Na Ziemi wyczerpuje się woda. Zaczęła się trwała susza. Widać ją z kosmosu
Oprac.: Katarzyna Nowak
Od 2014 r. odnotowuje się wyjątkowo niski poziom zasobów wodnych. Gwałtowny spadek jest związany z suszą obecną na niemal wszystkich kontynentach. Przyczyną globalnego zjawiska są nie tylko zmiany klimatu. Udało się je potwierdzić m.in. dzięki satelitom.
Na świecie zmieniają się wzorce opadów, co niesie za sobą występowanie większych różnic pomiędzy okresem suchym a mokrym. Pojawiają się więc cykliczne powodzie oraz susze, które prowadzą do występowania spadku zasobów wodnych. Według najnowszych danych z satelitów wynika, że kontynenty na Ziemi weszły w suchą fazę.
Długotrwałe susze wystąpiły w ostatnich latach w Australazji, Ameryce Północnej, Południowe, Europie i Afryce. 13 z 30 najdotkliwszych susz na świecie miało miejsce w 2015 r. - donosi NASA.
Globalny spadek zasobów słodkiej wody
Obserwacje pochodzące z satelitów NASA dowodzą, że na Ziemi gwałtownie kurczą się zasoby słodkiej wody.
Dane satelitarne wskazują, że w latach 2015–2023 średnia ilość słodkiej wody zmagazynowanej na lądzie (np. jeziora i rzeki) była o 1200 km sześciennych niższa od średnich poziomów z lat 2002–2014 - przekazały ośrodek Goddard Space Flight Center NASA oraz Niemieckie Centrum Aeronautyki i Kosmonautyki.
Skąd taki niski poziom słodkich wód? Sektor rolnictwa i rozwinięte miasta zużywają coraz więcej wód gruntowych, wyczerpują się zasoby słodkiej wody. Opady deszczu i śniegu nie kompensują utraconych zasobów. Wyczerpanie rezerwuarów wody będzie mieć daleko idące konsekwencje.
Niepokojący trend
Poziom zasobów słodkiej wody pozostaje niski od czasu wystąpienia El Niño w latach 2014–2016. El Niño i La Niña to cykliczne zjawiska pogodowe na Oceanie Spokojnym, znane jako Oscylacja Południowa El Niño (ENSO). Występują one nieregularnie co 2 do 7 lat, powodując zmiany temperatury powierzchni wody w równikowym Pacyfiku.
El Niño charakteryzuje się wyższymi temperaturami, podczas gdy La Niña przynosi chłodniejsze wody. Te zmiany wpływają na globalne wzorce pogodowe, w tym na wiatry, opady i temperatury.
Organizacje monitorujące klimat twierdzą, że obecny poziom ocieplenia planety pozostaje w granicach przewidzianych przez modele komputerowe. Klimatolodzy liczą na to, że passa najgorętszych w historii miesięcy wynika z efektu działania silnego El Niño, a nie gorszego niż oczekiwano stanu planety.