To był nagły atak spod wody. Ogromny ptak starł się z wielkim drapieżnikiem
Mówi się o nich "ptaki terroru", bo ze swymi predyspozycjami i rozmiarami rzeczywiście musiały taki terror siać przed kilkunastoma milionami lat. Ogromne ptaki zwane fororakami musiały być czołowymi drapieżnikami epoki. A jednak naukowcy znaleźli ślady sytuacji, w której trafiła kosa na kamień i swój na swego.

W skrócie
- Fororaki, znane jako "ptaki terroru", były jednymi z największych drapieżników Ameryki Południowej 13 milionów lat temu.
- Odkrycie skamieniałości fororaka ze śladami ugryzienia wskazuje, że padły one ofiarą gigantycznych krokodyli, takich jak purussaura.
- Rywalizacja między drapieżnikami, zarówno lądowymi jak i wodnymi, mogła wpłynąć na upadek "ptaków terroru".
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Spis treści:
Spróbujmy sobie wyobrazić Amerykę Południową sprzed 13 milionów lat. Wiele dzisiejszych obszarów pampy czy wręcz pustyni, jak w wypadku pustyni Tatacoa w Kolumbii, porasta zielony las. Płynie także tędy rzeka. Przez gęstwinę przedzierają się ogromne naziemne leniwce wielkości słoni, żerują tu też podobne do czołgów ogromne pancerniki glyptodony z pancerzem na grzbiecie i ogonami z kolczastymi maczugami. Zapolować próbuje tygrys szablozębny smilodon i kłach wystających z pyska.
To czołowy tutaj drapieżnik, ale nie jedyny. Na skraj rzeki wychodzi bowiem zwierzę wręcz gigantyczne, wysokie na dwa i pół metra. To ogromny ptak o okazałem głowie, której większość stanowi przysadzisty dziób wielki jak taran i zakończony hakiem. Takim dziobem ptak ten może zabić tu niejedno zwierzę i wielu mieszkańców mioceńskiej Ameryki Południowej musi się mieć na baczności, gdy on patroluje okolicę.
Fororaki są zwane Terror Birds, czyli "ptakami terroru"
To fororak, jeden z tzw. "ptaków terroru", jak nazywa się je z angielskiego. Terror Birds oznacza bowiem zwierzęta, które rzeczywiście taki terror mogły zaprowadzać swym dziobem i mocarnymi nogami. Ptaki te nie latały, ich skrzydełka były skarlałe. Za to świetnie biegały i po dopadnięciu zdobyczy, zabijały ją nogami albo uderzeniem silnego dzioba.

Te ptaki to pokłosie bezkrólewia, jakie zapanowało na Ziemi po wymarciu dinozaurów i całego mezozoicznego świata przed 66 milionami lat. Zanim ssaki rozwinęły się w nowych okolicznościach na tyle, by wytworzyć mnóstwo form i gatunków oraz zapanować nad światem, częściowe rzędy typu interrex przejęły ptaki. Wtedy powstawać zaczęły wielkie nieloty zajmujące pozycję czołowych drapieżników.
13 milionów lat temu ptaki takie jak fororaki są już na wymarciu. Nie ma już tak wielu gatunków podobnych drapieżników jak kiedyś, a te pozostałe muszą znosić konkurencję ze strony nie tylko silnych i drapieżnych ssaków jak smilodon. Jeszcze poważniejsza konkurencja czai się w wodzie.
"Biology Letters" donosi o odkryciu skamieniałości z okolic Tatacoa w Kolumbii liczących 13 milionów lat. Zawierają one kość jednego z takich ptaków, zapewne fororaka albo jego krewnego. Kość ma wyraźne ślady ugryzienia,
Kość pierwotnie została odkryta na kolumbijskiej pustyni Tatacoa przez lokalnego. Przez lata leżała w muzeum, aż zbadał ją bliżej Andres Link z Uniwersytetu Andów w Bogocie w Kolumbii. Zauważył on, że była pokryta czterema głębokimi bliznami: śladami zębów. Naukowiec próbował się dowiedzieć, jakie zwierzę odważyło się chwycić paszczę nogę tak groźnego drapieżnika. Przeskanowali więc powierzchnię skamieniałości, aby stworzyć cyfrowy model śladów zębów i porównali je z zębami dawnych drapieżników z tego regionu. Sprawcą prawdopodobnie nie był ssak. "Ślady są okrągłe i ułożone w linii, bardziej przypominają te zadawane przez krokodyle i kajmany" - mówi Andres Link.

To by znaczyło, że przechadzającego się brzegiem rzeki albo pijącego z niej wodę wielkiego ptaka pochwycił w paszczę równie wielki, a nawet większy gad. Naukowcy oszacowali, że bestia musiała mierzyć co najmniej 4 metry długości i uderzyć spod wody.
Amerykę Południową pokryły bagna większe niż Amazonia
To jest możliwe, bowiem w tym okresie Ameryka Południowa była pokryta przez tzw. Pebas. Tak nazywa się rozległą formację skalną na terenie obecnej Brazylii, Peru, Ekwadoru czy Kolumbii, która skrywa mnóstwo szczątków wodnych zwierząt np. skorupiaków, małży, a także ryb i krokodyli. Zdradza istnienie tu rozległego systemu wodnego, w tym sieci mokradeł przeplatanych lasami tropikalnymi i trawiastymi równinami. Były być może rozleglejsze niż dzisiejsze dorzecze Amazonki. Zalany ekosystem był siedliskiem ogromnej różnorodności krokodyli, a jeden z nich zdecydowanie dominował rozmiarami nad resztą. To Purussaurus neivensis, być może największy krokodyl świata.

Co do tego, który z dawnych krokodyli był największy, trwają spory. Nie ma jednak wątpliwości, że południowoamerykański Purussaurus był jednym z największych. Szacunki mówiące o możliwej długości tego zwierzęcia w granicach 10 do nawet 15 metrów w wypadku Purussaurus brasiliensis stawia to monstrum w gronie największych znanych krokodyli, obok mioceńskiego Rhamphosuchus z Pakistanu oraz Deinosuchus z Teksasu i Sarcosuchus z Sahary- gadów z epoki dinozaurów. U wszystkich długość szacuje się na ponad 10 metrów.
Puruszaur był monstrualnym kajmanem o wielkiek paszczy
Puruszaur był krewnym kajmanów i zalicza się do tej właśnie grupy rzędu krokodyli. Kości tych gadów znajdowano w Brazylii, Peru, Kolumbii, Wenezueli i Panamie, zatem były one mieszkańcami całego Pebas. Przy czym gatunek Purussaurus brasiliensis osiągał zdecydowanie największe rozmiary, ale Purussaurus neivensis i Purussaurus mirandai też nie należały do ułomków.

Gabaryty zwierzęcia, które ruszyło na fororaka w Kolumbii ocenia się na 4-5 metrów. Przy tak wielkim przeciwniku nawet "ptak terroru" nie miał szans. Na kości nie widać żadnych śladów gojenia, zatem fororak się nie wyrwał ze szczęk. Są dwie możliwości - albo kajman go zabił, albo ptak już był martwy i gad żerował na padlinie.
Jeżeli doszło do ataku, wtedy mamy dowód na niezwykłą zależność w świecie dużych drapieżników dawnej Ameryki Południowej. Polowały także na siebie nawzajem, a śmierć fororaka może być też jedną ze wskazówek na temat tego, dlaczego ostatecznie doszło do końca panowania tych wielkich nielotów na Ziemi.