 12 lat temu od małej sadzonki. Początkowo rosnący z niej figowiec stał na parapecie w tutejszej przychodni, ale w gabinecie szybko zaczęło dla niego brakować miejsca
- Roślina tak szybko rosła, że doszliśmy do wniosku, iż ja wysadzić do gleby i znaleźliśmy odpowiedni grunt. Zasadziliśmy i teraz rośnie, jak szalona - opowiada Janusz Baraniec, pracownik sosnowieckiej przychodni.
Ku zdziwieniu pracowników, z roku na rok figowce rosły, a nawet zaczęły owocować. Tegoroczne zbiory owoców z dziewięciu już drzewek przeszły najśmielsze oczekiwania. - W poprzednich dniach zbieraliśmy 30-40 fig dziennie. Na bieżąco zbieramy i rozdajemy - mówi Janusz Baraniec.
Każdy z tych owoców jest efektem jego ciężkiej pracy, bo uprawa figi w naszym klimacie jest swego rodzaju anomalią. Drzewka figowca w warunkach naturalnych możemy zobaczyć tam gdzie jest ciepło i sucho - w Europie to np. Turcja, Grecja, Włochy, Hiszpania. Najwięcej, bo ponad 500 gatunków figowców rośnie w południowej Azji. Ponad setka jest ich na Nowej Gwinei i w Afryce. Rosną również w tropikalnej Ameryce.

Figowiec jest rośliną dość wrażliwą
Roślina źle znosi nadmiar wody i mrozy, dlatego w Polsce występowała dotąd jedynie w ogrodach i szklarniach.
- Nasze figi mają trochę inny mikroklimat niż te, które rosną na dworze. W szklarni jest zawsze cieplej niż na zewnątrz, a roślina jest osłonięta od wiatru - opowiada Iwona Brewka z egzotarium w Sosnowcu.
W sosnowieckim egzotarium figowiec zimuje w temperaturze kilkunastu stopni powyżej zera. Drzewa pana Janusza od grudnia do marca muszą sobie radzić z odwrotną sytuacją, nawet kilkunastostopniowym mrozem. Ale na to też znalazł się sposób.
- Drzewa na zimę są dobrze zabezpieczone agrowłókniną - mówi Janusz Baraniec. - Na wiosnę wystarczy trochę nawozu i biohummusu do wody i to wszystko.