Zbadali kość gnykową i zagadka tyranozaura została rozwiązana
Kilkadziesiąt lat trwał spór o to, czy odnaleziony w Ameryce Północnej drapieżny dinozaur znany jako nanotyran to młodociany, niewielki jeszcze osobnik tyranozaura rexa, mniejszy od niego trzykrotnie, czy jednak coś zupełnie nowego. Dopiero teraz jest odpowiedź, której dostarczyła kość gnykowa zwierzęcia.

W skrócie
- Nowe badania kości gnykowej wykazały, że nanotyran nie był młodym tyranozaurem, ale odrębnym, mniejszym gatunkiem drapieżnika.
- Dotychczasowe spory o klasyfikację nanotyrana zostały ostatecznie rozstrzygnięte dzięki analizie skamieniałości z Cleveland.
- Oba gatunki – gigantyczny Tyrannosaurus rex i zwinny Nanotyrannus – żyły na tym samym terenie w tym samym czasie.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Tyranozaur żył na Ziemi od co najmniej 68 do 66 mln lat temu, zatem do wymarcia dinozaurów. Jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych zwierząt mezozoiku, odcisnął wielkie piętno na ludzkiej wyobraźni i popkulturze.
I przez wiele lat uważano, że chociaż jest tak znany i tak charakterystyczny, że stanowi pierwsze skojarzenie z dinozaurami, to był tylko jednym gatunkiem żyjącym relatywnie krótko na Ziemi, tuż przed wielkim wymarciem. Nie zdążył rozwinąć innych form.
Dość świeże są ustalenia na temat początku tyranozaurów. Wiemy, że narodziły się w Azji. To na tym kontynencie istniały wczesne, pierwotne tyranozauroidy takie jak chiński guanlong sprzed 160 mln lat czy znaleziony na Syberii i żyjący w podobnym czasie kileskus. Długość kileskusa, który mógł żyć w dzisiejszej Rosji około 168 mln lat temu, szacuje się na 4-5 metrów. Gualong był jeszcze mniejszy, może 3 do 3,5 metra. To z tych drapieżników o niewielkich - jak na jurę - rozmiarach wyłoniła się grupa nie największych, ale jednych z największych, a przynajmniej najbardziej rozpoznawalnych mięsożernych dinozaurów, jaką są tyranozaury.
Ile jednak ich było, tzn. ile gatunków? To od dawna budzi spory. W przeszłości mieliśmy już wiele przypadków, gdy kogoś klasyfikowano jako zupełnie nowe gatunki jedynie spokrewnione z tyranozaurem, po czym okazywało się, że to jednak tyranozaury, tyle że mniejsze i o innych gabarytach. Tak było przecież z gatunkami takimi jak gorgozaur albo Dinotyrannus megagracilis czy Stygivenator molnari. Dzisiaj to synonimy tyranozaura.

Czy nanotyran był małym tyranozaurem?
Podobnie rzecz się miała ze zwierzęciem, które opisano początkowo jako Nanotytannus. Uważano, że to gorgozaur, tyle że mniejszy, a zatem nieduży tyranozaur. Ponowne badanie okazu znalezionego w formacji Hell Creek na granicy stanów Montana, Wyoming, Dakota Północna i Dakota Południowa w Stanach Zjednoczonych miało miejsce w 1988 r. Dokonali go Michael Williams, Philip J. Currie i Robert T. Bakker. Zwierzę zostało zakwalifikowane jako nowy rodzaj drapieżnika należący do nowego rodzaju tyranozaurów, nazwanego Nanotyrannus, ze względu na niewielkie rozmiary ciała.
Od tamtej pory trwała dyskusja, czy nanotyran istotnie jest nowym rodzajem drapieżnego dinozaura, spokrewnionego jedynie z tyranozaurem, czy też to także synonim tyranozaura, który po prostu nie osiągnął dużych rozmiarów ciała. Padały argumenty uzasadniające każdą z tez. O nowej koncepcji pisaliśmy niedawno w Zielonej Interii. Mówiła ona, że nanotyran nie może być młodym tyranozaurem, gdyż zbyt wiele się tu nie zgadza.

Mówimy o zwierzęciu podobnym do t-rexa, ale jednak od niego różnym. Nanotyran - jak na tyranozaury - był naprawdę niewielki. To jedna dziesiąta wielkości tyranozaura rexa. Nanotyran osiągał rozmiary niedźwiedzia polarnego i opierał swoje strategie łowieckie nie na wielkiej sile, ale na szybkości i zwinności.
Kość gnykowa zdradziła: ten dinozaur już nie rósł
Ostatecznego argumentu na rzecz rozbieżności między nanotyranem a tyranozaurem rexem dostarczyło badanie detali anatomicznych szkieletu tego mniejszego drapieżnika, a dokładnie - kości gnykowej w gardle zwierzęcia znalezionego w Cleveland. Donosi o tym "Science", które pisze, że Nanotyrannus nie był niedorosłym, nastoletnim tyranozaurem polującym obok swoich rodziców, ale zupełnie odrębnym gatunkiem polującym u boku dużego konkurenta. W tym samym czasie, na tym samym obszarze Ameryki Północnej.
Badanie kości gnykowej bardzo trudne. Część smukłej kości nosiła ślady urazu, co utrudniało interpretację znaleziska. Tkanka kostna tej kości uległa silnej przebudowie i była bardziej zwarta, w odróżnieniu od tkanki kostnej u młodszych osobników. Znaleziono w niej ślady dowodzące faktycznego końca wzrostu dinozaura, co wskazywało, że okaz z Cleveland był w pełni dojrzały szkieletowo w chwili śmierci. A że ustępował dorosłemu t-rexowi znacznie, był trzy razy krótszy, musiał stanowić odrębny, mniejszy gatunek z tej samej rodziny tyranozaurów.











