Przełomowy wyrok: dożywocie za posiadanie 10 kg kości słoniowej
Sąd w Ugandzie wydał bezprecedensowy wyrok za nielegalny handel kością słoniową. Kłusownicy zabijali masowo słonie, aby pozyskać z nich. Choć międzynarodowy handel kością jest zabroniony od 1989 r., to nielegalny proceder nadal trwa.
Afrykańskie kraje wciąż mierzą się z nielegalnym handlem kością słoniową. Dla pozyskania jej kłusownicy zabijają słonie, a skala zbrodni jest ciągle widoczna. Kłusownictwo i nielegalny handel dziką fauną i florą mają miejsce m.in. w Ugandzie. Lokalna policja często przechwytuje paczki z kością słoniową, rogami nosorożców, łuskami łuskowców i inne towary. Produkuje się z nich "luksusowe" i niezwykle drogie produkty, np. biżuterię, lampy, meble. W związku z niszczycielskim wpływem czynów na przyrodę, w Ugandzie zapadł przełomowy wyrok.
Dożywocie za zabijanie słoni
Mężczyzna przyłapany na posiadaniu i przewożeniu prawie 10 kg kości słoniowej został skazany na dożywocie. Sąd wymierzył najsurowszą historii kraju karę za naruszenie dzikiej przyrody.
Mężczyzna został aresztowany na przedmieściach stolicy Kampali. Miał przy sobie 9,55 kg. kości słoniowej. Szef państwowego Uganda Wildlife Authority, Sam Mwandha stwierdził, że to "przełomowe osiągnięcie w walce z nielegalnym handlem dziką fauną i florą". Oskarżony miał odsiadywać wyrok 18 miesięcy pozbawienia wolności za posiadanie czterech kawałków kości słoniowej. Później jednak został skazany na dożywocie, ponieważ, jak uznał sąd, zbrodniarz okazał się "zwykłym, bezwględnym przestępcą".
W lipcu 2020 w Ugandzie roku inny mężczyzna przyznał się do zabicia Rafiki, 25-letniego samca goryla. Został skazany na 11 lat więzienia.
Kłusownictwo to nadal ogromna gałąź przestępcza, w której największymi ofiarami są zwierzęta. Niedawno zorganizowane szajki przestępcze znalazły nowe źródło dochodów - porywają zagrożone wyginięciem zwierzęta z rezerwatów i domagają się za nie okupu. Ofiarą takiej grupy padły ostatnio trzy szympansy w Kongo.