Uratowany jeż okazał się pomponem od czapki. "Nasze serca się rozpłynęły"
Nie lada zaskoczenie przeżyli pracownicy zajmujący się ochroną przyrody niedaleko Manchesteru w Anglii. Przyniesiony do nich, wymagający pomocy, malutki jeż okazał się być… pomponem od zimowej czapki. "Nasze serca się rozpłynęły" - skomentowali wolontariusze.
Do tej zabawnej i budującej sytuacji doszło przed kilkoma dniami w hrabstwie Cheshire w środkowej Anglii. Pracownicy Lower Moss Wood Nature Reserve and Wildlife Hospital odebrali coś, co miało być wymagającym pomocy jeżem.
Do lecznicy zgłosiła się starsza kobieta, która powiedziała, że na poboczu drogi znalazła "coś przypominającego jeża" - podaje "The Telegraph".
Wlk. Brytania. Uratowane jeżątko okazało się pomponem
Szybko okazało się jednak, że wolontariusze nie mają do czynienia z jeżem, a z... pomponem pochodzącym z zimowej czapki. Jeżątko szybko ochrzczono mianem "przyjaciela ze sztucznego futra".
Zwierzątko, mimo że nieprawdziwe, otrzymało naprawdę wyśmienitą opiekę. Osoba, która przyniosła "jeża" zapewniła mu m.in. karton wyłożony gazetami. Ba, jeżątko dostało nawet małą porcję mokrej karmy dla kotów zaserwowaną na plastikowej pokrywce.
Zgarnęła jeża do pudełka, dała mu karmę dla kotów i zostawiła w w ciepłym, zacienionym miejscu. Wszystko zrobiła tak dobrze. Nawet nie chciała oglądać zwierzęcia, żeby go nie stresować.
Wolontariusze nie śmiali się jednak. "Nasze serca się rozpłynęły" - przekazali w mediach społecznościowych. O całej sytuacji napisało już m.in. BBC. "To urocze 'jeżątko' nadal otrzymało wiele miłości razem z troskliwą opieką" - podkreślono.
57-letnia Janet Kotze powiedziała w rozmowie z "The Independent", że w swojej 5-letniej karierze jako wolontariuszka w tej lecznicy "jeszcze nigdy czegoś takiego nie widziała". Fundacja zamieściła zdjęcia jeża-pomponu w internecie i całą sytuację opisała w mediach społecznościowych.
Warto zwrócić uwagę, że osoba, która zaopiekowała się zwierzęciem podeszła do tego dokładnie tak jak powinno zrobić się w takiej sytuacji. Jeśli zobaczymy jeża za dnia, jest to znak, że dzieje się coś niepokojącego. Najlepiej włożyć go do pudełka z czymś, co da mu ciepło i zanieść do weterynarza - przekazali pracownicy Lower Moss Wood Nature Reserve and Wildlife Hospital.
Jak podaje BBC, fundacja zajmuje się m.in. organizowaniem wycieczek szkolnych. Rocznie pomaga ok. 2 tys. zwierząt.