Tajemnicza chmura całkowicie przysłoniła Egipt. Zjawisko uchwycił satelita

Do dziwnego zjawiska doszło w Egipcie. Nad Deltą Nilu zawisła ogromna chmura, która całkowicie przesłoniła słońce. Całe zajście uchwycił satelita NASA. Tłumaczymy skąd wzięła się ta dziwna chmura.

Ogromna chmura zawisła nad Egiptem
Ogromna chmura zawisła nad Egiptem123RF/PICSEL

Do niezwykłego zjawiska doszło w Egipcie. Jak podaje portal twojapogoda.pl, nad mieszkańcami Egiptu zawisła ogromna chmura, przesłaniając słońce. Egipt jest jednym z najsuchszych i jednocześnie najsłoneczniejszych krajów na świecie. Tym samym obecność chmur wydaje się być dziwna. Nic mylnego.

Przedziwna chmura nad Egiptem

Jeśli już chmury pojawiają nad tym krajem, to głównie w chłodnej porze roku, czyli między listopadem a styczniem. Właśnie wtedy nietypowy kłębek chmury pojawia się nad Deltą Nilu, gdy noce są chłodniejsze, a temperatury spadają do 10-15 stopni Celsjusza. Ciepło promieniuje w przestrzeń kosmiczną - w tym momencie dochodzi do skroplenia się pary wodnej.

Kropelki wody unoszą się w powietrzu i tworzą gęstą mgłę, która z upływem czasu zamienia się w chmurę warstwową. Taka chmura utrzymuje się przez ok. 10 proc. dni w listopadzie, grudniu i styczniu. Jest to pożądane zjawisko, ponieważ mgła jest świetnym sposobem nawadniania upraw, szczególnie na terenach ubogich w wodę.

Czy z tej chmury będzie padał deszcz?

Chmury na celowniku naukowców

Chmury często są pomijane w rozważaniach na temat klimatu, mimo że odgrywają ważną rolę - chłodzą dane terytorium. Jak już wspominaliśmy technologie pozwalające chłodzić duże obszary przed falami upałów mają bardzo poważne skutki uboczne, które mogą prowadzić do międzynarodowych konfliktów. Rozjaśnianie chmur oceanicznych może sprawiać, że fale upałów przesuną się nad obszary, na których dziś są rzadkie.

Rozjaśnianie chmur to technologia polegająca na rozpylaniu w powietrzu cząsteczek soli, co sprawia, że w niskich partiach atmosfery tworzą się jaśniejsze, morskie chmury typu stratocumulus. Technologia ta, zaliczana do tzw. geoinżynierii, mogłaby złagodzić skutki globalnego ocieplenia, bo takie chmury odbijałyby w kosmos większą część promieniowania słonecznego, działając jak “klimatyzatory" obniżające temperaturę na danym obszarze.

Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego (UCSD) odkryli, że w obecnych warunkach klimatycznych technologia ta zmniejsza ryzyko narażenia na niebezpieczne upały w lecie w zachodnich Stanach Zjednoczonych aż o 55 proc. Na tym jednak dobre wiadomości się kończą, bo jednocześnie technologia ta prowadzi do drastycznego zmniejszenia opadów. I to nie tylko w zachodnich USA, ale i w innych częściach świata, takich jak afrykański Sahel. Jeszcze gorzej sytuacja wyglądać ma w roku 2050, przy globalnej temperaturze wyższej od temperatur przedindustrialnych o 2 stopnie Celsjusza. W tych warunkach ten sam program był zupełnie nieskuteczny. Zamiast schłodzić Amerykę, dramatycznie ocieplił prawie całą Europę, z wyjątkiem Półwyspu Iberyjskiego. Ricke twierdzi, że modelowany wzrost temperatury był szczególnie duży w Skandynawii, Europie Środkowej i Wschodniej.

Psy do zadań specjalnych. Czworonogi pomagają służbom w PolscePolsat News